Wężymord ( skorzonera )

[Ania D.]

Tak, to prawda, pędy kwiatowe po prostu się usuwa.

[Kasencja]

Moja skorzonera, tylko chyba trochę za gęsto, sama nie wiem :

[NITKA]

Trochę tak.
U mnie większość korzeni miała średnicę tak m/w dwuzłotówki.

[Kasencja]

Dobra, to zrobię z nimi porządek .

[aśka2006]

Ale ładnie wzeszła...ja dosiewałam a i tak bardzo kiepsko wzeszła.

[Kasencja]

Wczoraj robiłam porządek w nich i takie są już długie i ładne . A właśnie, kiedy nadają się do jedzenia ?

[Comcia]

Druga strona tego wątku.

[Kasencja]

I mnie w końcu złapałaś na lenistwie .

[Comcia]

Po prostu też pierwszy raz wysiałam skorzonerę, ale niedawno, u mnie to dopiero maleńka "trawka".
Nasiona miałam kupione rok wcześniej, najpierw wysiałam na próbę, ale podobno nie nadaje się do pikowania, więc właściwą partię ( choć niewielką ) wysiałam w drugiej połowie maja.
Prawdę mówiąc nie sądziłam że coś z tego wyjdzie bo podobno dość szybko tracą zdolność kiełkowania.
Czytam więc i sprawdzam, pytałam również u Przemka w wątku ogrodowym.
Moja wiedza pochodzi wyłącznie z tego wątku....

[Kasencja]

Ja siałam w połowie marca. Wzeszło wszystko, jak jeden żółnierz. Aaaa i ten wątek czytałam kilka razy, ale człowiek tak szybko zapomina . Ale jak przerywałam tą skorzonerę i były takie ładne, to przyszło mi do głowy, żeby ugotować i spróbować .

[Comcia]

I jakie wrażenie ?
Nie wiem czy taka młoda nie jest niedojrzała....

[Kasencja]

Ha, żadne, bo nie odważyłam się .

[Kasencja]

Dzisiaj zjadłam swoją skorzonerę . Jestem zachwycona, była pyszna .
W przyszłym roku będzie więcej.

[aśka2006]

Ugotowaną z bułką i z masełkiem? biorę się za swoją

[Agulka11]

Kasia - kusisz, kusisz. W takim razie w kolejnym sezonie ląduje też u mnie w ziemii