oto moje doniczkowe - kaktusowe ogródki, zrobiłam porządek z kaktusikami błąkającymi mi się po parapetach i w tym roku zdobiły balkon oto one:

miszmasz te kompozycje ale mają swój urok, ważne że na zewnętrznym parapecie

tez nie byłam pewna czy będzie im razem dobrze, ale po lecie jeden kaktus ma paczek kwiatowy (1. raz od 2 lat) a inne dorobiły się młodych odrostów, tak że chyba tak na razie zostawię

Witam!
No akurat zebranie ich do kupy to nie jest dobry pomysł, kaktusy i rojniki/eszewerie mają inne wymagania, ba, nawet różne rodzaje kaktusów mają odmienne potrzeby.
Chyba widzę pod kamykami czarną ziemię, to też nie dobrze kaktusy potrzebuja przepuszczalnego podłoża ( w większości złożonego z piachu i żwiru i tylko w niewielkim stopniu z ziemi).

Wiem, że chciałaś dobrze i że się napracowałaś, ale te porządki na dobre im nie wyszły

wielkie dzięki za podpowiedzi, jako początkujaca kaktusiara moge robić błędy , czyli co? teraz na jesień jeszcze je rozsadzić i wymienić ziemię czy już zostawić a na wiosnę robić porządki ? jedno co widze to ze zmiana doniczek na plytsze i wystawienie na parapet na lato trochę ich pobudziło do zycia

Spokojnie
No ja bym jednak je rozdzieliła przed zimą i przede wszystkim posadziła do przepuszczalnego podłoża. Jakoś bałabym się zimować w ziemi.
Tzn. rojniki możesz razem mieć w misie ale nie razem z kaktusami.
Jeszcze taka rada, nie sugeruj się w sklepie nazwą "ziemia do kaktusów", ją też trzeba "rozcieńczyć" piaskiem i żwirem (byle nie granitowym).
W podłożu musi przeważać piasek i żwir, czyli np. bierzesz jedną garść ziemi, dwie garści piachu i jedną żwirku i mieszasz. Na spód doniczki drenaż z kamyków/żwiru.

Co do doniczek, to fakt im mniejsze tym lepiej, ale np. dla opuncji płytki pojemnik to pomyłka, gdyż one mają bardzo rozbudowany system korzeniowy.
Oczywiście pobyt na świeżym powietrzu latem bardzo służy kaktusom.

Pytaj jak coś jeszcze jest niejasne.

dziękuję bardzo , wszelkie rady bardzo cenię , mam nadzieję, ze po zmianach moje kaktusy będa jeszcze bardziej cieszyły oko

zrobiłam troche zmian, wymieniłam ziemię na mieszankę z piaskiem (prawie 2:1), z braku doniczek zostały stare,(te kubeczki jeszcze wymienię) zobaczymy jak wytrzymają do wiosny?!

Dobrze powiedziane " początkująca "-- ale wszystko przed Tobą, Twoja kolekcja wzrośnie lawinowo po lekturze na forum.
Wiedza się podszlifuje i zdobędziesz informacje potrzebne dla lepszej pielęgnacji swoich pupili, jest dużo osób którzy chętnie doradzą
i pomogą w uprawie roślinek, korzystaj z wiedzy i doświadczenia innych.
Pozdrawiam

mam jeszcze małe pytanko: kiedy zabrac kaktusy z parapetu zewn do domu? koniec września, październik? wiem ze lepiej chowac jak są dłuższe ulewy a w ogóle?

Ja zabieram z balkonu na noc, kiedy temperatury nie przekraczają 10 stopni. Na balkonie trzymam dwa giganty, które już zabrałam do domu (trochę tak chucham na zimne ).
Generalnie chodzi o to żeby nie było przymrozków. Trzeba obserwować prognozy pogody aczkolwiek ja bym nie zdecydowała się na pozostawienie na zewnątrz kaktusów przy temp. 3-5 stopni.

dzięki wielkie , czyli jak u nas w nocy bywa tak koło 7 st to ewentualnie mogą być, no nic zacznę przygotowywac miejsce w domu ,
czy dobrze rozpoznałam że te kaktusik z paczkiem( te duże pały) to echinopsis eyriesii?

a i jeszcze bym chciała wiedziec co to te 3 po lewej stronie w dużej donicy?, mają takie czerwono bordowe kolce

wygląda jak Opuntia subulata, ale może ktosś bardziej ogarnięty w temacie tych akurat chwastów się wypowie

pozdrówka

ale chodzi mi o te 3 w kupie, obok echinopsisów

aaaa, o te ... to nie wiem (chyba się muszę położyć spać, bo zaczynam szwankować na umyśle)

a wracając do wątku to ziarno zostało zasiane, teraz to już może być tylko więcej roślin

dosyp im do ziemi trochę kamyków, będzie bardziej przewiewnie

no tak , właśnie już jakieś półtora godz siedze na forum i podglądam wątki dot kaktusów , wpadłam