Dziękuję za pokaz pięknych fotek z Twojego ogrodu , a nade wszystko za miłe słowa ...
Witam w ogrodzie u Aguniady cz.10
- Jagodka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5401
- Od: 24 sty 2011, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.10
Witam , witam Agusiu w kolejnej , chociaż jesiennej odsłonie
. Wiesz , każdego dnia bywam w Twoim ogrodzie , by odpocząć , nabrać sił i wziąść głęboki oddech . Tu przystanę , tam przysiądę , by napawać się widokiem pięknych kompozycji dających ukojenie dla skołatanych nerwów .
Dziękuję za pokaz pięknych fotek z Twojego ogrodu , a nade wszystko za miłe słowa ...
.
Dziękuję za pokaz pięknych fotek z Twojego ogrodu , a nade wszystko za miłe słowa ...
Pozdrawiam i zapraszam serdecznie na wirtualny spacer - Jagódka
Spis moich wątków Wątek aktualny- część 6
Wątek sprzedażowy Moje tęsknoty ...malowane czesanką , pisane piórem ...
Spis moich wątków Wątek aktualny- część 6
Wątek sprzedażowy Moje tęsknoty ...malowane czesanką , pisane piórem ...
- justyna_gl
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3385
- Od: 10 lut 2011, o 09:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.10
Cześć Aguś. Przepraszam że jeszcze o tych wstrętnych paskudach napiszę ale może Wam (Tobie i Ewie) się przyda. Podobno jest preparat w formie sprayu który ma zapach którego te paskudy nie lubią. Można popsikać na tarasach, przy pergolach albo pod przejściami i tam nie robią wtedy pajęczyn. Też muszę się za tym środkiem obejrzeć bo nie cierpię wchodzić w ich sieci.
Pozdrawiam gorąco w ten pochmurny dzień.
Pozdrawiam gorąco w ten pochmurny dzień.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42396
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.10
Agnieszko też będę usuwać parzydło 7 letnie, czy Ty swoje już teraz będziesz wykopywać. Stracić go nie chcę tylko przesadzić. Bardzo mi się podoba takie konstruktywne krytykowanie osób trzecich, a może drugich
Ja może i zazdroszczę innym że mają ładniej , po cichu krytykuję że mają nie tak jak mi się podoba, ale ogólnie chwalę że w ogóle mają. Mieć ogród to jest praca, wysiłek no i koszty niemałe. Jakie przetwory planujesz? Ja zrobiłam przecier pomidorowy z wkładem czyli cukinią, papryką, czosnkiem - posolone i zapasteryzowane w piekarniku. Jedno nie chwyciło spróbowałam - pycha!
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.10
Aga, u mnie dzisiaj churzyska niziutko. Nie jest przyjemnie. Najgorsze, że cały weekend mam spotkaniowy, codziennie od dzisiaj do niedzieli. Będzie niemiło wyjśc z domu. Dobrze, że to uczucie bezsilności przeszło.
Przynajmniej na razie. W ogródku nawet nie am kiedy popracować. Za późno wracam do domu.
To Wy z Jolą w jednej szkole?
Przynajmniej na razie. W ogródku nawet nie am kiedy popracować. Za późno wracam do domu.
To Wy z Jolą w jednej szkole?
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.10
Aguś, a co to za smutaśne nastroje? Jak już kiedyś pisałam, jak masz doła to najlepiej wsadź do niego kwiatek i zakop
A ogród - przynajmniej dla mnie - to niezawodny antydepresant
Miłego weekendu i poprawy nastroju życzę
Miłego weekendu i poprawy nastroju życzę
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.10
Też czytam, że poważne życiowe rozmowy prowadzicie. Nie przejmujta się, toż to przecie zazdrośniki jedne są i tyle. Szukają dziury w całym, a potem wrócą do domu i będą kombinować, jakby tu się do was upodobnić
Na dworzu smętnie, ale przecież nam o to chodziło, bo susza już taka, że z ziemi prawie proszek się zrobił. Niech zatem pada

Na dworzu smętnie, ale przecież nam o to chodziło, bo susza już taka, że z ziemi prawie proszek się zrobił. Niech zatem pada
- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.10
Aga,ogród masz bajeczny i to jest powód do zazdrości.Ja mam kolezankę,która przyjeżdża oglądać jak co u mnie rośnie,ale zaraz dodaje,że u niej jest większe czy ładniejsze.Przyzwyczaiłam się i traktuje z przymrużeniem oka.
- jola1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4625
- Od: 4 kwie 2008, o 08:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lublin/okolice
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.10
Och dziewczyny zawsze znajdzie się jakiś "uczynny" żeby skrytykować.Mój sąsiad, stary kawaler, ma u siebie zarośnięte na gęsto nawet podczas zjazdu forumowego w czerwcu niektórzy pytali co tam jest za ogrodzeniem bo taki busz. Ten sąsiad mówi do mnie kiedyś- po co ty się tak męczysz, plewisz, sadzisz ja spuszczą bombę atomową to i tak nic z tego nie zostanie a ja mu na to a ja mu na to- mam nadzieję że jak zobaczą ze tutaj tak pięknie to mnie ominą i dziad się zamknął.
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11366
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.10
Aguniu sąsiadka z pewnością nie może przeboleć, że u Ciebie jest tak pięknie i mówi tak, żeby Ci dokuczyć.
Wandzia ma rację. Bo jak można nie zachwycać się Twoim ogrodem.
Znam kilka osób, które z zazdrości aż pięści zaciskają, a nigdy nie pochwalą, tylko wszystko u nich najlepsze, najpiękniejsze, dzieci najmądrzejsze i tp.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Wandzia ma rację. Bo jak można nie zachwycać się Twoim ogrodem.
Znam kilka osób, które z zazdrości aż pięści zaciskają, a nigdy nie pochwalą, tylko wszystko u nich najlepsze, najpiękniejsze, dzieci najmądrzejsze i tp.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
- IWONA1311
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2577
- Od: 28 mar 2011, o 12:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie, Niemce
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.10
Aguś i ja się podpisuję pod tym co napisały Tajeczka i Wandzia, od zawsze tak było jest i bedzie że chćbyśmy miały nie wiem jak pięknie to ktos to skrytykuje, ale przecież najbardziej chodzi o to żeby nam się podobało, żebyśmy to my dobrze czuły się w tych naszych ogrodach przecież to nasze miejsca na ziemi 
-
edulkot
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.10
Co ja tu czytam
jakieś doły, krytyki i w ogóle ciężka atmosfera. Ja się tam wcale nie przejmuję krytyką tylko zawiścią bo od tego to i rośliny potrafią zmarnieć. Niech sobie krytykują a ja i tak robię swoje.
Tą pnącą poziomką mnie zaskoczyłaś, co to za cudo i jakie ma owoce?
Parzydła kawałek ukopywałam wiosną i strasznie się namęczyłam więc współczuję tego kopania.
Tą pnącą poziomką mnie zaskoczyłaś, co to za cudo i jakie ma owoce?
Parzydła kawałek ukopywałam wiosną i strasznie się namęczyłam więc współczuję tego kopania.
-
MaGorzatka
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2788
- Od: 20 sty 2011, o 17:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.10
Aguniu, wyczytałam niedawno, że podobno inkarwilla działa zniechęcająco na krety. Jedna roślina jakoby zabezpiecza przed inwazją kretów nawet do 100 m2 powierzchni. Wierzyć, nie wierzyć, popróbować można.
Ja mam inkarwillę, kretów nie mam, ale to może dlatego, że ogródek jest w dzielnicy z każdej strony obudowanej i zagospodarowanej. Krety jakoś nie mają chęci nam się tu wprowadzać, wolą tereny łąk poza dzielnicą domków.
Ja mam inkarwillę, kretów nie mam, ale to może dlatego, że ogródek jest w dzielnicy z każdej strony obudowanej i zagospodarowanej. Krety jakoś nie mają chęci nam się tu wprowadzać, wolą tereny łąk poza dzielnicą domków.
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.10
Lineto, bardzo dziękuję za polecenie inkerwilli - nie znałam dotychczas tej rośliny... poczytałam, obejrzałam zdjęcia - to bardzo ładna i oryginalna roślina! Rozejrzę się za nią i jeśli tylko spotkam, zakupię
czy ona u Ciebie normalnie zimuje? Nie jest zbyt wrażliwa na przemarzanie?
MaGorzatko, musiałaś wstawić raz jeszcze to zdjęcie, no musiałaś, prawda?
Majutek, e tam, od razu ciężka atmosfera - tak sobie pogadałyśmy, wymieniając doświadczenia z 'życzliwymi'... ja się taką krytyką w ogóle nie przejmuję i zupełnie mnie to nie dotyka... wiem ile pracy wkładamy na co dzień w nasze ogrody i myślę, że Jola przetrawi sytuację i tematu nie będzie - szkoda zdrowia! Pnąca poziomka (może cyknę jej później zdjęcie) przywędrowała do mnie od Nutki... a mówiła, prosiła 'trzymaj w donicy', a ja uparcie w tym roku posadziłam sadzonkę do gruntu i zajmuje już ze dwa metry. Owocuje jak normalna poziomka i takoż smakuje. Chcesz? Tylko do donicy!
Parzydło wsadzałam w tym roku, więc może jeszcze da się bezproblemowo wykopać... aż tak się ukorzenia?
Iwonko, Teresko, Wandziu - oczywiście macie rację i w pełni popieram Wasze zdanie... nie przejmujmy się krytyką i róbmy swoje
Jolu, pięknie podsumowałaś sąsiada!
Małgosiu, otóż to - nie ma innej opcji tylko traktować takich życzliwych z przymrużeniem oka, albo... nie zapraszać ;-)
Robaczku, smutny nastrój dziś minął... po pochmurnym piątku wypogodziło się i chociaż jest chłodno, to coś na ogrodzie uda się zdziałać
Miłego weekendu także!
Gosiu, nasze dzieci (moje i Joli) są w jednym L.O., w równoległych klasach... Miłego spotkaniowego weekendu Ci życzę
Marysiu, moje parzydło jest młode i nie przewiduję problemów przy przesadzaniu... jak dobrze pójdzie, to dzisiaj/jutro je przeniosę... zauważam że listki zaczęły się mu przebarwiać, zatem wydaje mi się, że pora jest odpowiednia; zwłaszcza, że wczoraj i w nocy padało.
Co do przetworów, to chciałabym jeszcze zrobić dynię oraz przecier pomidorowy... taki z wkładem jak Twój, bardzo by mi odpowiadał
Justynko, dzięki za polecenie tego środka... kojarzę go oczywiście. Problem w tym, że musi go kupić i użyć M., bo ja nie jestem z czymś takim w stanie jechać jednym samochodem ;-)
Jagódko, dziękuję, że zajrzałaś... cieszę się ogromnie, że moje zakątki potrafią Cię wyciszyć i dać nieco ukojenia oraz relaksu... zapraszam jak najczęściej, a tymczasem pozdrawiam dziękując za wszystkie serdeczne słowa
Doris, jak dziś nastroje? U mnie wyszło słońce i jest nieźle
Kawusia musowo 
Udanego dnia wszystkim życzę!





















MaGorzatko, musiałaś wstawić raz jeszcze to zdjęcie, no musiałaś, prawda?
Majutek, e tam, od razu ciężka atmosfera - tak sobie pogadałyśmy, wymieniając doświadczenia z 'życzliwymi'... ja się taką krytyką w ogóle nie przejmuję i zupełnie mnie to nie dotyka... wiem ile pracy wkładamy na co dzień w nasze ogrody i myślę, że Jola przetrawi sytuację i tematu nie będzie - szkoda zdrowia! Pnąca poziomka (może cyknę jej później zdjęcie) przywędrowała do mnie od Nutki... a mówiła, prosiła 'trzymaj w donicy', a ja uparcie w tym roku posadziłam sadzonkę do gruntu i zajmuje już ze dwa metry. Owocuje jak normalna poziomka i takoż smakuje. Chcesz? Tylko do donicy!
Parzydło wsadzałam w tym roku, więc może jeszcze da się bezproblemowo wykopać... aż tak się ukorzenia?
Iwonko, Teresko, Wandziu - oczywiście macie rację i w pełni popieram Wasze zdanie... nie przejmujmy się krytyką i róbmy swoje
Jolu, pięknie podsumowałaś sąsiada!
Małgosiu, otóż to - nie ma innej opcji tylko traktować takich życzliwych z przymrużeniem oka, albo... nie zapraszać ;-)
Robaczku, smutny nastrój dziś minął... po pochmurnym piątku wypogodziło się i chociaż jest chłodno, to coś na ogrodzie uda się zdziałać
Gosiu, nasze dzieci (moje i Joli) są w jednym L.O., w równoległych klasach... Miłego spotkaniowego weekendu Ci życzę
Marysiu, moje parzydło jest młode i nie przewiduję problemów przy przesadzaniu... jak dobrze pójdzie, to dzisiaj/jutro je przeniosę... zauważam że listki zaczęły się mu przebarwiać, zatem wydaje mi się, że pora jest odpowiednia; zwłaszcza, że wczoraj i w nocy padało.
Co do przetworów, to chciałabym jeszcze zrobić dynię oraz przecier pomidorowy... taki z wkładem jak Twój, bardzo by mi odpowiadał
Justynko, dzięki za polecenie tego środka... kojarzę go oczywiście. Problem w tym, że musi go kupić i użyć M., bo ja nie jestem z czymś takim w stanie jechać jednym samochodem ;-)
Jagódko, dziękuję, że zajrzałaś... cieszę się ogromnie, że moje zakątki potrafią Cię wyciszyć i dać nieco ukojenia oraz relaksu... zapraszam jak najczęściej, a tymczasem pozdrawiam dziękując za wszystkie serdeczne słowa
Doris, jak dziś nastroje? U mnie wyszło słońce i jest nieźle
Udanego dnia wszystkim życzę!





















- dodad
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.10
Agunia, twój Chopin szaleje
Mojemu biedakowi dopiero idą pąki, pewnie zakwitnie pod koniec miesiąca.
Spaceruje nieśpiesznie po twoim ogrodzie i stwierdzam, ze nie ma hortensje późnym latem. Niby mam kilka u siebie, ale jakoś giną wsród innych roślin. U ciebie za to wspaniale wyeksponowane! cud, miód, orzeszki
No i trawy, trawy ale przy dużej przestrzeni. One potrzebują oddechu aby się pokazać w całej krasie.
Miłego dnia ci życzę
Spaceruje nieśpiesznie po twoim ogrodzie i stwierdzam, ze nie ma hortensje późnym latem. Niby mam kilka u siebie, ale jakoś giną wsród innych roślin. U ciebie za to wspaniale wyeksponowane! cud, miód, orzeszki
No i trawy, trawy ale przy dużej przestrzeni. One potrzebują oddechu aby się pokazać w całej krasie.
Miłego dnia ci życzę




