Coś za dużo, to raczej nie możliwe, samo parowanie wody powinno uniemożliwić takie temperatury a przy takiej wartości to pomidory miałaby naprawdę ciężko. Na pewno nie świeci Ci Słońce na termometr? U mnie przy słonecznej pogodzie i otwartym tunelu jest 5-7 stopni więcej niż na zewnątrz.mk1a pisze:ja mam w dzień nawet 40 stopni oczywiście otwarty tunel i przewiew jest
Obsługa tunelu,ściółkowanie gleby,obniżenie temperatury,odkażanie itd...
- massur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1549
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Tunel z pomidorami - instrukcja obsługi
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
-
- 100p
- Posty: 177
- Od: 6 maja 2012, o 20:15
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okoloce wawki
- Kontakt:
Re: Tunel z pomidorami - instrukcja obsługi
muszę sprawdzić czy faktycznie słońce nie świeci na termometr
- kasia82
- 500p
- Posty: 583
- Od: 25 lut 2012, o 09:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podlaskie
Re: Tunel z pomidorami - instrukcja obsługi
U mnie to samo - w upalne dni od godziny 10 do 14 mam ponad 40°Cmk1a pisze:ja mam w dzień nawet 40 stopni oczywiście otwarty tunel i przewiew jest
pomidory na razie nic nie protestują
Jeśli chodzi o wietrzenie
- w dni słoneczne otwieram rano okienko i drzwi,
- w dzień pochmurny i chłodny okienko i do połowy drzwi
- w dzień deszczowy zależy z której zacina mam otwarte albo okno, albo drzwi.
Na noc gdy wiem, że nie będzie padać zostawiam uchylone okienko, drzwi zamykam tylko przed zwierzątkami różnej maści

Znalazłam na FO pomocny wpis p.Tadeusza:
tadeusz48 pisze:Po 15 maja (zazwyczaj) wszystkie otwory w tunelu ( nieważne czy jest przeciąg, czy nie ma), mają być non stop otwarte , do samych jesiennych przymrozków, czy to jest słonecznie czy leje jak z cebra. Pozamykać wszelkie otwory tylko i wyłącznie gdy zaistnieje zagrożenie przymrozkami ( a czasami trafiają się i w czerwcu.
Najlepiej , przy długich tunelach foliowych gdy przód i tył tunelu jest całkowicie odsłonięty.
Ja mam szklarnię z okien rozbiórkowych a bloków mieszkalnych, każde okno ma otwierany "lufcik" (wys. ok 30 cm i długi na szerokość okna). Po 15 maja wszystkie "lufciki" we wszystkich czterech ścianach są otwarte przez 24 godzin na dobę do jesiennych przymrozków.
W każdym tunelu foliowym, czy szklarni potrzebny jest tylko dach by deszcz nie moczył liści, ścian może nie być, wyższa temperatura w szklarni czy tunelu nie jest pomidorom niezbędna, chociaż w maju, czy czerwcu, gdy jeszcze noce są chłodne, wyższa nocą temperatura w szklarni, czy tunelu jest korzystna dla wzrostu pomidorów.
W uprawie tunelowej najważniejsze jest by liście pomidorów były cały czas suche, bo to jest pierwszym warunkiem uniknięcia chorób grzybowych wtedy gdy zaczynamy zbiór owoców.
Ciągłe wietrzenie ( czy to dniem, czy nocą) jest warunkiem uniknięcia wilgotnych liści pomidora, zamknięcie otworów wentylacyjnych bo jest zimno i wilgotno od razu powoduje zawilgocenie liści, w ten sposób niby pomagając roślinom ( bo będą miały cieplej) im szkodzimy.
Pozdrawiam
Szklarnia po ataku zarazy ziemniaka
Witam serdecznie i bardzo proszę o poradę.
Jestem kompletnie niedoświadczonym ogrodnikiem, w tym roku postawiłem małą szklarnię, w której posadziłem kilkanaście sadzonek pomidora (Cornabel, Pink King, Delizia i Hector). Pewnie jak każdy początkujący miałem ambicję na hodowlę ekologiczną, bez żadnej chemii. Pomidory rosły pięknie, kwitły, zawiązały piękne owoce. Nawożone były tylko Biohumusem. Te które zdążyły dojrzeć do sierpnia były przepyszne.
Niestety przed dwoma tygodniami przyszła zaraza ziemniaka i dosłownie w ciągu 2 dni zlikwidowała całą moją hodowlę. Nie pomógł już zastosowany wówczas Miedzian, a Mildex którym spryskałem krzaki dzień później wprawdzi powstrzymał dalszy rozwój choroby, ale zebrane przed opryskiem zielone owoce, w trakcie dojrzewania w domu zaczęły chorować.
Mam poważne obawy, że zarodniki choroby mogły dostać się do ziemi i stąd moje pytanie: jak mam przygotować szklarnię przed zimą, żeby pozbyć się tego paskudztwa? Już się pogodziłem z tym, że w przyszłym roku będę robił profilaktyczne opryski, ale czy nie trzeba w jakiś specjalny sposób przygotować szklarni i ziemi przed zimą, aby wytępić zarodniki ZZ???
Bardzo proszę o porady!
Jestem kompletnie niedoświadczonym ogrodnikiem, w tym roku postawiłem małą szklarnię, w której posadziłem kilkanaście sadzonek pomidora (Cornabel, Pink King, Delizia i Hector). Pewnie jak każdy początkujący miałem ambicję na hodowlę ekologiczną, bez żadnej chemii. Pomidory rosły pięknie, kwitły, zawiązały piękne owoce. Nawożone były tylko Biohumusem. Te które zdążyły dojrzeć do sierpnia były przepyszne.
Niestety przed dwoma tygodniami przyszła zaraza ziemniaka i dosłownie w ciągu 2 dni zlikwidowała całą moją hodowlę. Nie pomógł już zastosowany wówczas Miedzian, a Mildex którym spryskałem krzaki dzień później wprawdzi powstrzymał dalszy rozwój choroby, ale zebrane przed opryskiem zielone owoce, w trakcie dojrzewania w domu zaczęły chorować.
Mam poważne obawy, że zarodniki choroby mogły dostać się do ziemi i stąd moje pytanie: jak mam przygotować szklarnię przed zimą, żeby pozbyć się tego paskudztwa? Już się pogodziłem z tym, że w przyszłym roku będę robił profilaktyczne opryski, ale czy nie trzeba w jakiś specjalny sposób przygotować szklarni i ziemi przed zimą, aby wytępić zarodniki ZZ???
Bardzo proszę o porady!
- Belinek
- 100p
- Posty: 106
- Od: 1 cze 2011, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: war-mazur. Rolnik inżynier bud.
Re: Szklarnia po ataku zarazy ziemniaka
Witam,
Miałem taki przypadek i mogę stanowczo powiedzieć, że to trudna sprawa z przywróceniem stanowiska aby w następnym roku nie było chorób.
Stosowałem wszelkie zabiegi a co nic to nic nie pomagało.
Moim zdaniem będę musiał usunąć warstwę ziemi, obficie spryskać wapnem i niech tak pozostania do wiosny. Na jesieni przygotuję świeżą ziemię z obornikiem w oddalonym miejscu od tunelu.
Miałem taki przypadek i mogę stanowczo powiedzieć, że to trudna sprawa z przywróceniem stanowiska aby w następnym roku nie było chorób.
Stosowałem wszelkie zabiegi a co nic to nic nie pomagało.
Moim zdaniem będę musiał usunąć warstwę ziemi, obficie spryskać wapnem i niech tak pozostania do wiosny. Na jesieni przygotuję świeżą ziemię z obornikiem w oddalonym miejscu od tunelu.
Jesteśmy marionetkami naszej nieświadomości.
Zadziwiające jest to , jak osądzamy bliskich nie zdając sobie sprawy z podłości naszego lekceważenia dopóki ich nam nie zabraknie, Carlos Ruiz Zafón
Zadziwiające jest to , jak osądzamy bliskich nie zdając sobie sprawy z podłości naszego lekceważenia dopóki ich nam nie zabraknie, Carlos Ruiz Zafón
- ekopom
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5162
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Szklarnia po ataku zarazy ziemniaka
Nie ma potrzeby wymiany ziemi, bo to i tak nic nie da. Zaraza ziemniaczana roznosi się na duże odległości z wiatrem. I na ogół w sierpniu panuje wszędzie, potrzeba tylko aby miała warunki i się rozmnaża.
pozdrawiam Ludwik
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Re: Szklarnia po ataku zarazy ziemniaka
Ja tez zastanawiam się nad odkażeniem foli ,chyba był gdzieś taki wątek ,ale nie mogę znaleść
.
coś muszę zrobić bo miałam też brunatną plamistość a to chyba wirus i pewnie zawita też za rok

coś muszę zrobić bo miałam też brunatną plamistość a to chyba wirus i pewnie zawita też za rok

Pozdrawiam Iwona 

- ekopom
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5162
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Szklarnia po ataku zarazy ziemniaka
Do odkażania można zastosować Basamid 97 GR, ale ja po zastosowaniu trianum bardzo korzystnie wpłynął na rozwój korzeni i przez to jak co roku miałem pod koniec sezonu suchą zgniliznę wierzchołkową z powodu chorób korzeni, to obecnie pomidory nadal dobrze wiążą na górnych gronach i tylko sporadyczne owoce są porażone. Także previcur ma właściwości odgrzybiające glebę, można po posadzeniu pomidorów podlać.
pozdrawiam Ludwik
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Re: Szklarnia po ataku zarazy ziemniaka
Bardzo dziękuję za wskazówki!
Rozumiem, że zatem nie ma potrzeby sypać na jesień chemii do ziemi, tylko w przyszłym roku stosować profilaktyczny oprysk?
Rozumiem, że zatem nie ma potrzeby sypać na jesień chemii do ziemi, tylko w przyszłym roku stosować profilaktyczny oprysk?
- julcia1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2266
- Od: 19 maja 2011, o 08:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Leszno w Wielkopolsce
Re: Szklarnia po ataku zarazy ziemniaka
Na zakończenie sezonu pomidory nie są nigdy idealne ,ja corocznie palę siarkę techniczną po szczelnym zamknięciu tunelu
foliowego dopiero potem po kilku dniach wietrzę i wyrywam krzaki pomidorów, które zakopuję. Następnie przekopuję z obornikiem i pozostawiam na zimę.Nie mam większych problemów z pomidorami mimo tego ze w sezonie pryskam najwyżej dwa razy raz miedzianem a potem innym środkiem grzybobójczym,każdego roku innym dostępnym na rynku. Jedna uwaga może dziwna ale tak właśnie robię nikogo nie wpuszczam do folii nawet moich domowników przecież to moje królestwo a oni mogą jeść i chwalić.
foliowego dopiero potem po kilku dniach wietrzę i wyrywam krzaki pomidorów, które zakopuję. Następnie przekopuję z obornikiem i pozostawiam na zimę.Nie mam większych problemów z pomidorami mimo tego ze w sezonie pryskam najwyżej dwa razy raz miedzianem a potem innym środkiem grzybobójczym,każdego roku innym dostępnym na rynku. Jedna uwaga może dziwna ale tak właśnie robię nikogo nie wpuszczam do folii nawet moich domowników przecież to moje królestwo a oni mogą jeść i chwalić.

Pozdrawiam Julia
Moje zielone zakręcenie
Moje zielone zakręcenie
Re: Szklarnia po ataku zarazy ziemniaka
Podczas spalania wytwarza się dwutlenek siarki. A jaki on jest ?.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dwutlenek_siarki
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dwutlenek_siarki
Re: Szklarnia po ataku zarazy ziemniaka
Niestety w mojej szklarni palenie siarki chyba nie będzie możliwe, gdyż konstrukcja jest metalowa, a to podobno jest przeciwwskazaniem (korozja).
Wymieszanie wapna z ziemią na jesień nic nie pomoże???
Wymieszanie wapna z ziemią na jesień nic nie pomoże???
Re: Szklarnia po ataku zarazy ziemniaka
Więcej szkody możesz narobić przyszłorocznym pomidorom niż gdybyś nic nie robił.berberys1 pisze:Wymieszanie wapna z ziemią na jesień nic nie pomoże???
A w ogóle jak duża jest ta szklarnia ?
Re: Szklarnia po ataku zarazy ziemniaka
Malutka - dosłownie 7 m.kw.