Trzymaj się Nelu, myślami jestem z Tobą
Lukrecjowy ogród
-
filan
- 100p

- Posty: 135
- Od: 16 maja 2012, o 22:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Lukrecjowy ogród
Wpadłam po urlopie a tu takie wiadomości.
Trzymaj się Nelu, myślami jestem z Tobą
Trzymaj się Nelu, myślami jestem z Tobą
Pozdrawiam Ania
- aagaaz
- 1000p

- Posty: 1774
- Od: 7 maja 2011, o 10:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Lukrecjowy ogród
I ja jestem z Tobą
Lepiej mu tam. Uwierz
Lepiej mu tam. Uwierz
Re: Lukrecjowy ogród
Ustał ból i cierpienie
cisza zapadła wokół
i światło
tak ciepłe
wezwało Go na drugą stronę mostu.
Jednak to nie koniec
to początek Jego wolności,
bo umiera tylko ciało.
Nelu wyrazy współczucia.
cisza zapadła wokół
i światło
tak ciepłe
wezwało Go na drugą stronę mostu.
Jednak to nie koniec
to początek Jego wolności,
bo umiera tylko ciało.
Nelu wyrazy współczucia.
Pozdrawiam, Emka
Ogród
Ogród
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Lukrecjowy ogród
Lukrecjo, szczerze współczuję i myślami jestem z Tobą.
- semper
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2538
- Od: 27 lis 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 160km od Pragi
Re: Lukrecjowy ogród
Nelu.Dzisiaj pierwsza rocznica śmierci Mojego Ojca.Wiem co to znaczy.Tym bardziej współczuje Tobie. 
- bina12
- 1000p

- Posty: 1729
- Od: 17 mar 2011, o 13:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Lukrecjowy ogród
Nelu
jestem z Tobą 
- Motyle wymyślają cudowne bajki, by je podszeptywać kwiatom.- Pozdrawiam Ewa
Na końcu tęczy - Na końcu tęczy cz.2
Na końcu tęczy - Na końcu tęczy cz.2
Re: Lukrecjowy ogród
Nelciu
trzymaj się kochana
.
-
MaGorzatka
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2788
- Od: 20 sty 2011, o 17:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Lukrecjowy ogród
Kornelko - tak pięknie to napisałaś... ściskam Cię mocno. Czekamy tu na Ciebie.
Re: Lukrecjowy ogród
Nelu, jak się czujesz? Czekamy... 
-
mm-complex
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2800
- Od: 19 sie 2010, o 18:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: moje miejsce na swiecie...
Re: Lukrecjowy ogród
Witam się u Ciebie oficjalnie,bo podczytuje już od jakiegoś czasu.
Bardzo mi przykro z powodu taty,odejście bliskiej osoby zawsze bardzo boli
Wracaj szybko na forum
Chciałam ci powiedzieć że też często jeżdzę na targ tam gdzie ty
Pozdrawiam.
Bardzo mi przykro z powodu taty,odejście bliskiej osoby zawsze bardzo boli
Wracaj szybko na forum
Chciałam ci powiedzieć że też często jeżdzę na targ tam gdzie ty
Pozdrawiam.
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Lukrecjowy ogród
Nelciu, myślę cieplutko
Czekamy na ciebie....
Czekamy na ciebie....
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
- Lukrecja
- 1000p

- Posty: 1465
- Od: 31 maja 2009, o 07:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Lukrecjowy ogród
O jejku, ileż tu się Gości zebrało! Witam po przerwie i tych nowych Gości, a tych których znam już trochę lepiej mam wielką ochotę uścisnąć!
Kochani wszystkim Wam i każdemu z osobna serdecznie dziękuję za przemiłe słowa i niesamowite wsparcie w tym jakże trudnym i smutnym okresie. Trudno się pogodzić, niby wie się co się wydarzy, ale tak naprawdę gotowym na ostateczność nie jest się nigdy. Jednak nie ma rady, trzeba to zaakceptować.
Skończyły się wakacje, nawał nowych zajęć... Bywają momenty, kiedy czuję się jak listek, który opadł na wodny wir i tak sobie krążę... W czasie ostatnich zmagań z chorobą ojca strasznie zaniedbałam ogród. Wcześniej nakupiłam trochę zieloności, a potem brakło czasu na cokolwiek, bo ważniejsze było co innego. Wpadłam w taki marazm, że aż wstyd się przyznać, zmuszałam się do tego, aby wyjść i cokolwiek zrobić. Nie znałam siebie od tej strony, ogród to była moja ucieczka od wszystkiego co złe i przykre w tym świecie. Skąd ta niechęć? Nie wiem. Wkleję kilka fotek tego zmuszania się do pracy. Na razie jest "baza" - dosadzać będę już na wiosnę...
Na "długiej rabacie" dosadziłam trzy Hakuro, wierzbę całolistną, hortensję Vanila F. i bez Krasawica Moskwy

Do ścieżki "dokleiłam" rabatę, na której znalazły się kuliste w formie thuje Danika, dwie róże okrywowe Balerina, żylistek Strawberry Fields, rozplenica - piórkówka i sosna (wolnorosnąca nazwę podam zainteresowanym jak spiszę z karteczki, bo zapomniałam), trzy przetaczniki, a w żwirku pięć nowych żurawek:

Zabrałam się wreszcie za rozkopaną i do przerobienia "rabatę z bylinami", która poszła samopas i straszyła zamiast zdobić...
widoczek z głębi ogrodu i z drugiej strony: nie wszystko widać... jako tło thuje (nazwę zapomniałam, ale sprawdzę), dwie pęcherznice Diabolo i kalinolistną w kolorze złotym, hortensja Grandiflora, Strong Anabelle i Vanilla F., pomiędzy tym złocienie kompaktowe, piwonia drzewiasta, jeżówki, hosty, a obwódkę stanowią kulki Danica i kępki kostrzewy sinej. Na razie jeszcze wszystko jest mini-mini.

Tutaj (fragment wijącej się ścieżki) w miejscu starej bylinowej rabaty - wiosną chcę tu dosadzić brzozę
a swoją drogą, zaskoczył mnie milin, który rośnie tu już ze cztery lata - już chciałam go wyrzucić, bo do tej pory nigdy nie pokazał kwiecia - wreszcie coś wypuścił! Szkoda, że już w zasadzie przekwitły te ładne trąbki. Jedak dam mu szansę,ale prosi o solidniejszą podporę...
Zaskoczył mnie też strasznie mizerniutki powojnik Ville de lyon - kwitnie!

I jeszcze rzut oka na kącik z ławeczką... pomiędzy krzaczory dosadziłam jeszcze odętkę wirginijską szt.3, przetaczniki szt.3, świecznice szt 3 i dosadziłam tam jeszcze "te ładne" byliny ze starej rabatki: ostróżki, białe krwawniki, rozwary, kocimiętki, floksy, irysy syberyjskie, liatry... i nie pamiętam co jeszcze, wiosną się okaże.
A to cudo zaskoczyło mnie kompletnie! Kiedy kupowałam tego hibiscusa miał jeden patyczek i miał być biały, a teraz nie wiem jakim cudem na niektórych gałązkach pojawiły się kwiaty - fioletowe! Dlaczego?

No i jeszcze trochę trawiastych pozdrowień:



i jeszcze raz Kochani DZIĘKUJĘ! ZA TO, ŻE JESTEŚCIE I CZEKALIŚCIE!
Specjalnie dla Was moja New White Down

a teraz czas nadrobić forumowe zaległości i odwiedzić Wasze ogrody!
Skończyły się wakacje, nawał nowych zajęć... Bywają momenty, kiedy czuję się jak listek, który opadł na wodny wir i tak sobie krążę... W czasie ostatnich zmagań z chorobą ojca strasznie zaniedbałam ogród. Wcześniej nakupiłam trochę zieloności, a potem brakło czasu na cokolwiek, bo ważniejsze było co innego. Wpadłam w taki marazm, że aż wstyd się przyznać, zmuszałam się do tego, aby wyjść i cokolwiek zrobić. Nie znałam siebie od tej strony, ogród to była moja ucieczka od wszystkiego co złe i przykre w tym świecie. Skąd ta niechęć? Nie wiem. Wkleję kilka fotek tego zmuszania się do pracy. Na razie jest "baza" - dosadzać będę już na wiosnę...
Na "długiej rabacie" dosadziłam trzy Hakuro, wierzbę całolistną, hortensję Vanila F. i bez Krasawica Moskwy

Do ścieżki "dokleiłam" rabatę, na której znalazły się kuliste w formie thuje Danika, dwie róże okrywowe Balerina, żylistek Strawberry Fields, rozplenica - piórkówka i sosna (wolnorosnąca nazwę podam zainteresowanym jak spiszę z karteczki, bo zapomniałam), trzy przetaczniki, a w żwirku pięć nowych żurawek:

Zabrałam się wreszcie za rozkopaną i do przerobienia "rabatę z bylinami", która poszła samopas i straszyła zamiast zdobić...
widoczek z głębi ogrodu i z drugiej strony: nie wszystko widać... jako tło thuje (nazwę zapomniałam, ale sprawdzę), dwie pęcherznice Diabolo i kalinolistną w kolorze złotym, hortensja Grandiflora, Strong Anabelle i Vanilla F., pomiędzy tym złocienie kompaktowe, piwonia drzewiasta, jeżówki, hosty, a obwódkę stanowią kulki Danica i kępki kostrzewy sinej. Na razie jeszcze wszystko jest mini-mini.

Tutaj (fragment wijącej się ścieżki) w miejscu starej bylinowej rabaty - wiosną chcę tu dosadzić brzozę
Zaskoczył mnie też strasznie mizerniutki powojnik Ville de lyon - kwitnie!

I jeszcze rzut oka na kącik z ławeczką... pomiędzy krzaczory dosadziłam jeszcze odętkę wirginijską szt.3, przetaczniki szt.3, świecznice szt 3 i dosadziłam tam jeszcze "te ładne" byliny ze starej rabatki: ostróżki, białe krwawniki, rozwary, kocimiętki, floksy, irysy syberyjskie, liatry... i nie pamiętam co jeszcze, wiosną się okaże.
A to cudo zaskoczyło mnie kompletnie! Kiedy kupowałam tego hibiscusa miał jeden patyczek i miał być biały, a teraz nie wiem jakim cudem na niektórych gałązkach pojawiły się kwiaty - fioletowe! Dlaczego?

No i jeszcze trochę trawiastych pozdrowień:



i jeszcze raz Kochani DZIĘKUJĘ! ZA TO, ŻE JESTEŚCIE I CZEKALIŚCIE!
Specjalnie dla Was moja New White Down

a teraz czas nadrobić forumowe zaległości i odwiedzić Wasze ogrody!


