Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula cz.2

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
theoria_
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2164
Od: 3 sie 2010, o 00:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Międzyrzec Podlaski
Kontakt:

Re: Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula cz.2

Post »

Niedawno w wątku Pauliny (Paula15) była mowa o powiększaniu przestrzeni życiowej roślin. Przedstawiam Wam mój tegoroczny sposób. Zdjęcia nie są jakieś oszałamiające, ale chyba nieźle obrazują moją "misterną konstrukcję": połączyłam ze sobą 2 panele długości parapetu i wsparłam je na 4 krótszych, które umieściłam w poprzek:
Obrazek
Obrazek

Dodatkowo dla mniejszych doniczek zamontowałam półeczkę z kolejnego panelu wspartego na płaskich deseczkach zyskując przy tym 2-3cm wzwyż:
Obrazek

Moim głównym celem było zapewnienie w okresie zimowym jak największej ilości światła roślinom oraz odcięcie bezpośredniego dopływu gorącego powietrza z okolic grzejnika przy jednoczesnym zachowaniu w miarę estetycznego wyglądu.

U siebie możecie zrobić coś innego z tego co macie akurat na zbyciu/pod ręką. Moja rodzina też nie jest zachwycona moją pasją, ale "moja konstrukcja" jest w 100% do zdemontowania w mgnieniu oka (jeżeli nie ma tam doniczek) i kiedy się przeprowadzę wraz z roślinami, nie będzie po niej śladu. Zachęcam do eksperymentów szczególnie tych, którzy nie mają gdzie wynieść swoich roślin na zimę.

Aga pewnie prędzej zacznie dawać odrosty, jakby coś pamiętaj o mnie :wink:
Awatar użytkownika
Artur89
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5125
Od: 8 lis 2009, o 11:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula cz.2

Post »

Pewnie w niedługim czasie trzeba będzie pomyśleć o czymś solidnieszym - może jakaś półka drewniana podparta 'nogami' na której będzie można postawić lub przytwierdzić do niej kolejną mając na uwadze że z każdym, kolejnym rokiem roślin będzie przybywać. Poza tym będzie to o wiele bardziej 'estetycznie' choć nie ukrywam, że trzeba będzie trochę grosza zainwestować ale te rozwiązanie będzie na lata... chyba, że rozrost kolekcji będzie postępował w trybie ekspresowym :wink:
U mnie było podobnie. Zaczęło się od zimowania na komodzie (1 warstwa). Później doszła półka, regał, aż w końcu skończyło się na piwnicy :lol:
Kaktusy: cz.1, cz.2, cz.3, cz.4
Dział Ofert
Pozdrawiam, Artur
Awatar użytkownika
nyskadu
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7181
Od: 13 kwie 2008, o 09:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj. śląskie

Re: Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula cz.2

Post »

Ale z Ciebie pomysłowy Dobromir ;:oj czego to się nie robi, żeby zmieścił się jeszcze jeden i jeden ;:108
Ale tam masz maluszków, to same Mammillarie?
Awatar użytkownika
theoria_
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2164
Od: 3 sie 2010, o 00:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Międzyrzec Podlaski
Kontakt:

Re: Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula cz.2

Post »

Arturze w najbliższym czasie stopuję rozwój kolekcji. Za jakieś 2 lata wyprowadzam się od rodziców i ta powierzchnia musi mi przez ten czas wystarczyć. Wtedy będę miała lepsze warunki zimowania roślin, więc tego typu wynalazki przejdą do historii :lol: Co do estetyki... chciałam pokazać jak to wygląda od kuchni. Moja finezyjnie upięta firanka maskuje niedoskonałości konstrukcyjne.

Agnieszko tak to podwyższenie jest tylko dla mamilarii (maluszki w znakomitej większości rosną w doniczkach 8x8). Kolekcję mam podzieloną na sektory: prawą część parapetu zajmuje "sukulentowy busz" mini, lewą mamilarie a na dostawce znajdują się na razie pozostałe kaktusy :wink: Tak na prawdę nie chodziło mi o pozyskanie dodatkowego miejsca, bo w niewielkim stopniu je wykorzystuję (tylko największe doniczki w połowie stoją na nowym panelu) a o odgrodzenie od rozgrzanego grzejnika zimą. Panele w żaden sposób nie są przytwierdzone do parapetu, więc dla zachowania stabilności nic tam nie postawię.
Obrazek
Awatar użytkownika
Paula15
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3450
Od: 23 sie 2008, o 16:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula cz.2

Post »

theoria_ pisze:Aga ja tam lubię takie dojrzałe :wink: Niestety moją najstarszą mam dopiero 9 lat, a reszta to w znakomitej większości maluchy w doniczkach 8x8 więc do stateczności jeszcze daleko :(
Ja bym powiedziała, że maluchy to by były w doniczkach 4x4 ;:224

Konstrukcja godna uwagi :D
Awatar użytkownika
ejacek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3093
Od: 16 lis 2008, o 19:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula cz.2

Post »

duże brava za konstrukcję ;:63 , ale lepiej jak by te 4 panele poprzeczne wspierające były do samego brzegu panela poszerzającego :?: , chodzi o to by przy przybywaniu roślin konstrukcja się nie złamała
Awatar użytkownika
onectica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7898
Od: 16 sie 2012, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni

Re: Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula cz.2

Post »

theoria_ pisze:Tak na prawdę nie chodziło mi o pozyskanie dodatkowego miejsca (...) a o odgrodzenie od rozgrzanego grzejnika zimą
potrzeba matką wynalazku ;:333
czy myślisz, że to wystarczy do zapewnienia im właściwej temperatury? - bo zakładam, że to pokój mieszkalny, w którym będzie normalnie ciepło przez zimę
czy może zamierzasz jeszcze dodatkowo rozszczelniać okno, albo planujesz jeszcze jakąś "ściankę działową" w pionie między pokojem a oknem?
Blues w kaktusach cz.aktualna Do części 1-2-3 trafisz tędy,
Zielona bonanza - różne zielone.
Awatar użytkownika
theoria_
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2164
Od: 3 sie 2010, o 00:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Międzyrzec Podlaski
Kontakt:

Re: Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula cz.2

Post »

Paulinko trzeba sobie umieć radzić, przecież nie zrezygnujemy z naszego hobby z tak błahego powodu jakim jest brak miejsca! 4x4 to nie dla mnie, panicznie boję się małych roślin :lol:

Jacku w najbliższym czasie nic tam już nie przybędzie. Na ulepszenia jeszcze przyjdzie czas, na razie konstrukcja jest w fazie testów.

Lucy to na pewno nie wystarczy, ale mam nadzieję, że chociaż uda mi się zejść poniżej tych 22st., które miałam w ubiegłym roku. Rośliny będą zimowały w moim pokoju a ja niestety z natury jestem ciepłolubna. Ruchoma ścianka jest w planach, ale trudniej znaleźć chętnego, który by takie ustrojstwo skonstruował :(
leszek2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3035
Od: 11 kwie 2010, o 10:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Grudziądz

Re: Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula cz.2

Post »

Paula,ja powiem krótko,potrzeba jest matką wynalazku a ty jesteś dobrym majsterkowiczem,więc na pewno
coś wykombinujesz,dla mnie jest super :tan
poz.Leszek
poz.Leszek
Kaktusy Leszka2
Awatar użytkownika
theoria_
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2164
Od: 3 sie 2010, o 00:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Międzyrzec Podlaski
Kontakt:

Re: Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula cz.2

Post »

Dzięki Leszku! Mam ściśle określone plany jako majsterkowicz: za 2 lata parzenisko a koło setki (roślin oczywiście) mała szklarenka 8-)

Dla fanów mamilarii kwitnąca niezmordowanie:
Obrazek

Bez uszkodzenia stożka wzrostu moja jakże dorosła Crassula ovata 'minima' postanowiła sama zacząć się rozgałęziać :tan Jestem z niej dumna... (przypominam, że pochodzi z ukorzenionego 2 lata temu listka)
Obrazek
Awatar użytkownika
nolina
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6664
Od: 20 mar 2010, o 21:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Toruń

Re: Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula cz.2

Post »

Super ;:138 tym bardziej ,że jest z listka .
Takie roślinki cieszą najbardziej :D
Awatar użytkownika
sokolica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3243
Od: 28 maja 2011, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula cz.2

Post »

Mam ten sam problem (i takie same grzejniki :lol: ) z ciepłem bijącym na rośliny od centralnego. Chociaż u mnie dotyczy to tylko sukulentów, które już wystają poza parapet. I trochę się martwię, jak one tą zimę zniosą. A te panele nie nagrzewają Ci się za bardzo? Tam gdzie trzymam kaktusy, skręcam ogrzewanie. Nie myślałaś ustawić na połówce okna jakiś regalik, ze 2-3 półeczki, tam upchnąć rośliny, rozszczelnić okno i zafoliować? Wiem, że to nie wygląda fajnie, ale pół roku można wytrzymać.
Awatar użytkownika
banditoo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3054
Od: 23 lis 2008, o 01:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula cz.2

Post »

Mam pomysła, z chwaściorów można zrobić sałatkę albo leczo, tylko kotka trzeba dodać
Awatar użytkownika
sokolica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3243
Od: 28 maja 2011, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula cz.2

Post »

Tak Jacku, widać, że wciąż bumelujesz i lekarskie ciągniesz :twisted:
Awatar użytkownika
theoria_
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2164
Od: 3 sie 2010, o 00:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Międzyrzec Podlaski
Kontakt:

Re: Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula cz.2

Post »

Magdo gdybym zrobiła tak jak radzisz czekała by mnie przedterminowa przeprowadzka. Niestety u mnie nie da się przykręcać pojedynczych grzejników - albo wszyscy mają ciepło, albo nikt - ale te panele się nie nagrzewają przynajmniej w ubiegłym roku się nie nagrzewały. Z rozszczelniania też nici, tylko przy grzejniku jest u mnie ciepło, pokój jest duży i wysoki= ciężko go ogrzać. Chyba postawię kaktusy gdzieś w kącie a sama zamieszkam na parapecie :idea:
Podesłać ci kilka paneli (mam jeszcze drewniane)? :lol:

Głosie rozsądku nie mam kota i nie planuję :evil: Ale widzę, że u Ciebie sałatka będzie w najbliższym czasie, bo kupiłeś takie brzydkie lofki, że nadają się tylko do zjedzenia ;:216
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje kaktusy i inne sukulenty !”