Różany ogród cz.6
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5486
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Różany ogród cz.6
Monia, takie osty miałam na wrzosowisku i różance. Tylko że właściwie na całej powierzchni, więc nie myliłam się raczej, że ich były setki. Pędzelek Cię uratuje 
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Różany ogród cz.6
Gosiu, może na zdjeciach wyglądają okazale, ale w rzeczywistości dopiero ruszają i kwitną pojedyncze kwiaty. Drugie kwitnienie rusza powoli, ale jeszcze trzeba czasu i słonka, którego ponoć ma być mało we wrześniu. Trochę mnie to martwi, bo pierwsze kwitnienie było słabe - róże cały czas odbudowywały się po zimie.Margo2 pisze:Gdzie nie wejdę tam róże.
Jak Wy to robicie?
U mnie jakieś mizeroty. Pewnie dopiero za jakieś 2 tygodnie zaczną kwitnienie, bo na razie dopiero wypyściły nowe przyrosty.
Przepiękny ten pełen złocień
-- N 02 wrz 2012 08:42 --
Soczewka pisze:Monia nie zauważyłam, że założyłaś nowy wątek. Wpisuję się by być u Ciebie na bieżąco.
Bardzo podoba mi Twój przed ogródek i pomysł z tylko białymi kwiatami przypadł mi do gustu.
Ta miękka trawka bez nazwy to z pewnością jakaś odmiana Kłosówki miękkiej ( Holcus mollis). Piękna trawka ale u mnie po przekwitnięciu zaczyna brzydnąć i obcinam ją do zera by mogła się zregenerować.
Pashmina na pierwszych fotka cudowna ale widok jej kwiatów po deszcze jakoś ostudził moją chęć posiadania jej w ogrodzie.
za to Artemis. Jakie masz o niej zdanie ?
Ta biała trawka to ładna jest na razie cały czas, ale obawiam się, że jeśli rzeczywiście dobrze zimuje, to będzie się mocno rozrastała - tak się na to zanosi. Mocno się rozrosła.
Jeśli chodzi o Pashminę, to nie rezygnuj z niej, jest bardzo ładna

Artemis mam pierwszy sezon, ale jest śliczny i bardzo obficie kwitnie, co jest ogromną zaletą. Kwiaty są ładne, nawet trwałe, a liście zdrowe.


- Alania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Różany ogród cz.6
Ooo, to zaskakujące, bo rzeczywiście dzikuski są odporne - nigdy mi nie chorowały.KLEO1 pisze:Wszyscy zaczynają wspominać o jesieni, a więc powoli nadchodzi czas podsumowania kończącego się sezonu. Mnie róże w tym roku bardzo zaskakują, na szczęście pozytywne. Po okropnej zimie została u mnie połowa róż, resztę diabli wzięli. Te które przezimowały bardzo długo odbijały, więc nastawiona byłam na mizerne kwitnienie i słabe przyrosty. Tymczasem moje róże kwitną w tym roku jak szalone, kwiaty są naprawdę duże, a przyrosty całkiem spore. Tak więc ten sezn w przypadku róż ja osobiście mogę uznać za naprawdę udany. Tylko w przypadku róż pnących niestety było różnie.
Na poprzedniej stronie oglądałam zdjęcia róż "dzikusek" - ja mam takie dwie. Ich największą zaletą zawsze wydawała i się ich odporność, tymczasem jedna z moich w tym roku została zaatakowana przez jakiegoś grzyba i musiałam ją wyciąć prawie w całości. Pierwszy raz mi się tak przytrafiło.
U mnie róże mocno dostały w kość po ostatniej zimie. Oby kolejna była łagodniejsza. Czytałam, że ma przyjsć późno - bardzo bym chciała
-- N 02 wrz 2012 08:48 --
Justynko, na razie wyrywam, żeby na nie nie patrzeć, bo pogoda nie sprzyja opryskomjusti177 pisze:Monika,
Było ok nad morzem, mamy w końcu zdjecia ze słońcem - nawet zachodu slonca- dziękuję rownież za życzenia dobrej pogody![]()
Wybacz, nie wiem, czy to było wczesńiej napisane, ale ja zwalczylam osty smarując lub pryskając z bliska liście. To było kilka lat temu - wtedy chyba rundapem, bo wczesńiej też wyrywałam....i pomogło.
Oczywiscie wymagało to niezłej gimnastyki z obserwowaniem pogody
-- N 02 wrz 2012 08:49 --
Dzięki, Madziu, muszę zwlaczyć osty, bo zaczynają się coraz bardziej panoszyćMaddy77 pisze:Moniu różyczki kwitną na całegoArtemis jest cudny
![]()
Tych ostów to Ci nie zazdroszczęŻyczę wytrwałości w jego usuwaniu
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Różany ogród cz.6
Z tymi chwastami to właśnie tak jest, że po niektórych środkach chem. ponoć nawet zaczynają lepiej rosnąćedulkot pisze:Moni takie osty że strach się z nimi imać, dobrze że takie kłujoki u mnie nie występują. Z innymi chwastami jakoś lżej walczyć, przynajmniej mniej boleśnie.![]()
Syn ostatnio pryskał plac i puzle jakimiś dwoma zmieszanymi środkami i większość zaczyna zbierać ale mlecze jakby dorodniejsze rosną.![]()
Ślicznotki te Twoje różyczki.
-- N 02 wrz 2012 08:54 --
Co słychać?? Cierpię na absolutny brak czasu - jak to mówi mój znajomy - wciąż jestem w niedoczasiemajka411 pisze:Moniczko, ja też nic nie robiłam tylko go cięłam nisko cały sezon.
Teraz patrzę, a on sobie wypuścił nowy pęd i ma już kwiaty.
Jednak nic tym cieciem nie zyskałam, bo on nadal kłania się aż do ziemi.![]()
Muszę mu wymyślić jakąś podporę.![]()
Co słychać
Nawet nie mam kiedy odpisać - czytam w biegu wpisy na forum i tyle. Zdjęć mam sporo, ale też czasu brak na wgranie. Strasznie mnie to denerwuje, że trzeba żyć w takim szalonym tempie
-- N 02 wrz 2012 08:56 --
Dominisiu, jak się uważnie przyjrzysz na to zdjecie z ostami, to ujrzyć wśród nich różedominikams pisze:Monia, takie osty miałam na wrzosowisku i różance. Tylko że właściwie na całej powierzchni, więc nie myliłam się raczej, że ich były setki. Pędzelek Cię uratuje
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Różany ogród cz.6
Dzisiaj zostawię kilka fotek Pompon Flower Circus - ta róża bardzo mi się podoba i liczę na to, że z każdym rokiem będzie jeszcze lepiej.




I Clair Austin - śliczna róża, aż dziwne, że tak mało popularna


Ballade - nie polecam, mimo, że piękne kwiaty i jest urocza, gdy kwitnie, jednak czarne plamki cały sezon skutecznie mnie pozbawiły uczuć dla tej odmiany. Już jej u mnie nie będzie w kolejnym sezonie.


Augusta Luise

James Galway - powinna być w każdym ogrodzie.






I Clair Austin - śliczna róża, aż dziwne, że tak mało popularna


Ballade - nie polecam, mimo, że piękne kwiaty i jest urocza, gdy kwitnie, jednak czarne plamki cały sezon skutecznie mnie pozbawiły uczuć dla tej odmiany. Już jej u mnie nie będzie w kolejnym sezonie.


Augusta Luise

James Galway - powinna być w każdym ogrodzie.


- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różany ogród cz.6
James Galway zapisuję w kajeciku, skoro TY polecasz
Czytałam, że jesteś zadowolona z żurawek. Ja dostanę we wtorek albo w środę. O tej porze roku ślicznie się wybarwiają i przezywają swój najlepszy okres

- Alania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Różany ogród cz.6
Tak, Wandziu, jestem zadowolona z zakupów. W ub.roku kupowałam u tego Pana bylinki i były też b.ładne, a teraz żurawki i są naprawdę wypasione.wanda7 pisze:James Galway zapisuję w kajeciku, skoro TY polecaszCzytałam, że jesteś zadowolona z żurawek. Ja dostanę we wtorek albo w środę. O tej porze roku ślicznie się wybarwiają i przezywają swój najlepszy okres
![]()
James'a bardzo polecam!! Ja mam 3szt. i chętnie bym dokupiła
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5486
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Różany ogród cz.6
Monia, ja zauważyłam tam róże
Chodziło mi o to, że u mnie na całej rabacie były takie, nie wiem, jak jest u Ciebie. Na Twoim miejscu bym ich nie wyrywała, jeśli zamierzasz pędzlować. Niech podrosną/odrosną, to wtedy będzie łatwiej nanieść środek. Od razu mówię, że ja smarowałam 3 razy, w odstępach dwutygodniowych. Ścinałam grupkę do jakiejś wysokości (nawet czubki, chodziło o to, żeby zaznaczyć te, nad którymi właśnie pracuję), pędzlowałam, potem kolejną grupkę wyżej lub niżej, żeby było wiadomo, których teraz kolej. Ale tak jak mówię, u mnie rosły właściwie równo po całej powierzchni rabaty, więc inaczej byłoby mi trudno się w tym połapać. A i tak potem wyszło, że niektóre przegapiłam, więc po 2 tygodniach powtórka, oczywiście te, co nie wykazywały żadnych objawów zasychania. No i trzeci raz to już naprawdę kilka niedobitków.
Teraz wychodzą jakieś, ale pojedyńcze, na razie wyrywam co kilka dni, licząc, że są osłabione, ale jeśli ruszą mocniej to już nie będę czekać.
Jakie masz odmiany żurawek? A jeśli chodzi o róże, to ja po ostatniej zimie mam traumę i na razie nic nie będę dosadzać, oprócz tych Leonów, które ukorzeniłyśmy rok temu z Agą, no ale to tylko 2 sztuki.
Teraz wychodzą jakieś, ale pojedyńcze, na razie wyrywam co kilka dni, licząc, że są osłabione, ale jeśli ruszą mocniej to już nie będę czekać.
Jakie masz odmiany żurawek? A jeśli chodzi o róże, to ja po ostatniej zimie mam traumę i na razie nic nie będę dosadzać, oprócz tych Leonów, które ukorzeniłyśmy rok temu z Agą, no ale to tylko 2 sztuki.
-
Soczewka
- 1000p

- Posty: 2982
- Od: 9 mar 2010, o 10:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Skierniewice
Re: Różany ogród cz.6
Monia dzięki za inf. Artemisy mam w planach zakupić 3 szt. To bardzo dobrze, że obficie kwitną bo takie róże lubię najbardziej.
Widzę, że do Ballade miałyśmy podobny stosunek, z tą różnicą, że ja zaczęłam się do niej przekonywać. U mnie na razie jest zdrowa ale ja stosuję opryski. To co mi się w niej nie podoba to to, że kwiaty po deszczu łapią różowe plamki. Ja swojej daję szansę.
Widzę, że do Ballade miałyśmy podobny stosunek, z tą różnicą, że ja zaczęłam się do niej przekonywać. U mnie na razie jest zdrowa ale ja stosuję opryski. To co mi się w niej nie podoba to to, że kwiaty po deszczu łapią różowe plamki. Ja swojej daję szansę.
Pozdrawiam Monika
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Różany ogród cz.6
Pashminka robi furorę w tym sezonie. Jak się okazuje ma ją sporo osób.
Dzień krótszy, a najgorsza jest dla róż różnica temperatur. Moje z rana są skapane w rosie i wyglądają jak po deszczu.
Piękne masz róże.
- Maddy77
- 500p

- Posty: 641
- Od: 2 maja 2012, o 18:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Kontakt:
Re: Różany ogród cz.6
Moniko James Galway jest mą wielką miłością
Czy można wiedzieć gdzie kupowałaś Pompon Flower Circus?
Czy można wiedzieć gdzie kupowałaś Pompon Flower Circus?
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Różany ogród cz.6
Monia, u Ciebie z różami jak i u mnie, to mnie tylko utwierdza w przekonaniu, że nie moja wina w tym iż tak słabo w tym sezonie rosną i kwitną.
U mnie też dopiero zbliża się drugie kwitnienie a zwykle o tej porze to już pąki były trzeci raz.
U mnie też dopiero zbliża się drugie kwitnienie a zwykle o tej porze to już pąki były trzeci raz.
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Różany ogród cz.6
Dominiczko, dziękuję za przepis na ostydominikams pisze:Monia, ja zauważyłam tam róże![]()
Chodziło mi o to, że u mnie na całej rabacie były takie, nie wiem, jak jest u Ciebie. Na Twoim miejscu bym ich nie wyrywała, jeśli zamierzasz pędzlować. Niech podrosną/odrosną, to wtedy będzie łatwiej nanieść środek. Od razu mówię, że ja smarowałam 3 razy, w odstępach dwutygodniowych. Ścinałam grupkę do jakiejś wysokości (nawet czubki, chodziło o to, żeby zaznaczyć te, nad którymi właśnie pracuję), pędzlowałam, potem kolejną grupkę wyżej lub niżej, żeby było wiadomo, których teraz kolej. Ale tak jak mówię, u mnie rosły właściwie równo po całej powierzchni rabaty, więc inaczej byłoby mi trudno się w tym połapać. A i tak potem wyszło, że niektóre przegapiłam, więc po 2 tygodniach powtórka, oczywiście te, co nie wykazywały żadnych objawów zasychania. No i trzeci raz to już naprawdę kilka niedobitków.
Teraz wychodzą jakieś, ale pojedyńcze, na razie wyrywam co kilka dni, licząc, że są osłabione, ale jeśli ruszą mocniej to już nie będę czekać.
Jakie masz odmiany żurawek? A jeśli chodzi o róże, to ja po ostatniej zimie mam traumę i na razie nic nie będę dosadzać, oprócz tych Leonów, które ukorzeniłyśmy rok temu z Agą, no ale to tylko 2 sztuki.
-- N 09 wrz 2012 09:00 --
Ja swojej Ballade już się pozbyłam i tym samym powstało miejsce dla nowej na jesieńSoczewka pisze:Monia dzięki za inf. Artemisy mam w planach zakupić 3 szt. To bardzo dobrze, że obficie kwitną bo takie róże lubię najbardziej.
Widzę, że do Ballade miałyśmy podobny stosunek, z tą różnicą, że ja zaczęłam się do niej przekonywać. U mnie na razie jest zdrowa ale ja stosuję opryski. To co mi się w niej nie podoba to to, że kwiaty po deszczu łapią różowe plamki. Ja swojej daję szansę.
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Różany ogród cz.6
Majeczko, u mnie to samo, jak zresztą u wszystkich o tej porze. Zaczęły się pojawiać plamki na różach, nawet na tych odporniejszych. To tylko świadczy o tym, ze jesień za pasem.majka411 pisze:Moniczko, zapracowana jesteś, jak przejdzie najgorszy okres wstawisz nam swoje piękne zdjęcia.
![]()
Pashminka robi furorę w tym sezonie. Jak się okazuje ma ją sporo osób.
Dzień krótszy, a najgorsza jest dla róż różnica temperatur. Moje z rana są skapane w rosie i wyglądają jak po deszczu.
Piękne masz róże.
Zaczęłam już kupować cebulowe kwiaty, bo czas na ich sadzenie. Widziałam ostatnio cebulki różowych szafirków - ciekawa nowość w tym sezonie, ale nie skusiłam się.
-- N 09 wrz 2012 09:05 --
Madziu, koniecznie spraw sobie Jamesa - jest już dostępny w krajowych szkółkach.Maddy77 pisze:Moniko James Galway jest mą wielką miłością![]()
Czy można wiedzieć gdzie kupowałaś Pompon Flower Circus?
Pompon z kolei na razie tylko we francuskiej szkółce. Jeśli jesteś zainteresowana, to skontaktuj się z Gosią - Deirde
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Różany ogród cz.6
U mnie to kwestia zbyt mocnego wyniszczenia w zimie. Są u mnie róże, które jeszcze odbudowują krzaczek i nie zdążyły jeszcze zakwitnąć pierwszy raz. Boję się, że do zimy nie zdrewnieją. Przydałoby się zastosować jesienny nawóz przyspieszający zasypianie pędówAniaDS pisze:Monia, u Ciebie z różami jak i u mnie, to mnie tylko utwierdza w przekonaniu, że nie moja wina w tym iż tak słabo w tym sezonie rosną i kwitną.
U mnie też dopiero zbliża się drugie kwitnienie a zwykle o tej porze to już pąki były trzeci raz.


