
Rośliny z Ameryki Północnej to drugi co do wielkości desant traw ozdobnych goszczący w naszych ogrodach. Pozostający jednak w rażącej ?kontynentalnej? dysproporcji w stosunku do traw azjatyckich. Bezspornym faktem jest, że wśród nich brakuje większej ilości modnych odmian paskowanych. Nie ma też roślin o tak oszałamiających kwiatostanach jak miskanty czy piórkówki co nie oznacza, że nie są ciekawe czy nawet wybitnie oryginalne (np. Bouteloua gracilis). Posiadają jednak niezwykle ważną cechę odróżniającą je od traw chińskich czy japońskich ? niezawodną mrozoodporność, co w warunkach naszego kapryśnego klimatu jest niebagatelna zaletą. W zdcydowanej większości przyrastają także szybciej.
W dużej mierze to gatunki preriowe, odporniejsze na brak wody i tolerancyjne na najróżniejsze, także słabe, gleby. Idealne do coraz modniejszych nasadzeń miejskich, gdzie obecnie dominują azjatyckie piękności. Są zmienne kolorystycznie, często latem przywdziewają najróżniejsze odcienie pomarańczu, różu, fioletu czy czerwieni. Ich kwiatostany, często drobne, mgiełkowate dodają lekkości, ulotności kompozycjom.
Problem z ich popularnością dotyczy całej Europy. Rośliny w nasze strony najczęściej docierają przez Holandię a wcześniej wyspy brytyjskie. Tam klimat łagodniejszy i prawdopodobnie przegrywają konkurencję z atrakcyjniejszymi ciekawostkami, które w naszej części kontynentu nie mają szans na przetrwanie. Nie są też rodzime, więc i nie poddawane selekcji prze narody przywiązane do roślin ?native?, np. Niemców - ?twórców? większości odmian z rodzajów trzęślica (Molinia) czy śmiałek (Deschampsia). Wszystko to się składa na niewielki wybór spośród kilkunastu gatunków i nielicznych ich kultywarów.
Nie ukrywam dużej sympatii do tych roślin, zwłaszcza kolorowych, pochodzących z prerii. Wyselekcjonowałem sporawą już ilość interesujących odmian Andropogon gerardii, Andropogon hallii, Schizachyrium scoparium czy Sorghastrum nutans. Czas pokaże, czy się spodobają.
Praktyczne zastosowanie roślin zależy w głównej mierze od ich wielkości. To ona najczęściej wyznacza ich funkcje na rabacie. Trawy duże są wszechstronne ? mogą występować pojedynczo, grupowo czy też łanowo. Nie ma ich dużo. Do 2 m dorastają niektóre kultywary Andropogon gerardii, Andropogon hallii, Panicum amarum, Panicum virgatum, Sorghastrum nutans, Spartina pectinata i Tripsacum dactyloides. Z tych roślin w powszechnym ?użyciu? (w wersji paskowanej) jest tylko spartyna. Z oporami przebija się proso rózgowate(w kilku odmianach), trafia się trawa indiańska.
Palczatki są praktycznie nieznane. To oryginalne rośliny. Kształt ich niezwykłych kwiatostanów oddaje nazwa. Ich kolorowe łodygi (żółte, różowe, czerwone) kontrastują z liśćmi - w trakcie sezonu w wachlarzu niebieskości i zieleni, jesienią w najróżniejszych odcieniach pomarańczu, czerwieni, różu i fioletu.
Grupa średniaków zawiera zarówno gatunki aspirujące do ?okazałych? jak i niewiele przekraczające 0,5 m.
W pierwszej podgrupie prym wiodą niskie odmiany wspomnianych ?dużych? uzupełnione o Schizachyrium scoparium i Elymus canadensis przypominający trochę żyto.
W podgrupie niższej trzeba wyróżnić miłki. Eragrostis airoides, Eragrostis trichodes czy Eragrostis spectabilis swoim chmurowatymi kwiatostanami zmiękczają kompozycje. Podobne zastosowanie może mieć Sporobolus heterolepis. Turzycę palmową (Carex muskingumensis) i proso skryte(Panicum clandestinum) wyróżnia kształt i układ liści na łodygach. Elymus hystrix, Chasmanthium latifolium, Chasmanthium laxum czy Carex grayi łączy zaskakujący kształt kwiatostanów. Chyba najbardziej oryginalne ma jeżotka ? przypominające szczotki do butelek.
Drobiazgi, przeznaczone głównie do dywanowych nasadzeń mają nieraz to coś, co przesądza, że sięgamy właśnie po mnie. Niby wypełniacz ale przykuwający uwagę. Może to być np. atrakcyjny kwiatostan. To cecha wyróżniająca Bouteloua curtipendula, Bouteloua gracilis, Carex aurea, Carex lurida, Juncus ensifolius, Hordeum jubatum. Mało znana turzyca złota (mylona z Carex elata 'Aurea') w trakcie kwitnienia obsypana jest złotawymi kuleczkami. Tylko tyle i aż tyle. Moim zdaniem urzekająca. Faktura dość szerokich, lekko pogniecionych liści to znak rozpoznawczy Carex plantaginea i Carex glaucodea. Ta ostatnia ma je na dodatek niebieskawe. Oryginalny pokrój charakteryzuje m. in. sity. Ten amerykański Juncus patens też tworzy niebieskawego jeża, nieco podobnego do krajowego sita sinego (Juncus inflexus). Carex tumulicola to zastępstwo czy też uzupełnienie dla fontannowych i wąskolistnych turzyc europejskich, np. Carex umbrosa subsp. sabynensis. Stenotaphrum secundatum, tak jak naszą mietlice rozłogową (Agrostis stolonifera) charakteryzują długie pędy. Niestety w naszym klimacie musi pełnić wyłącznie role rośliny domowej.