Swojski bałagan

[ogla]

Oj Marysiu czasami nie wiem co gdzie mam u siebie (i czy jeszcze mam), a co tu dopiero ogarniać wszystkie roślinki w innych wątkach. Wiesz, że do tej pory, mimo przetrząśnięcia wszystkich podejrzanych miejsc, nie znalazłam jednego koszyka z cebulami sadzonymi w maju... pewnie siedzi zakopany gdzieś, gdzie bym siebie nie podejrzewała o sadzenie czosnków i wykopię go jak już zapomnę, że go szukałam
Może jakbym wcześniej znała Twoją sztuczkę z siatką, nie musiałabym teraz kopać i szukać tego zielonego plastiku

Pożyjemy, zobaczymy

[Norbitka]

Może jakbym wcześniej znała Twoją sztuczkę z siatką,

A zdradzisz co to za sztuczka?

[ogla]

Norbitko - Marysia sadzi cebulki zamiast w koszyczkach, to w siatce drucianej. W jej wątku są zdjęcia tego "procederu"

[Maska]

W tym roku poszłam na łatwiznę i wsadziłam w siatce z tworzywa sztucznego, ale to taka jaką kładzie się pod trawniki. Ja kupiłam dość dużo żeby kurom zrobić przenośny wybieg. Kury jednak są terminatorki i potrafią sforsować siatkę więc mam jej trochę do zagospodarowania. Dobrego dnia Olgo!

[Kriss1515]

Wpadałem z rewizytą. Super ogród , lubię takie klimaty, muszę tu zostać

[Jagusia]

Cudne góry

[takasobie]

Piękne zdjęcia z wojaży! Lubię ogladać, zupełnie jakbym sama tam była!

A tuberoza, to tak Ci obfcie kwitnie jak moja!

[Maska]

tuberoza, a ja myślałam że frezja.

[Sosenki4]

Olga, zazdraszam CI pocichu kwitnącej tuberozy, moja tylko liśćmi mnie uraczyła, ale jak uda mi się ją przechować, to może za rok mnie uraczy kwieciem.
Nie wiem ,który rozchodnik Ci się trafił , ale ten sam co Marysi pewnie.

[ogla]

Małe sprostowanko - to jest frezja. Czyli Marysia miała rację
Tuberozę miałam kiedyś w doniczce, żeby zakwitła musiałam ją wziąć do domu, bo zebrało jej się razem z nadejściem mrozów. No a w domu ten zapach był jednak uciążliwy. Może też poczekaj jeszcze na swoją Marzenko?
Rozchodnik będzie czule powitany, niezależnie od koloru czy odmiany

Kriss zapraszam częściej, choć do super ogrodu brakuje mi jeszcze duuużo

Jagusiu góry są zawsze piękne. Choć muszę przyznać, że najbardziej lubię Bieszczady. Może dlatego, że tam jest więcej zieleni, a skały są tylko urozmaiceniem...

Miłko ta moja frezja marnie kwitnie, bo się spóźniła trochę

Miałam już nic o psie nie pisać, ale nie mogę bo księciunio ogłosił sezon na orzechy włoskie. Zajada się nimi, zbiera spod drzewa i kradnie z koszyka czyli my też już możemy wcinać

[Wanda7]

Góry austriackie piękne są, oczywiście. Jednak ja wolę nasze ukochane, swojskie Bieszczady, z których wróciłam tydzień temu i nadal jestem pod ich wyjątkowych urokiem. Zresztą sama piszesz, że bieszczadzkie klimaty to również twoje ulubione. Bardzo fajnie, że się tutaj zgadzamy.

[Maska]

Księciunio jest super pisz o nim i wstawiaj fotki, bo to piękny pies!

[sangwinaria]

Rzodkiewkowy potwór - ładny i cały bałagan też mi się podoba. ładniutkie zdjęcia z wycieczki

[ogla]

Wando o Bieszczadach to ja mogę rozmawiać w nieskończoność, tak jak o zwierzakach i oczywiście roślinach
Może napiszesz jak tam kolory bieszczadzkiej jesieni? Wybarwiają się już drzewa? Bo zamierzam jechać na początku października i nie chciałabym przegapić najlepszego momentu.

Marysiu rudy jest moim oczkiem w głowie rodzinka śmieje się jak słyszy jak z nim dyskutuję i mówię do 11 letniego psa - "szczeniaku". Ale do niego nie da się inaczej. Jak pisałam poprzedniego posta to przyszedł, naszczekał i musiałam wysłać go po skarpety do zabawy. A potem pisać na klawiaturze jedną ręką, bo druga bawiła się z psem w rzucanie skarpetami po pokoju.

Sangwinario witam w moich skromnych progach. Widzę, że jesteś specjalistką od chryzantem, a to jedne z moich ulubionych roślin. Muszę poczytać Twoje wątki dokładniej, a na pewno dowiem się wielu przydatnych rzeczy.

Dostałam przesyłkę od Marzenki - rozchodnik zielony z czerwonymi kwiatami i łodygami. Już trafił do mojego bałaganu

[Wanda7]

Olgo, zamieszczałam relację z Bieszczad u mnie na wątku na stronie 59. Jeśli znajdziesz czas i ochotę - zapraszam