Posadziłam na wiosnę kilka pełników, ładnie zakwitły, potem zanikły...
Część kłączy (takich pajączków ) wykopałam, ale nie wszystkie teraz mogę znaleść. Czy jak je zostawię w ziemi to jest szansa, że przetrwają zimę?
Faktycznie chyba to są jaskry.
Rozumiem, że ja mogę tego nie wiedzieć, bo jestem początkująca, ale jak kupowałam bulwki w sklepie, to powiedziano mi, że to pełnik
Myślę, że w tym wątku może chodzić o ranniki a nie pełniki. Kwitną na wiosnę na żółto. Tylko, że je sadzi się raczej jesienią. Jeżeli faktycznie są to jaskry azjatyckie to powinny być wykopane jesienią. Powinny być przechowywane w temperaturze 8-10 stopni C, najlepiej przykryte torfem. W przyszłym roku posadź je w koszyczku to nie będziesz mieć kłopotów przy wykopywaniu.
Ja jak kupowałam kłącza jaskrów (takie pajączki) to mnie poinformowano (i tak było napisane na opakowaniu), że mogą zimować w glebie, tylko trzeba ją dobrze przykryć. Niestety wsadzone na wiosnę do ziemi nie wyrosły mi
Witam kochani może ktoś powie mi co zrobić z jaskrami które dostałam, ale niestety już namoczone.I tu jest cały problem , czy jak ich teraz posadzę mogę liczyć na jakieś kwiaty w przyszłym roku.Mam jeszcze jedno pytanie ,czy posadzić je do doniczki czy do gruntu i okryć na zimę?Proszę o radę