Witam w ogrodzie u Aguniady cz.10
- Jule
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.10
e tam, gadasz Slonce pierdoly
niedociagniecia moze Ty widzisz ale nikt z odwiedzajacych
no chyba, ze pokazesz palcem i do tego piec razy ... masz tak spojny ogrod, tak przepieknie zrobiony, ze nawet te niby niedociagniecia sa wpisane w calosc i jako jednosc odbierane przez patrzacego. A wiesz, ze wiem co mowie, bo przy mojej optycznej potrzebie perfekcji wszystko co nie na miejscu lub sprzeczne lub zachwiane, rzuca sie w oczy i skrzypi pod zebami
Tak ze jezeli masz potrzebe doskonalenia tego co juz stworzyliscie, to to rob i ciesz sie efektami ale nie musisz bronic sie przed pochwalami i ochami i achami, bo naprawde nie masz do tego podstaw 
- agatka123
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4159
- Od: 23 sty 2011, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.10
Podpisuję się pod tym co rzekła Jule obiema łapkami 
- magenta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3285
- Od: 31 mar 2010, o 19:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Józefosław
- Kontakt:
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.10
Witaj Aguniu, całości nie dam rady do tyłu przejrzeć, bo jeszcze musiałabym poprzedni wątek do połowy wstecz przeczytać
Ale pięknie, jesiennie w twoim ogrodzie się zrobiło
Widać całoroczny ogrom pracy, który włożyłaś w ten kawałek ziemi 
U mnie świruje nornica i nawet wychodzić do ogrodu mi się nie chce, dzięki robotom drogowym przeniosła się pod trawę
Ale pięknie, jesiennie w twoim ogrodzie się zrobiło
U mnie świruje nornica i nawet wychodzić do ogrodu mi się nie chce, dzięki robotom drogowym przeniosła się pod trawę
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.10
Aguś, zdjęcia z perspektywy fantastyczne
Zgadzam się w całej rozciągłości z Jule, widziałam na żywca i wiem co mówię
Ps. Dzisiaj byliśmy z Ewa na spontanicznym szkółkingu - przytargałam psa z dredami
oswajałam go cała drogę bo mnie kiział za uchem na siedzeniu hihihi, ale zmiescił się cały i jeszcze kilka innych chabazi co utwierdziło mnie w przekonaniu, ze mój samochodzik jest z gumy 
Ps. Dzisiaj byliśmy z Ewa na spontanicznym szkółkingu - przytargałam psa z dredami
-
MaGorzatka
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2788
- Od: 20 sty 2011, o 17:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.10
Świetnie powiedziane! A u nas też dziś było bardzo wietrznie, ale też na szczęście i słonecznie. Wykopaliśmy ziemniaki, został tylko 1 rządek, bo zabrakło już miejsca w taczce. Posadziłam też wrzosy (moje pierwsze wrzosy!), odszczurzyłam w domu, trochę chwastów powyszarpywałam w warzywniku - udany dzień.variegata pisze:Sposób nasadzeń u Ciebie jest bardzo elegancki- tak cudownie elegancki, bez nuty wyniosłości czy przepychu.
A na obiadek: na papierze do pieczenia kawałki ziemniaków posypane solą i rozmarynem i skropione oliwą, obok w ubrankach z folii aluminiowej połówki młodego kabaczka z masłem, a w innych kawałki piersi kurczaka z czosnkiem - to wszystko wrzuciłam do piekarnika, żeby nie stać nad garami i uciekłam do ogrodu
A chilli con carne też robiłam kilka razy i bardzo lubię
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.10
Aga, jak możesz pisać takie rzeczy o swoim ogrodzie.
jeśli Ty uważasz, że Twój ogród nie jest doskonały i piekny, to co ja biedny żuczek mam powiedzieć o swoim?
Proszę mieć serce dla innych.
Weekend jak na razie udany
Pozostał jeszcze jutrzejszy dzień. Mam nadzieję, że wytrzymam.
Całe szczęście, że nie będę miała gości. Zmiana planów.Tylko wyjście. Będę mogła wrócić kiedy chcę
jeśli Ty uważasz, że Twój ogród nie jest doskonały i piekny, to co ja biedny żuczek mam powiedzieć o swoim?
Proszę mieć serce dla innych.
Weekend jak na razie udany
Pozostał jeszcze jutrzejszy dzień. Mam nadzieję, że wytrzymam.
Całe szczęście, że nie będę miała gości. Zmiana planów.Tylko wyjście. Będę mogła wrócić kiedy chcę
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.10
Cudne zdjęcia, takie ze smaczkiem nadchodzącej jesieni...To ze złożonym parasolem powinno mieć z grubsza taki tytuł...piękne
Aga, dla mnie Twój ogród to też wzór
i tu nie chodzi o porządek czy jego brak, ani o kwestię, czy i jak wiele jest chwastów
tylko o spokój, pełnię i harmonię...
Aha...a czy mogłabyś napisać, jak się fachowo nazywa pies z dredami?
Aga, dla mnie Twój ogród to też wzór
Aha...a czy mogłabyś napisać, jak się fachowo nazywa pies z dredami?
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.10
Z drugiej strony, gdyby Aguniada przyjmowała wszystkie nasze zachwyty jako należne hołdy, to nie kochalibyśmy jej tak, jak kochamy, nieprawdaż?
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5486
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.10
Ja też się wypowiem z punktu widzenia biednego żuczka
(swoją drogą, jak dobrze, że tyle nas jest
) Kopnąć Cię, Aguś, w zadek trzeba
W Twoim ogrodzie jest tak przytulnie, a jednocześnie przestronnie. Masz super zróżnicowane nasadzenia, ogród jest interesujący, ale bez zbędnych udziwnień (których ja akurat nie jestem wielką fanką). Właśnie elegancko i ze smakiem. Ale rozumiem Twoje rozterki co do niedociągnięć, mimo, że ich nie widzę. Po prostu dążysz do doskonałości, taka jest natura człowieka
Tylko wiesz, nie przegnij 
W Twoim ogrodzie jest tak przytulnie, a jednocześnie przestronnie. Masz super zróżnicowane nasadzenia, ogród jest interesujący, ale bez zbędnych udziwnień (których ja akurat nie jestem wielką fanką). Właśnie elegancko i ze smakiem. Ale rozumiem Twoje rozterki co do niedociągnięć, mimo, że ich nie widzę. Po prostu dążysz do doskonałości, taka jest natura człowieka
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42397
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.10
A mnie się wydaje, że wszyscy tak mamy chcemy mieć ładniej, lepiej , nigdy nie ma końca i bardzo dobrze. Agnieszka nie pisze tego, żeby nas kokietować tylko rzeczywiście dąży do perfekcji, a to daleka droga!
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7332
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.10
Mam dla Was - Aga - niespodziankę - czekam na potwierdzenie ze szkółki i Pashmina czyli Pompon Flowers Circus jest dla Was zamówiony. Resztę wiadomości dostaniecie na PW.
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.10
Gosiu, dziękuję ogromnie - to wspaniała informacja! Zastanawiam się, czy nie wziąć 3 sztuk?
Ewa-gajowa, mój pies z dredami zwany jest w niektórych kręgach modrzewiem europejskim Repens
Kochani, dziękuję Was za tyle pozytywów pod adresem mojego ogrodu
O jego niedoskonałości pisałam nie po to, by Was tu kokietować... po prostu jak każdy z nas, znam jego mankamenty i chciałabym je wyeliminować, poprawiając to i owo... z drugiej strony, to absolutnie nie oznacza, że nie kocham swojego ogrodu takim jaki jest! Wręcz przeciwnie - mam do niego szczególny stosunek i uważam, że obcowanie w nim, wśród roślin, ptaków, rybek i przyjemnych owadów, daje człowiekowi niesamowite szczęście oraz poczucie spełnienia... Tak jak już kiedyś pisałam, myślę, że my wszyscy tu mamy szczególną misję upiększania świata, poprzez to co robimy w naszych mniejszych czy większych siedliskach, ogrodach przydomowych i działkach.. Czyż nie? 
Napiszę Wam jeszcze co chciałabym poprawić w ogrodzie:
- wyzwaniem będzie pogrupowanie róż, ale na to jest pomysł, czyli grupy kolorystyczne: bladawce, żółcie z ecru i bielą, purpury oraz kolory ciepłe...
- z rabaty hortensjowej powoli wypadną rośliny wsadzone tam nierozsądnie... wczoraj przesadziłam parzydło leśne w okolicę oczka wodnego, dziś przesadzę hosty, które w tym miejscu mają zbyt dużo słońca i ich liście są przypalane...
- zakątek leśny też jest do dopracowania, a mianowicie muszę popracować nad jego kolorystyką (iglaste plus jeden-dwa kolory innych roślin)
- kąt z klonem Royal Red jest ciągle zachwaszczony... muszę zgłębić tajniki pędzlowania i pozbyć się tych zawstydzających chaszczy raz na zawsze...
- przy domku narzędziowym jest do zbudowania kratka na hortensję pnącą od Jule, która teraz czepia się po kratce prowizorycznej... myślę czy od frontu domku nie zrobić drugiej kratki na inne pnącze.
- pseudo skalniak - frustrujące miejsce... ładnie wygląda tylko do pewnego momentu, a później nic się na nim nie dzieje... chcę dosadzić kilka rozchodników, które go ozdobią na dłużej (teraz jest tylko jedna kępka okazałego, a płożący od dawna nie kwitnie)
- żylistki w ogrodzie nie prezentują się dobrze poza okresem kwitnienia... D. uważa że w ogóle powinniśmy się ich pozbyć. Muszę się zastanowić co zrobić, bo to duże krzaczyska i miejsca po nich należałoby zapełnić czymś naprawdę konkretnym.
- żurawki - u mnie kilka sztuk rośnie słabiutko, ale nie chciałabym się poddać jeśli chodzi o te wdzięczne rośliny. Noszę się z zamiarem podjęcia jeszcze jednej próby...
- myślę o szpalerze hortensji Limelight wzdłuż boku domu, w miejscu gdzie idziemy w stronę psa z dredami.
- najprawdopodobniej jeszcze tej jesieni zniknie z naszego ogrodu zbiornik na gaz... to będzie miejsce na spore drzewko, ale najprawdopodobniej przeniesiemy tam świerka wężowego.
To plany na dziś - jesień-wiosnę.
Nie chciałam nikogo urazić swoimi rozterkami; wiem że inni mają przed sobą dużo więcej pracy i wyzwań będąc na początku swoich ogrodowych poczynań, czy zmagając się z różnymi przeciwnościami losu... Bardzo Was wszystkich lubię i cenię każdy wpis i głos zabrany w moim i innych, zaprzyjaźnionych wątkach... ogromnie dużo korzystamy z wzajemnych inspiracji i tak trzymajmy. Mam nadzieję, że nie wzięłyście moich frustracji za prowokację do pochwał - to naprawdę nie leży w mojej naturze...
Gosiu, Dominiś, Jule, Robaczku, Aga, Kasiu, MaGorzatko, Ewo, Lineto i inni regularnie odwiedzający mój ogród - bardzo dziękuję za to że jesteście
Wiem, że to co robię, ma sens.
Ewa-gajowa, mój pies z dredami zwany jest w niektórych kręgach modrzewiem europejskim Repens
Kochani, dziękuję Was za tyle pozytywów pod adresem mojego ogrodu
Napiszę Wam jeszcze co chciałabym poprawić w ogrodzie:
- wyzwaniem będzie pogrupowanie róż, ale na to jest pomysł, czyli grupy kolorystyczne: bladawce, żółcie z ecru i bielą, purpury oraz kolory ciepłe...
- z rabaty hortensjowej powoli wypadną rośliny wsadzone tam nierozsądnie... wczoraj przesadziłam parzydło leśne w okolicę oczka wodnego, dziś przesadzę hosty, które w tym miejscu mają zbyt dużo słońca i ich liście są przypalane...
- zakątek leśny też jest do dopracowania, a mianowicie muszę popracować nad jego kolorystyką (iglaste plus jeden-dwa kolory innych roślin)
- kąt z klonem Royal Red jest ciągle zachwaszczony... muszę zgłębić tajniki pędzlowania i pozbyć się tych zawstydzających chaszczy raz na zawsze...
- przy domku narzędziowym jest do zbudowania kratka na hortensję pnącą od Jule, która teraz czepia się po kratce prowizorycznej... myślę czy od frontu domku nie zrobić drugiej kratki na inne pnącze.
- pseudo skalniak - frustrujące miejsce... ładnie wygląda tylko do pewnego momentu, a później nic się na nim nie dzieje... chcę dosadzić kilka rozchodników, które go ozdobią na dłużej (teraz jest tylko jedna kępka okazałego, a płożący od dawna nie kwitnie)
- żylistki w ogrodzie nie prezentują się dobrze poza okresem kwitnienia... D. uważa że w ogóle powinniśmy się ich pozbyć. Muszę się zastanowić co zrobić, bo to duże krzaczyska i miejsca po nich należałoby zapełnić czymś naprawdę konkretnym.
- żurawki - u mnie kilka sztuk rośnie słabiutko, ale nie chciałabym się poddać jeśli chodzi o te wdzięczne rośliny. Noszę się z zamiarem podjęcia jeszcze jednej próby...
- myślę o szpalerze hortensji Limelight wzdłuż boku domu, w miejscu gdzie idziemy w stronę psa z dredami.
- najprawdopodobniej jeszcze tej jesieni zniknie z naszego ogrodu zbiornik na gaz... to będzie miejsce na spore drzewko, ale najprawdopodobniej przeniesiemy tam świerka wężowego.
To plany na dziś - jesień-wiosnę.
Nie chciałam nikogo urazić swoimi rozterkami; wiem że inni mają przed sobą dużo więcej pracy i wyzwań będąc na początku swoich ogrodowych poczynań, czy zmagając się z różnymi przeciwnościami losu... Bardzo Was wszystkich lubię i cenię każdy wpis i głos zabrany w moim i innych, zaprzyjaźnionych wątkach... ogromnie dużo korzystamy z wzajemnych inspiracji i tak trzymajmy. Mam nadzieję, że nie wzięłyście moich frustracji za prowokację do pochwał - to naprawdę nie leży w mojej naturze...
Gosiu, Dominiś, Jule, Robaczku, Aga, Kasiu, MaGorzatko, Ewo, Lineto i inni regularnie odwiedzający mój ogród - bardzo dziękuję za to że jesteście
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24802
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.10
Aguś Twój ogród jest przepiękny, ja osobiści go uwielbiam, a widzę, że masz jeszcze tak dużo planów jego udoskonalenia
Będę kibicowała Twoim poczynaniom i delektowała się jego urodą 
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.10
Aguś, Ty u mnie, a ja u Ciebie
Dzięki - wsparcie bardzo się przyda, bo wbrew pozorom - mimo, że rewolucji nie planuję - będzie co robić...
PS. Krecik złapany!
Dzięki - wsparcie bardzo się przyda, bo wbrew pozorom - mimo, że rewolucji nie planuję - będzie co robić...
PS. Krecik złapany!
- reniuniek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4611
- Od: 30 sie 2010, o 08:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Czerwionka koło Rybnika
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.10
Oj, Aguś, widze, że plany masz ambitne i dużo będzie się działo
Ciekawi mnie jak ci pójdzie z różami
, trzymam kciuki i będę ci kibicować 
Ciekawi mnie jak ci pójdzie z różami


