Przez cały dzień słońce, pięknie się prezentowało.
Bardzo się chwasty rozbestwiły, nie wiem może ktoś mi je rozsiewa? Wyrywam, wyrywam, a jak się obejrzę, to one znowu rosną
Grażynko - nie żurawka a
żurawina 
Takie czerwone kuleczki, co to i do mięska dobre, ale zdecydowanie najlepsze na naleweczkę. Ta "ogrodowa" żurawina już nie jest taka. Podobnie z malinami. Ogrodowe aromatem i smakiem nigdy nie dorównają do leśnych. Trudno, będzie nalewka z ogrodowych, tyż damska.
Trunkowo się jakoś zrobiło.
Misiu - tych parę żurawek, które przetrwały zimę też pozostawię w spokoju, a wiosenne niech sobie rosną. Trojeść

A ja nie mogę sobie przypomnieć gdzie posadziłam swoją trojeść bulwiastą
Korzystając z pięknego dnia, troszkę aktualnych zdjęć:
Rabatka przy warzywniku, królują malwy.
Może nie najpiękniejsze ale dla mnie bardzo ważne - kwitnące siewki kann:
Przegląd ogrodu bez róż, to połowa ogrodu. Nie chcę pokazywać połowy. Moje różyczki
Jeszcze parę mieczyków. U mnie kwitną w najlepsze
A na koniec niespodzianka.
Przedostatnia odsłona budowy grillo-wędzarni
Po wielkich bojach zostały wreszcie wykonane i zamontowane drzwiczki do komory wędzarniczej. Są gładkie jak pupa niemowlęcia. To światło tak odbija. Na dobrą sprawę pozostały drobne prace wykończeniowe.
I dziewiczy ruszt, a nawet dwa
Finito ze zdjęciami.
