Witam w ogrodzie u Aguniady cz.10

[jola1]

Aga bardzo ambitne plany, już widzę ten szpaler z hortensji.
Ja też zastanawiam się nad żylistkiem, miałam dwa ale jeden wymarzł a ten co został też co roku jest uszkadzany przez mróz i potem przez cały sezon się regeneruje a zakwita tylko kilkoma kwiatami, rośnie pod czerwonym klonem i widzę że zaczyna mu wchodzić w gałęzie, pewnie zostanie przeniesiony w mniej reprezentacyjne miejsce czyli pod ogrodzenie do sąsiada.

[variegata]

Szpaler z hortensji... zemdlałam.

[Lineta]

Aguniu, a czy mogę dyskretnie podpytać o dalsze losy krecika? Jakoś mam nadzieję, że nie jesteś zwolenniczką brutalnych metod.

[x-ag-a]

Lineto, nie jestem zwolennikiem brutalnych metod, spokojnie Krecik wylądował daleko od naszego ogródka ;-))
Magdo, tak sobie zerkam na to miejsce i myślę, że szpaler z hortensji Limelight będzie wyglądał nań zjawiskowo
Joluś, widzę, że z żylistkami też masz problemy... bardzo lubię czas gdy kwitną, ale poza tym okresem są mało atrakcyjne... Myślę, czy stać mnie na ich eksmisję, bo krzaków mam 7 i to naprawdę dorodnych... zamiana na coś innego będzie kosztowna...
Reniu, kciuki jak zawsze mile widziane - dziękuję z góry

Kilka popołudniowych fotek:

Trawy i liście:




























Rozchodniki:




Wrzosy:






Hortensje i cleome:








Róże:








... i takie tam:

[mm-complex]

O mamciu Agus nadrabianie zaległości zacznę od Twojego wątku ,ale mi zwiałaś
Uwielbiam Twoje włości ,piekne klimaty ,zadbane rabaty i cudne kompozycje ....MARZENIE !!!
Pozdrawiam i wracam poczytać

[robaczek_Poznan]

Aga, bardzo podoba mi się Twoje konstruktywne podejście do zmian w ogrodzie - dokładnie wiesz, co i jak chcesz poprawić, więc droga do doskonałości prosta i sprawnie wytyczona!
U mnie kręta i wyboista bo ciągle coś wymyślam Mam nadzieję, że kiedyś dojdę do takiego etapu jak Ty
Ps. Pomysł z hortensjami super, podobnie z kratką na domu ogrodnika Ładnie wygladalby tam jakiś rambler w stylu Bobbie Jamesa, myślałaś o tym? Nie pamietam gdzie był ten skalniak, który tak Ci się nie widzi..ale słabych punktów na pewno sobie nie przypominam
Ps. Mamy innego psa - mój to 'Stiff Weeper'

[Lineta]

Najbardziej ze wszystkich Twoich zdjęć podobają mi się te "takie tam".
A tak poważnie, wszystkie są zachwycające.
A szpaler hortensji... ach, już chciałabym to zobaczyć.

[dominikams]

Mój pies też rasy Stiff Weeper. Aga, a Ty nie miałaś czasem jakiegoś Rabbita?

Jak złapaliście kreta?

[Piotr=)]

Bardzo miło tu u cb

[x-ag-a]

Dominiś, mamy taką pułapkę-tunel, z zapadką... krecik wchodzi, ale nie może wyjść... zabieramy go do lasu i po kłopocie, do następnego kreta... mamy także inną pułapkę, zakupioną w desperacji... kret-byk, który nie mieścił się w tamtą, został złapany, ale ogród jeszcze długo po tym był doprowadzany do jako-takiego wyglądu... zrobił prawdziwe spustoszenie Niestety moje metody wychowawcze 'dużo rozmawiać', w przypadku kreta nie mają zastosowania.
Owszem, mam modrzewia Blue Rabbit Weeping... rośnie na rabacie hortensjowej i to już naprawdę spore drzewko.
Linetko, 'takie tam' zapożyczone od Robaczka ;-) Fajnie, że Ci się podoba mój wrześniowy ogródek
Kasiu, dzięki za rady! Różę Bobbie James rozpatrywałam, tyle że nie wiem czy z pnącą hortensją wzajemnie się nie zagłuszą?
Tak czy inaczej, chciałabym żeby domek ogrodnika nieco zarósł
Twój pies jest bardzo - jak na szczeniaka - dorodny i przypuszczam, że delikatniejszy w dredowym dotyku ;-)
Danusiu, cieszę się, że się znalazłyśmy dziękuję za wszystkie serdeczności!
Piotrze, dziękuję i zapraszam...

[Dyskrecja]

Aguniu, musiałam nadrobić zaległości w Twoim nowym wątku, ogród w promieniach jesiennego słońca - przepiękny a róże ... nie ma słów.
Zachwyciły mnie Munstead Wood i Red Leonardo da Vinci, patrzyłam na nie z perspektywy mojej czerwonej rabaty i dumałam czy aby dałyby się tam jeszcze wcisnąć. Jak oceniasz ich krzewy, czy ładnie się rozkrzewiają, na jaką wysokość rosną u Ciebie i czy kwitnienie jest obfite, może pachną?

[asia0809]

Agunia, tak pedzisz z wątkiem, że nie nadążam ale dziś nadrobiłam zaległości. Zrobiłam sobie miły spacer po Twoim słonecznym, wrześniowym ogrodzie i naładowałam akumulatory. Z tych zdjęć bije taki spokój i sielanka, że chciałoby się błądzić pośród tych brzóz bez końca. Poczytałam o planach na przyszłość i przyszło mi do głowy, że właściwie u Ciebie nie trzeba nic poprawiać ale wiem jak to jest i będę kibicować zmianom.

[Maska]

A mnie się wydaje, że wszyscy tak mamy chcemy mieć ładniej, lepiej , nigdy nie ma końca i bardzo dobrze. Agnieszka nie pisze tego, żeby nas kokietować tylko rzeczywiście dąży do perfekcji, a to daleka droga!

podtrzymuję! a Ty Agnieszko potwierdziłaś swoim słowami

[ewamaj66]

Takie tam A człowiek bez tchu i z wybałuszonymi oczami. Tak długo oglądam Twój ogród i wciąż mnie zachwyca
Dziś miałam piękną pogodę-ciepło, lekki wiatr, słonecznie-a ja sprzątam Końca nie widać
Powtarza Gentle Hermione, którą kocham miłością wielką i wierną. Twój ogród też

[MaGorzatka]

Aguniu, co do żurawek... niby są one polecane jako cieniolubne, ale koleżanka przesadziła swoje w słoneczne miejsce i mówi, że porosły jej jak byki, a w cieniu takie nie były.
Jakie śliczne zdjęcie zrobiłaś Chopinowi - z tym światłem między płatkami
A Twoje hortensje - ech!