Witam w ogrodzie u Aguniady cz.9
- Jule
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.9
Dobry Agus
zobacz jak to dziwnie jest, ze jeden chabaz potrafi az tak roznie rosnac w innym ogrodzie. Nawet nie - ze odmiana taka sama ale jeden i ten sam - u mnie czerwony nigdy nie mial takich wielkich kwiatow, fakt do malych nie nalezaly ale takie wielkie nigdy sie nie wykluly. Z tym ze u mnie byly bardziej pelne, takie rozetowe, bardzo scisle... ale kolor ma rozyca miodzio 
- jola1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4630
- Od: 4 kwie 2008, o 08:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lublin/okolice
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.9
Aga w tym roku chyba są jakoś bardzo sprzyjające warunki dla bukietówek. U moich też ogromne kwiatostany szczególnie u Grandiflory ale to już stary krzak a Phantom też ma ogromne kwiatostany a krzaczek posadzony jesienią ubiegłego roku.
- justi177
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3222
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.9
Aga,
u Dorotki pytałaś się o roslinkę, która nazywa się Leucothoe axillaris 'Curly Red'
też ją mam, właściwie mozna powiedzieć testuję. Odmiana kiścienia.
A te rododendrony, o ktorych była mowa, to mam już dwa lata, i co roku kwitły w sierpniu, a na wiosnę w tym roku nie dały ani jednego kwiatka...mam nadzieję, ze ta zima im tak dała w kość i następna wiosna bedzie juz normalna.
u Dorotki pytałaś się o roslinkę, która nazywa się Leucothoe axillaris 'Curly Red'
A te rododendrony, o ktorych była mowa, to mam już dwa lata, i co roku kwitły w sierpniu, a na wiosnę w tym roku nie dały ani jednego kwiatka...mam nadzieję, ze ta zima im tak dała w kość i następna wiosna bedzie juz normalna.
Pozdrawiam
- hala67
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3795
- Od: 1 paź 2011, o 22:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.9
Aga zostawiła piękne zdjęcia na pocieszenie naszych oczu i wybrała się na grzyby.
Pozdrawiam Hala
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.9
Haluś, chodzimy z M. na intensywne spacery, bo zdecydowanie za mało ruchu człek ma... oczywiście praca w ogrodzie to raz, ale dynamiczny marsz ma swoje zalety... w lesie nie czuć jeszcze jesieni, jest zielono i pachnie sosnowymi igłami...
Justi, dzięki za info na temat kiścienia... gdzieś już tę nazwę słyszałam, kojarzy mi się z pięknie przebarwiającą jesienią rośliną, czy słusznie?
Jolu, ja też mam wrażenie, że w tym roku bukietówki szaleją jak nigdy... u mnie niektóre odmiany aż się pokładają pod ciężarem kwiatów... napatrzeć się nie można na te okazałe wiechy
Cześć Julek
Miałam Cię zapytać jak długo u Ciebie rosła L.D. B. i jak się sprawowała, ale ciągle zapominam. Dobrze że napisałaś swoje spostrzeżenia... ciekawam, co jej aż tak przypasowało u mnie, bo krzaczor pokazuje już teraz co potrafi i aż się boję pomyśleć jaki gigant z niego będzie za rok ;-)) ogromnie lubię tę różycę...
Beatko, w Skierniewicach 15-16.09 jest święto kwiatów, owoców i warzyw (chyba)... nigdy tam nie byłam, ale słyszałam dużo od Soczewki i chciałabym się wybrać. Będziemy tam 15.09 rano. Co Ty na to?
Zrobiłaś fajne zakupy na ZtŻ, ale powiem Ci szczerze, że ja się nie nadaję w takie tłumy... Wolę na spokojnie, bez ścisku i w ogóle... co nie zmienia faktu, że po inspiracje powinnam podjechać. Nie udało się tym razem, trudno.
Aniu, Beatka nieźle się obkupiła ;-)
Kwiaty_poli, dziękuję serdecznie za wizytę! Cieszę się, że mój ogród przypadł Ci do gustu... zapraszam częściej...
Doris, pogoda byłą dziś piękna
Marzko, tak mi się wydaje, że rozsądniej szukać iglaka u szkółkarza, niż kupować w necie... Rozchodniki rządzą teraz
Beata, pamiętam, że pisałaś iż Twój Chopin jest także bardzo okazały
Może jutro pokażę pierwsze kwiaty drugiego kwitnienia 
Justi, dzięki za info na temat kiścienia... gdzieś już tę nazwę słyszałam, kojarzy mi się z pięknie przebarwiającą jesienią rośliną, czy słusznie?
Jolu, ja też mam wrażenie, że w tym roku bukietówki szaleją jak nigdy... u mnie niektóre odmiany aż się pokładają pod ciężarem kwiatów... napatrzeć się nie można na te okazałe wiechy
Cześć Julek
Beatko, w Skierniewicach 15-16.09 jest święto kwiatów, owoców i warzyw (chyba)... nigdy tam nie byłam, ale słyszałam dużo od Soczewki i chciałabym się wybrać. Będziemy tam 15.09 rano. Co Ty na to?
Zrobiłaś fajne zakupy na ZtŻ, ale powiem Ci szczerze, że ja się nie nadaję w takie tłumy... Wolę na spokojnie, bez ścisku i w ogóle... co nie zmienia faktu, że po inspiracje powinnam podjechać. Nie udało się tym razem, trudno.
Aniu, Beatka nieźle się obkupiła ;-)
Kwiaty_poli, dziękuję serdecznie za wizytę! Cieszę się, że mój ogród przypadł Ci do gustu... zapraszam częściej...
Doris, pogoda byłą dziś piękna
Marzko, tak mi się wydaje, że rozsądniej szukać iglaka u szkółkarza, niż kupować w necie... Rozchodniki rządzą teraz
Beata, pamiętam, że pisałaś iż Twój Chopin jest także bardzo okazały
-
Keetee
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8552
- Od: 15 paź 2010, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.9
Tak Aguniu , pogoda była wspaniała....kończę dzień soczkowym piwkiem,coby wyluzować
....bo trochę dzisiaj podziało ....
- justi177
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3222
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.9
Aga, oczywiscie dobrze kojarzysz tę roślinkę, przebarwia się na czerwono, u mnie zima trochę te moje krzaczki załatwiła - 4 sztuki, ale dobrze odbiły.
Pozdrawiam
- Isia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2938
- Od: 27 maja 2007, o 17:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.9
Aguś piękne fotki słońce muska już tak jesiennie .... i jak pięknie
spacer dla zdrowia po lesie rozumiem ale jak ma się taki ogród to spacer po nim jest równie atrakcyjny 
-
MaGorzatka
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2788
- Od: 20 sty 2011, o 17:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.9
Aguś - ja mam zaległości i masę do czytania i nie mam czasu... ale jak zobaczyłam to zdjęcie w awatarku, no to nie mogę milczeć.
Super
Super
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.9
Gosiu, masz już dorosłego syna... niewykluczone, że za dwa lata ja też stanę przed podobnym wyzwaniem...
Dziękuję, że mimo zajętości, zajrzałaś... i za komplement
Isiu, jak fajnie, że zajrzałaś! Czy wybierasz się do Skierniewic?
Justi, poczytam o tym kiścieniu, bo uwielbiam rośliny przebarwiające się jesienią w pięknych barwach... dzięki za polecenie!
Doris, dla mnie na piwo już za późno, ale Twoje zdrówko ;-) i kolejnego ładnego dnia jutro...
Dziękuję, że mimo zajętości, zajrzałaś... i za komplement
Isiu, jak fajnie, że zajrzałaś! Czy wybierasz się do Skierniewic?
Justi, poczytam o tym kiścieniu, bo uwielbiam rośliny przebarwiające się jesienią w pięknych barwach... dzięki za polecenie!
Doris, dla mnie na piwo już za późno, ale Twoje zdrówko ;-) i kolejnego ładnego dnia jutro...
- JLG
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.9
Zmieniłaś Avatarka
fajnie Cię zobaczyć.
Bardzo mi się podoba z lekka jesienny nastrój w Twoim ogrodzie, wszystko się pięknie komponuje i wygląda jakby rosło od niechcenia, zawsze w danym miejscu i wygląda tak naturalnie.
Nie wiem jak mogłaś się obrazić na swoje róże - wyglądają oszałamiająco i zgadzam się w pełni, że drugie kwitnienie angielek (a już na pewno tegorocznych nabytków) jest bardziej spektakularne.
Ogromny szacun dla wszystkich pracowitych pań produkujących hurtowe ilości przetworów domowych, marzę, że kiedyś też dojdę do tego etapu (może na emeryturze...)
Bardzo mi się podoba z lekka jesienny nastrój w Twoim ogrodzie, wszystko się pięknie komponuje i wygląda jakby rosło od niechcenia, zawsze w danym miejscu i wygląda tak naturalnie.
Nie wiem jak mogłaś się obrazić na swoje róże - wyglądają oszałamiająco i zgadzam się w pełni, że drugie kwitnienie angielek (a już na pewno tegorocznych nabytków) jest bardziej spektakularne.
Ogromny szacun dla wszystkich pracowitych pań produkujących hurtowe ilości przetworów domowych, marzę, że kiedyś też dojdę do tego etapu (może na emeryturze...)
-
MaGorzatka
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2788
- Od: 20 sty 2011, o 17:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.9
Aga - no nie mogę... to zdjęcie jest jakieś-takieś, no mam wrażenie, że Ty mnie widzisz! Czy mnie widzisz? Bo leżę w łóżku i jestem tłusto nakremowana, więc ten...
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.9
Aga, mam nadzieję, ze zarezerwujesz cały dzień na pobyt w Skierniewicach, bo po buszowaniu na targowisku pewnie pojedziemy do Moniki Soczewki.
Ale masz fajnie z tym urlopem. Mnie tak jak Joli nie chce się chodzić do pracy. Ale jakbym musiała siedzieć w domu to pewnie bym narzekała tak jak Gosia Nutka.
I tak źle i tak nie dobrze. Najlepsze rozwiązanie to emerytura
Ale masz fajnie z tym urlopem. Mnie tak jak Joli nie chce się chodzić do pracy. Ale jakbym musiała siedzieć w domu to pewnie bym narzekała tak jak Gosia Nutka.
I tak źle i tak nie dobrze. Najlepsze rozwiązanie to emerytura
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.9
Gośka, rozbawiłaś mnie
No jasne, że Cię widzę, ale skoro się krępujesz, to idę do sypialni, bez laptopa ;-))
Lesiu, na róże się nie obrażałam, ale byłam sfrustrowana wiotkością pędów angielek oraz kwiatami skierowanymi ku dołowi... teraz to się zmienia, więc jest nadzieja!
Skoro można pasteryzować w piekarniku, to ja zasadzam się na zrobienie przetworów... mam słoiki, potrzebuję tylko przepisów... lecę od rana na Marysiową wyspę
Dzięki za miłe ogrodowe słowa...
Gosiu, pogadam z M. co do Skierniewic, ale bardzo chciałabym się z Wami spotkać i odwiedzić Monikę... Tak czy inaczej, na 99% melduję się w sobotę rano.
Lesiu, na róże się nie obrażałam, ale byłam sfrustrowana wiotkością pędów angielek oraz kwiatami skierowanymi ku dołowi... teraz to się zmienia, więc jest nadzieja!
Skoro można pasteryzować w piekarniku, to ja zasadzam się na zrobienie przetworów... mam słoiki, potrzebuję tylko przepisów... lecę od rana na Marysiową wyspę
Dzięki za miłe ogrodowe słowa...
Gosiu, pogadam z M. co do Skierniewic, ale bardzo chciałabym się z Wami spotkać i odwiedzić Monikę... Tak czy inaczej, na 99% melduję się w sobotę rano.












