Norbitki kawałek świata

[Norbitka]

Jolu, sama???????? Nie żartuj.
Hmm ale z racji ciężaru musimy jeden robić u Ciebie drugi u mnie:)
Wciąż kombinuję co jeszcze można utworzyć z góry palet, która się poniewiera. Myślałam nawet o ogrodzeniu, ale stanęło na lekkim niskim z zielonej siatki, by roślinki miały słońce.
Z utęsknieniem czekam na deszcz.
W wielu wątkach na forum czytam o mokrym lecie... a ja już zapomniałam jak to jest gdy pada.
No, ale synoptycy obiecują deszcz... nie pierwszy raz obiecują...
Wczoraj w Lb troszeńkę pokropiło i tyle.
Robota mojego nawodnienia zatrzymała się, bo zmieniły się troszkę plany i trzeba dokupić jeszcze jeden zraszacz.
A ja zamiast biec robić coś do ogrodu, jestem przykuta do biurka z wczorajszymi papierami:(.
ps.
kilka godzin później...
Nie wiem co się stało mojemu m. ale powstaje kompostownik... ma już 3 ściany...on tak sam z siebie... to do niego nie podobne....... czyżby i jemu się udzieliło.... ;)

[constancja]

ps.
kilka godzin później...
Nie wiem co się stało mojemu m. ale powstaje kompostownik...

Podczytuje FO.... to jasne

Wciąż kombinuję co jeszcze można utworzyć z góry palet, która się poniewiera.

Z zaimpregnowanych, pełnych palet można ułożyć zgrabną ścieżkę, która się będzie wiła ponad trawnikiem i niskimi nasadzeniami.
Świetnie będzie wyglądać w dużym ogrodzie. U nas w Parku Narodowym są takie miejsca w lesie gdzie takie drewniane ścieżki biegną ponad runem leśnym.
Coś pięknego! Ja mam zbyt małą działkę, żeby sobie coś takiego pokombinować ale u Ciebie taka biegnąca wokół stawów, pomiędzy drzewami i krzewami...
... marzenie.

Jolu, sama???????? Nie żartuj.
Hmm ale z racji ciężaru musimy jeden robić u Ciebie drugi u mnie:)

A trzeci u mnie.
Ja też tak mam. Jak ja to mawiam.... "wspólnymi siłami zrobiłam sobie sama".

[Norbitka]

No to prawie mam. Zabrakło impregnatu na "drzwi" i brak pomysłu jak je zrobić.
Na razie będzie dwukomorowy, jak zdobędę miejsce po prawej to myślę dorobić trzecia cześć.
No i pieniek jeszcze do obniżenia pozostał.
Ale sie ciesze ;)

[sweety]

Pięknie to wygląda Gratuluje realizacji

[constancja]

Noo Becia
To się Małż spisał.... pogratulować
Bardzo estetycznie to wygląda.

[Norbitka]

Dzisiaj ja się ciesze jak przedszkolak ;)
Oj spisał się spisał, wykonał dzisiaj kawał dobrej roboty. Kompostownik i jeszcze wielkie porządki. Jestem w szoku, że tak sam z siebie.
Nawodnienie to też jego pomysł.
Forum na pewno nie podczytuje, ale chyba tez mu się zaczyna podobać to co zaczęłam.
Zobaczcie jaki u mnie pył z ziemi. Tu jest wieczny cień i zero wilgoci. Jeszcze niedawno rosła trawa...
Codziennie jestem ukurzona po sam czubek głowy

[IWONA1311]

Beatko no to Twój M się postarał, ja mojemu trułam o kompostowniku juz od tamtego roku no i jakiś czas temu mi "zrobił" tzn zbił kilka desek na 3 ścianki i tyle ale wstyd go pokazywać nie to co Twój.

[Norbitka]

Z palet zbić prościej niż z desek. Nic ich nie przerabiał, tylko zbił do kupy i po pracy Umalował sprężarką. Plus też taki, że można rozbudowywać na wiele "pokoi" dokładając kolejne palety;)
Jola1 była chętna na wspólną budowę ;). Ja już mam, wiec zmówcie się i same sobie zrobicie

[IWONA1311]

Beatko ja na razie zapełniam taką beczkę z opryskiwacza którą sobie zaadoptowałam na kompostownik a mój M zapełnia ten co zrobił jak zobaczy że ten nie zdaje egzaminu to sam się weźmie i zrobi lepszy

[Klara154]

Nigdy nie wiem, co może mojego Mężczyznę zmotywować do prac ogrodowych (wszelkie sposoby zawodzą). Tobie gratuluję metody "na kompostownik"
Wygląda bardzo elegancko i profesjonalnie. Super!

[Tajka]

Beatko witaj.
Kompostownik wygląda wspaniale .
Śmiem twierdzić, że to najpotrzebniejsza i niezbędna rzecz w ogrodzie.
Niestety my wyrzucamy odpadki z ogrodu po prostu na pryzmę.
Wiem, że to nie elegancko, ale jest tak na uboczu, poza ogrodzeniem, że jej praktycznie nie widać.

[Norbitka]

Dziękuję Klaro, Tajko za odwiedziny.
To przez szukanie info o kompostowniku znalazłam się na tym forum
Wiosną kupiłam plastikowy. Postawiłam w kąciku i mam taki podręczny blisko grządek i na odpady warzywno owocowe ze sklepu.
Potem podczytując forum wsiąkłam i już wszystko potoczyło się innym torem. Takim sposobem ja też zapragnęłam mieć ładniej, ciekawiej, czyściej.
Nie wiem na ile mi starczy sił i czasu, ale na pewno powoli i ja w końcu będę miała swój kącik na tym na wpół publicznym podwórku i będę mogła "pochwalić" się roślinkami.

[IWONA1311]

Beatko widziałam u Danusi że spodobała Ci się aptenia, u mnie ona rośnie w normalnej ziemi ogrodniczej z domieszką piasku, a ukorzeni Ci sie na pewno bo jest łatwa do ukorzeniania, tylko przez zime trzeba przetrzymać w domu

[Norbitka]

Właśnie jak już wiedziałam jak to się nazywa, skojarzyłam, że ktoś z lubelskiej ekipy o niej pisał.
No niestety posadziłam w czystą ogrodnicza ziemie. Synek dzisiaj pojechał do Lb i kazałam mu kupić ziemię do kaktusów. Tego co już siedzi w ziemi nie będę ruszała, ale odetnę z tej sadzonki kawałek i wsadzę w ziemie do kaktusów. Może uda mi się przechować to przez zimę.
Mam jeszcze drugą sadzoneczkę i sądząc po liściach, to też coś z tego gatunku, bo ma grubsze liście.
Postaram się później zamieścić foto.

[Norbitka]

Odwożąc moje dziecię na wesele znowu odwiedziłam Biedronkę.
Oto efekt



Oraz różyczka i złocień
nie mam pojęcia czy to zimuje w gruncie czy na zimę mam to zabrać do domu.....



A tu moje dwie "kradzione " szczepki Aptenia i ??? też rosło u znajomej jako kwiat wiszący u mnie się nieco "wyciągnęło".
To nn dzisiaj miało zamiar kwitnąć, ale zerwałam kwiat, żeby roślinka się nie wysilała.



Szczepki mieszkają w takiej miniszklarence w której kiedyś mieszkał jeden z moich ptaszników.