Ogród Ignis05 cz 3

[izaziem]

Chodzi mi po głowie Rapsody, widziałam ją u Jagody. Taka już ze mnie zazdrośnica

[Ignis05]

Aniu kolor tego Cardinala też szybko wpadł mi w oko.
Ale o innych kolorach różyczek też myślę.

Kasiu dopóki masz miejsce w ogrodzie, to żaden problem.
Gorzej, gdy różyczki czekają a już nie ma dokąd ich zaprosić i jednocześnie szkoda pozbywać się nawet tych,
które nie bardzo się sprawdziły.

Iza jaka tam zazdrośnica. Po prostu masz kolejną pokusę.

[Ignis05]

Leonardo da Vinci w szczegółach



i bardziej 'ogólnie'

[camellia]

Dawno mnie tu nie było i dopiero teraz widzę, ile straciłam Będę teraz przeczesywać Twój wątek, przepięknie u Ciebie, róże wspaniałe, zdjęcia rozkoszne a najbardziej podoba mi się Nevada

[robaczek_Poznan]

Krysiu, piękny ten Leonardo... W ogóle i w szczególe
Cudowny widok, będę dobrze spać..
Dzięki

[Ignis05]

Camelio i Kasiu miło mi , że zaglądacie.
Dzięki za słowa pochwał dla moich różyczek.
Może powinnam wstawiać je w wątku różanym, ale u mnie róże późno startują.

Złapałam jakiegoś bakcyla, nos zapchany, i ogród oglądam przez okno.
A tu pogoda typowo ogrodowa.
A na forum też specjalnie tłumu nie widać.
Pewnie wszyscy buszują w ogrodach.

Fotki z poprzedniego tygodnia

Winchester Cathedral i Louise Odier


Mary Rose i Fresia

[zwkwiat]

Krysiu, róże rewelacja, pewnie pod ich wpływem zakupiłam 8 szt nowych róż, czekam na dostawę.
Piękna Polka, muszę jej poszukać.

[klarysa]

WK, mino różnych opinii na jej temat, powinna u mnie zagościć.
Jest śliczna

[robaczek_Poznan]

Krysiu, czy u Ciebie WC tez taka kapryśna? Pokażesz cały krzaczek?
Chciałabym ją posadzić na nowej rabacie, koło Mary Rose czy pokrój i wysokość w praktyce jest zbliżona?
Pozdrowienia

[majka411]

Krysiu, kuruj się, bo jeszcze wiele prac w ogrodzie przed nami

[Ignis05]

I już październik.
W nocy księżyc w pełni świecił jak latarnia. Oczywiście od razu temperatura nocą powędrowała w dół.
Ale tak zimno jak w Chrztowie u Marysi i Grażynki to nie było.
Przez weekend nos z grubsza wykurowałam. Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej.

Zosiu, a jakie róże zamawiałaś ? Czeka Cię ogromna przyjemność sadzenia.
Ty masz jeszcze sporo miejsca. Będę zaglądać do Ciebie i oglądać , co Ci urośnie w następnym sezonie.
Oczywiście, zaglądać będę też i teraz.

Justynko, jak się udała pierwsza wizyta w rozczchranym ?
WC powinnaś też oczywiście posadzić. Chociaż sama spodziewałam się trochę większych
i bardziej napakowanych kwiatów.

[Comcia]

Winchester Cathedral ujęła mnie swoją czystą bielą.
A poza tym lubię róże nie napakowane.
Jak dla mnie to jest idealna.

[Ignis05]

Kasiu Też mam Mary Rose i myślę, że mogą miec podobny pokrój. Ale jeszcze za wcześnie, bym mogła to na pewno ocenić. Obie róże mam jeszcze młodziutkie i rosną w różnych miejscach o różnych warunkach środowiskowych.
WC chcę teraz przesadzić na białą rabatkę do białych Icebergów. Ale może lepszym pomysłem byłoby posadzić ja razem z Mary ? Tylko wtedy musiałabym znaleźć nowe miejsce dla dwóch róż. To chyba dla mnie za trudna szarada.

Majeczko, dzięki za troskę.
Przez cały weekend grzałam nosek w ciepłej chacie i chyba pomogło.
Dobrze, że trafiłam z przeziębieniem na pełnię, a wtedy i tak radzą rośliny zostawić w spokoju i można odpoczywać.

Dzisiaj już zdążyłam zrobić kilka zdjęć.
Pierwsze fotki z październikowego ogródka.

[robaczek_Poznan]

Krysiu, ja Mary Rose wypatrzyłam najpierw u Ciebie I tak sobie pomyślałam, że te dwie angieleczki mi pasują, bo kwiatuszek bardzo podobny. Posadzę je razem A białaski dajesz na jedną rabatę? I czym poprzesadzasz żeby nie było za biało?

[Ignis05]

Witaj Mariolko
Oczywiście Winchester Cathedral ma swój urok.
Tylko wspomniałam , że po austince spodziewałam się takiej róży.
Sama też dostaję oczopląsu na widok takich niekoniecznie napakowanych róż.




Kasiu jeszcze nie wiem , jak to wyjdzie. Tam już rosną Icebergi, jakiś biało zielony ostrokrzew, który nie może urosnąć duży , białe lilie i jeszcze jakieś płożące okrywowe roślinki. Do tego miniaturowa jodełka i jedna azalia kwitnąca na ... czerwono ale znacznie wcześniej niż u mnie zaczynają kwitnąć róże.
Przyznaję, że nie jestem taka akuratna w tych nasadzeniach.