 
 Gratuluję złotka
 
 Zakupy fantastyczne
 Jednak skusiłaś się na kilka wrzosów
 Jednak skusiłaś się na kilka wrzosów  
 A Twój Chopin jest niesamowity
 Chyba jednak będzie musiał u mnie zagościć
 Chyba jednak będzie musiał u mnie zagościć 

 
  
  Jednak skusiłaś się na kilka wrzosów
 Jednak skusiłaś się na kilka wrzosów  
  Chyba jednak będzie musiał u mnie zagościć
 Chyba jednak będzie musiał u mnie zagościć 

 , była by pierwszą różą u mnie. Trzeba pomyśleć wiosną
 , była by pierwszą różą u mnie. Trzeba pomyśleć wiosną 


 Trochę to potrwa bo ilości ogromne
  Trochę to potrwa bo ilości ogromne 

Co do rabatki przy studni...właściwie nie planowałam tam sadzenia niczego więcej - są tam róże i lawenda i jeszcze młody czerwony perukowiec...ale zaciekawiło mnie Twoje pytanie: czy myślisz, że coś jeszcze by się tam przydało? Bardzo jestem ciekawa Twojego zdania, bo jeśli chodzi o
 Ewciu, wiesz dlaczego spytałam, bo ilekroć ją pokazujesz, to mam gdzieś w swojej podświadomości,
 Ewciu, wiesz dlaczego spytałam, bo ilekroć ją pokazujesz, to mam gdzieś w swojej podświadomości, 
 tam jest jeden krzaczek
 tam jest jeden krzaczek  

 
   
 
 
 

 w tej sprawie odpowiem więc zbiorowo: Magdo, Aniu, Helenko, Kasiu, Majko, Łukaszu, Beato
 w tej sprawie odpowiem więc zbiorowo: Magdo, Aniu, Helenko, Kasiu, Majko, Łukaszu, Beato  
  - ale raczej trochę mniej, bo chyba nie sadzili od razu kwiatów. Ta róża rosła do ubiegłego roku na małej rabatce wraz z czterema innymi, były bardzo stłoczone, wiem też od sąsiadki, że w poprzednich latach bardzo słabo kwitła, czasem wcale. Wyraźnie odżyła po jesiennym przesadzeniu i dokarmieniu - chociaż bardzo się bałam tego przesadzania i poniekąd słusznie - korzeń miała długi i po prostu ogromny
 - ale raczej trochę mniej, bo chyba nie sadzili od razu kwiatów. Ta róża rosła do ubiegłego roku na małej rabatce wraz z czterema innymi, były bardzo stłoczone, wiem też od sąsiadki, że w poprzednich latach bardzo słabo kwitła, czasem wcale. Wyraźnie odżyła po jesiennym przesadzeniu i dokarmieniu - chociaż bardzo się bałam tego przesadzania i poniekąd słusznie - korzeń miała długi i po prostu ogromny  
  
  Bardzo na to liczę
 Bardzo na to liczę  Ale to niesamowite, swoją drogą, że masz podobny obraz!
 Ale to niesamowite, swoją drogą, że masz podobny obraz!  Dwa wątki? Tak sobie rozważam...
 Dwa wątki? Tak sobie rozważam...  
  Żałuję, że nie policzyłam wiader żużlu, wyniesionych z niej na drogę - myślę, że było ich około ośmiu
 Żałuję, że nie policzyłam wiader żużlu, wyniesionych z niej na drogę - myślę, że było ich około ośmiu  Pierwsi właściciele (nie ci przed nami, tylko poprzedni), najwyraźniej przywieźli tutaj i wysypali większą ilość żużlu, pewnie dla wyrównania i utwardzenia podwórka, zaś następny właściciel wysypał na to wszystko cienką warstwę ziemi, na której posiał trawę. Niestety trawa już w tej chwili bardzo słabo rośnie i tak naprawdę należałoby zerwać całą darń, wybrać żużel i nasypać od nowa ziemię - co jest praktycznie niewykonalne...albo też jest to praca dla drużyny Kopciuszków
 Pierwsi właściciele (nie ci przed nami, tylko poprzedni), najwyraźniej przywieźli tutaj i wysypali większą ilość żużlu, pewnie dla wyrównania i utwardzenia podwórka, zaś następny właściciel wysypał na to wszystko cienką warstwę ziemi, na której posiał trawę. Niestety trawa już w tej chwili bardzo słabo rośnie i tak naprawdę należałoby zerwać całą darń, wybrać żużel i nasypać od nowa ziemię - co jest praktycznie niewykonalne...albo też jest to praca dla drużyny Kopciuszków  
 




 w towarzystwie NN...prawdopodobnie jednej z róż z serii Kordana
 w towarzystwie NN...prawdopodobnie jednej z róż z serii Kordana


 A jak się rozrośnie...
 A jak się rozrośnie...

 Chyba, że masz czas na prowadzenie dwóch jednocześnie.
 Chyba, że masz czas na prowadzenie dwóch jednocześnie.

 
  chyba trzeba to będzie zmienić.
  chyba trzeba to będzie zmienić. 
