Ogrodowe pogaduchy u Jagusi w 2012r.
- E-mienta
- 500p

- Posty: 592
- Od: 21 mar 2011, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Perła Renesansu
Re: Ogrodowe pogaduchy u Jagusi w 2012r.
Misiu, to aż się boję zapytać czym Andrzej się tam zajmował, (znaczy czym ręce zajął)?
Pewnie bawił forumki , albo trunków wszelakich smakował... i nawet uwiecznione to nie zostanie. 
Pozdrawiam Ewa
Spis treści, Życie po życiu - 2014 - Aktualny
"Ludzie posłuszni żyją, aby spełniać oczekiwania innych. Nieposłuszni realizują swoje marzenia..."
Spis treści, Życie po życiu - 2014 - Aktualny
"Ludzie posłuszni żyją, aby spełniać oczekiwania innych. Nieposłuszni realizują swoje marzenia..."
- gosia07
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4568
- Od: 1 gru 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ogrodowe pogaduchy u Jagusi w 2012r.
Zapomniałam napisać jestem zakochana w twoich babci daliach są śliczne
I nadal mnie nurtuje czy twój Graham to naprawdę on.
- lora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10593
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogrodowe pogaduchy u Jagusi w 2012r.
Ewo trunków nie smakował to na beton
On prowadzący...a więcej nie wiem trzeba innych zapytać 
- jola1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4625
- Od: 4 kwie 2008, o 08:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lublin/okolice
Re: Ogrodowe pogaduchy u Jagusi w 2012r.
Bardzo dziękuję Gospodarzom posesji "na dołku" w imieniu swoim i Ewy za mile spotkanie. Żałujemy tylko ze musiałyśmy tak szybko się pożegnać ale czasami tak się składa.
Młodzież spisywała się super, a Kasia pewnie jeszcze przez tydzień będzie pachniała grillem.Informuję że skóra mi nie schodzi więc interwencja Tomka była w samą porę.

Młodzież spisywała się super, a Kasia pewnie jeszcze przez tydzień będzie pachniała grillem.Informuję że skóra mi nie schodzi więc interwencja Tomka była w samą porę.
-
lawenda
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1601
- Od: 22 mar 2007, o 19:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ogrodowe pogaduchy u Jagusi w 2012r.
a ja załuje ze nie mogłam być u Jagusi, zdjęcia tylko
i tak mało w dodatku
- Jagusia
- 1000p

- Posty: 3189
- Od: 24 lis 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Puławy
- Kontakt:
Re: Ogrodowe pogaduchy u Jagusi w 2012r.
Wczoraj "Na dołku" był wielki dzień.... Całą sobotę spędziłam w ogrodzie próbując ogarnąć moje chwastowisko... żeby za bardzo się wstydu nie najeść. A od rana w niedzielę ruch w całym domu... Zapędziłam wszystkich do roboty... w rezultacie wszytko było gotowe w południe na przyjęcie gości. A następnie nerwowe wyczekiwanie: czy przyjadą wszyscy... czy pogoda dopisze... Wreszcie są... pierwsi goście: Tereska i Tadeusz. Przyjechali w towarzystwie suczki [nie chcę przekręcić imienia...Teresko przypomnij...]. Trochę się najadłam strachu, jak zareaguje Boxi... ale okazało się że i ona stanęła na wysokości zadania i przywitała koleżankę serdecznie... nie odstępowała jej na krok... A potem to już zaczęli zjeżdżać pozostali.

W rezultacie nasz ogród zaszczycili swoją obecnością: Danusia [Dana58] i Andrzej, Beata [Beatann], Tereska i Tadeusz [Tadeusz48], Zytka i Kazio, Jola1 i Ewa, Ania [Monaes], Gosia [Gosia07] i Gosia i Gosi mąż [wyleciał ze łba jak ma na imię.... SKS się kłania], Kasia [Kamma], Janusz [Drozd] i Krysia.

Z kuchni wywędrował na podwórko stół... od sąsiadów ławki... a i tak okazało się być za ciasno.

Ze strychu przywędrowała więc stara ława. Początkowo służyła za miejsce dla palących...

Potem się wszystko wymieszało....


Bardzo szybko zleciał czas... zanim się obejrzałam już goście zaczęli odjeżdżać...

Smutno się rozstać ale zdaję sobie sprawę, że nie którzy mieli dłuuuugą drogę do pokonania.

Boxi nie chciała wypuścić gości.... i jej spodobało się forumowe spotkanie...

o 20-ej nikogo już nie było... Sprzątanie, zmywanie.... i wreszcie zasiadłam za komputerem, żeby zdać relację.... i.... nie byłam w stanie.... Uszło ze mnie to podniecenie, adrenalina przestała działać.... i najnormalniej w świecie padłam... Nie zdawałam sobie sprawy, jak bardzo się denerwowałam tym, żeby spotkanie się udało... a powinnam przecież "wyluzować", jak radziła Kasia, "przecież spotykam się z przyjaciółmi".... tylko, że właśnie przed przyjaciółmi chciałoby się wypaść jak najlepiej... Dlatego, proszę wybaczcie, wszelkie niedociągnięcia... suchy chleb.. ciasnotę i niepomalowaną podporę u klemka....

W rezultacie nasz ogród zaszczycili swoją obecnością: Danusia [Dana58] i Andrzej, Beata [Beatann], Tereska i Tadeusz [Tadeusz48], Zytka i Kazio, Jola1 i Ewa, Ania [Monaes], Gosia [Gosia07] i Gosia i Gosi mąż [wyleciał ze łba jak ma na imię.... SKS się kłania], Kasia [Kamma], Janusz [Drozd] i Krysia.

Z kuchni wywędrował na podwórko stół... od sąsiadów ławki... a i tak okazało się być za ciasno.

Ze strychu przywędrowała więc stara ława. Początkowo służyła za miejsce dla palących...

Potem się wszystko wymieszało....


Bardzo szybko zleciał czas... zanim się obejrzałam już goście zaczęli odjeżdżać...

Smutno się rozstać ale zdaję sobie sprawę, że nie którzy mieli dłuuuugą drogę do pokonania.

Boxi nie chciała wypuścić gości.... i jej spodobało się forumowe spotkanie...

o 20-ej nikogo już nie było... Sprzątanie, zmywanie.... i wreszcie zasiadłam za komputerem, żeby zdać relację.... i.... nie byłam w stanie.... Uszło ze mnie to podniecenie, adrenalina przestała działać.... i najnormalniej w świecie padłam... Nie zdawałam sobie sprawy, jak bardzo się denerwowałam tym, żeby spotkanie się udało... a powinnam przecież "wyluzować", jak radziła Kasia, "przecież spotykam się z przyjaciółmi".... tylko, że właśnie przed przyjaciółmi chciałoby się wypaść jak najlepiej... Dlatego, proszę wybaczcie, wszelkie niedociągnięcia... suchy chleb.. ciasnotę i niepomalowaną podporę u klemka....
Nie traktuj życia serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy!
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
-
elsi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4838
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogrodowe pogaduchy u Jagusi w 2012r.
Wtłumaczcie mi sformułowanie "na dołku" - wiem, wiem, kto był ten nie musi pytać
.
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Ogrodowe pogaduchy u Jagusi w 2012r.
A mnie sformułowanie "na dołku" zasadniczo inaczej sie kojarzy, a szkoda :P
Ależ było spotkanie
Ależ było spotkanie
- Jagusia
- 1000p

- Posty: 3189
- Od: 24 lis 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Puławy
- Kontakt:
Re: Ogrodowe pogaduchy u Jagusi w 2012r.
Zasadniczo każdemu się kojarzy tak samo.... to akurat tylko wśród moich znajomych.... z racji miejsca zamieszkania... wszyscy inni Puławianie mieszkają "na górce"... tylko do mnie trzeba zejść z góry, bo nasz dom stoi już w dolinie Wisły... i tak się utarło już, że nikt nie mówi "do Jagusi" tylko właśnie "na dołek"...
Nie traktuj życia serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy!
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Ogrodowe pogaduchy u Jagusi w 2012r.
Nie wiem, czy mamy na myśli to samo...
Dzięki za wyjaśnienie
Fajnie mieć nazwę swojego miejsca na ziemi. Na miejsce, gdzie stoi mój dom mówiło się "Puścina" (dotyczy to 3 działek-mojej i moich dwóch kuzynów- to ponad połowa długości naszej ulicy). Nadal się tak mówi, choć pusto to już tu nie jest 
Dzięki za wyjaśnienie
- Jagusia
- 1000p

- Posty: 3189
- Od: 24 lis 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Puławy
- Kontakt:
Re: Ogrodowe pogaduchy u Jagusi w 2012r.
Z tego co wiem to milicja "brała na dołek" czyli do izby wytrzeźwień.... pozostałość po czasach PRL-u... teraz mało w którym mieście jest takie miejsce... a jak jest to kosztuje niczym 5*** hotel 
Nie traktuj życia serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy!
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Ogrodowe pogaduchy u Jagusi w 2012r.
Określenie "dołek" nadal funkcjonuje... Jest to pomieszczenie dla zatrzymanych (w tym na 48h). A kojarzy mi się na szczęście nie z pobytu tam, tylko taki zawód... 
- szyszunia
- 1000p

- Posty: 1971
- Od: 4 lis 2009, o 13:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Tarnobrzega
Re: Ogrodowe pogaduchy u Jagusi w 2012r.
Jagusiu świetne spotkanie. Ja cię dobrze rozumie że się stresowałaś bo człowiek chce żeby wszystko było dopięte na ostatni guzik i to nie ma znaczenia czy to przyjaciele czy rodzina bo zawsze się człowiek trochę spina 
- jola1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4625
- Od: 4 kwie 2008, o 08:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lublin/okolice
Re: Ogrodowe pogaduchy u Jagusi w 2012r.
Jagusiu relacja jak zwykle super.Przyleciałam rano żeby zobaczyć i poczytać ale nic nie było a teraz to już pełny wypas. Było super, wszystko dopięte na ostatni guzik a nerwy są zawsze-wiem coś o tym.
Po wejściu do domu Zbyszek od razu poprosił o relacje -kto był, co dobrego było do jedzenia i w ogóle co się działo i o czym się rozmawiało.Jeszcze raz wielkie dzięki.
Po wejściu do domu Zbyszek od razu poprosił o relacje -kto był, co dobrego było do jedzenia i w ogóle co się działo i o czym się rozmawiało.Jeszcze raz wielkie dzięki.
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11366
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ogrodowe pogaduchy u Jagusi w 2012r.
Jagusiu jak miło Was znowu zobaczyć.
Cudowne spotkanie, wspaniała relacja, jak zawsze.
Także zastanawiałam się, co znaczy ten ,,dołek,,, ale głupio było pytać.
Cudowne spotkanie, wspaniała relacja, jak zawsze.
Także zastanawiałam się, co znaczy ten ,,dołek,,, ale głupio było pytać.

