Ja kupiłam na al.... Passiflora Citrinę :P
Moi zieloni współmieszkańcy - AlfaXIII
No nie uwierzycie !
Poczta rzecz jasna nawaliła na całej linii. Dzisiaj w skrzynce miałam dwa awiza naraz do tej samej przesyłki (nogi z tyłka powyrywam listonoszowi jak go spotkam! Dzwonił do mnie by mu bramę otworzyć a awiza w skrzynce
)
Nic to, zgrzytnęłam zębami i poszłam na pocztę. Wchodzę a tam kilometrowa kolejka i czynne... dwa okienka. Zaklepałam miejsce i pognałam szukać mitycznej Pani naczelnik. Dopadłam i... nawet nie mogłam awantury zrobić bo na moje zażalenia, przyklasnęła mojemu pomysłowi na pisanie skargi do centrali. Pewnie jeszcze sama się pod tym podpisze
Tyle dobrego, że natychmiast były czynne wszystkie okienka i nie zdążył mnie tam szlag trafić. Odebrałam kopertę, patrzę... przesyłka od Basi. Ech... wysłana 12-tego. Co zrobić, pomyślałam, że wywalę w domu. A w domu po otwarciu zobaczyłam to:
Jak już pozbierałam szczękę z podłogi to natychmiast posadziłam

To że roślinka jest w takiej kondycji nie jest zasługą poczty a Basi. Jej pakowanie życie jej uratowało
Poczta rzecz jasna nawaliła na całej linii. Dzisiaj w skrzynce miałam dwa awiza naraz do tej samej przesyłki (nogi z tyłka powyrywam listonoszowi jak go spotkam! Dzwonił do mnie by mu bramę otworzyć a awiza w skrzynce
Nic to, zgrzytnęłam zębami i poszłam na pocztę. Wchodzę a tam kilometrowa kolejka i czynne... dwa okienka. Zaklepałam miejsce i pognałam szukać mitycznej Pani naczelnik. Dopadłam i... nawet nie mogłam awantury zrobić bo na moje zażalenia, przyklasnęła mojemu pomysłowi na pisanie skargi do centrali. Pewnie jeszcze sama się pod tym podpisze
Jak już pozbierałam szczękę z podłogi to natychmiast posadziłam

To że roślinka jest w takiej kondycji nie jest zasługą poczty a Basi. Jej pakowanie życie jej uratowało
Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
Ależ ja głupia jestem!!!! Beata a nie Basia. Przepraszam Beatko... to tak w ferworze pisane.
Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
Już ja tego dopilnuję 
Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
Witaj!
Bardzo podoba mi się Twój wątek .
Fajnie się go czyta
Najbardziej zauroczył mnie Twój taras .. to niesamowite miejsce... czy masz zdjęcia z teraz jak wygląda?
Ciekawa jestem jeszcze jak tam Twoje bonsai i jak się ma ficus.
Napisz proszę jak znajdziesz chwilkę, a jakbyś miała zdjęcia... byłoby cudownie
Bardzo podoba mi się Twój wątek .
Fajnie się go czyta
Najbardziej zauroczył mnie Twój taras .. to niesamowite miejsce... czy masz zdjęcia z teraz jak wygląda?
Ciekawa jestem jeszcze jak tam Twoje bonsai i jak się ma ficus.
Napisz proszę jak znajdziesz chwilkę, a jakbyś miała zdjęcia... byłoby cudownie
z uśmiechami Iza
u liski
u liski
Ano nic 
Liska... Bardzo dziękuję za miłe słowa
Taras to niestety moje miłe wspomnienie. Już tam nie mieszkam
Teraz mam maciupeńki balkonik. Pełno tam badyli i ja już się nie mieszczę 
Bonsai jak wyglądało tak i wygląda nadal. Fikus to samo. Trzeba poczekać nieco na zmiany. Wiem, wiem... też nie znoszę czekać ;) Ale roślinki wystawiają moją cierpliwość na próbę.
Zmieniło się jedno... odcięte gałązki fikusa puszczają korzonki
Liska... Bardzo dziękuję za miłe słowa
Bonsai jak wyglądało tak i wygląda nadal. Fikus to samo. Trzeba poczekać nieco na zmiany. Wiem, wiem... też nie znoszę czekać ;) Ale roślinki wystawiają moją cierpliwość na próbę.
Zmieniło się jedno... odcięte gałązki fikusa puszczają korzonki
Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
Przytaszczyłam do domu coś takiego

I teraz jestem ciekawa co też ja znowu podwędziłam
Rozpoznajecie to? Dodam, że rosło na bardzo zaniedbanym niby skalniaczku ale w miejscu cienistym i wilgotnym. Gęste, zbite kępki płożące się po kamieniach.

I teraz jestem ciekawa co też ja znowu podwędziłam
Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
Wydaje mi się, że to rozchodnik kaukaski. On tak leży na ziemi i sam się ukorzenia w różnych miejscachbasga pisze:Może to jakiś rozchodnik albo wilczomlecz ogrodowy?
z uśmiechami Iza
u liski
u liski








