Opadają owoce winorośli

[eliszka60]

Witam,mam problem z moim winogronem pieknie obrodził,jest mnóstwo owoców ale opadają same przy najdelikatniejszym dotknięciu.Owoce dojrzewają nierównocześnie ale opadają i dojrzałe i zielone.Może ktoś mi podpowie co to może być?

[robertP2]

Fachowcem od winorośli to nie jestem zbyt wielkim,ale może to wina suchej pogody ? W sumie potrzebuje on ogromnych ilości wody.
A że nie dojrzewa równo to obrywaj liście wtedy słońce będzie zaglądać i będą dojrzewać.Powinno się to wcześniej wykonać,ale cóż jest jak jest.Liście można juz obrywać po 15 sierpnia w razie dużego zagęszczenia liści i obawy,że nie dojrzeją równomiernie lub nawet wcale.U mnie poleciała 1/4 liści. Rwać szczególnie te co zasłaniają grona.I po kilka zostawić na łozie./no bo przeca musi jeszcze transpirować wodę także nie obrywaj wszystkich.

[eliszka60]

Dziękuję,pewnie masz rację bo lato i jesień jak na razie sucha.Ten rok mam już w winogronach z głowy ale na przyszłość będę wiedziała co robić.Podlewaliśmy winorośl ale pewnie za mało.

[lutti]

Rwać szczególnie te co zasłaniają grona.I po kilka zostawić na łozie

Niekoniecznie się z tym zgodzę.
Do prawidłowego dojrzewania winogron potrzebuje słońca i wody - ja bym tylko podlał.
Żeby gronko nazbierało odpowiednio dużo cukru niezbędne są liście - szczególnie te w najbliższym sąsiedztwie gron odgrywają dużą rolę
Czytuję różne opracowania o winorośli.
Prowadzone były badania "za i przeciw obrywaniu liści".
Obrywanie dopuszczalne jest przy winogronach deserowych (one mają mniej kwasów i nie jest to tak wyczuwalne)
Dla winogron na wino nie powinno się obrywaćliści a jeśli już to kilkanaście dni przed zbiorem.
Im więcej liści tym słodsze grona

[robertP2]

No ja się nie do końca zgodzę z Tobą.
Moje wnioski wynikają z obserwacji moich winorośli.Obrywam bo się potrafią nie dojrzeć. I ani na wino potem ani do zjedzenia ani dla szpaków bo też nie chcą.
Książki książkami fachowcy fachowcami ale króluje i rządzi matka natura.
I jak do tej pory każdy musiał chylić czoła przed nią. Każdy rok jest inny i raz dojrzeją innym razem nie ,w jednym trzeba obrywać liście w innym nie a w trzecim i obrywanie nie pomoże bo spadną niedojrzałe.
Mamy 2 października i jak na razie część owoców tj. 1/3 nadaje się na wino reszta czeka.Potem jak przyjdą mrozy może nie być już co zbierać bo Luftwaffe Szpaken Banditen atakuje
Winrośle wypuściły z opóźnieniem.Część musiała się zregenerować po przymrozkach także może i jestem głupcem ale na daty ,książki nie patrzę tylko na pogodę i na winorośl obserwuję i wyciągam wnioski.A wniosek jeden się przeważnie nasuwa,że w obecnym czasie nie można nic za bardzo zaplanować .I trzymać sie wcześniej przyjętych zasad i terminażu.

O trzy tygodnie jest opóźnienie dotyczące dojrzewania ,,Red Swensona '' co było chociażby w roku 2010. Liście obrywam najbliżej grona tj. dwa pierwsze bo najczęściej przysłaniają one grono i jest schowane jak za parawanem.I z linni łozy obrywam co 2 lub co 3.
Po takich eksperymentach widzę ewidentną róznicę w moim przypadku na plus.
Jeżeli pogoda trafiła by się naprawdę rewelacyjna to tak ale sam widzisz jak to jest.Albo upały to lejesz wodę jak szalony albo zimno i pada ciągle pełno liści a grona wiszą zielone.Nawet szpak jje i płacze ,że niedobre a musi

[lutti]

RobertP2 - Napisz proszę ile gron lub ile kilogramów zrywasz z jednego krzewu .

Może twój błąd polega na nieprawidłowym cięciu.