Bartku,pozwól że podepnę się pod twoje pytanie.Moja lipa ma dokładnie to samo i niestety większość roślin w jej pobliżu też.Na odpowiedż poczekamy razem jeśli pozwolisz.
Ciekawe czy doczekamy się na jakieś odpowiedzi bo zaczynam w to wątpić.Ta lipa rośnie u mojej ciotki,która poprosiła mnie o identyfikację jej dolegliwości i tam również podobnie jak u ciebie zauważyłem,że inne krzaki rosnące przy niej też zaczyna to samo chwytać.
Prędzej grzyb,ponieważ zauważyłam że u mnie zmiany najbardziej widać na dolnych gałęziach.Czy z tym można coś zrobić?Lipka już ma swoje lata,a dokładnie 31.Pryskać raczej trudno...
Wyraźnie widać objawy tym silniejsze im dalej do "żyłek" przewodzących. Na pewno chodzi o zaburzenia w pobieraniu składników z gleby. Taki rok, jeśli to stare drzewo. W pierwszym zaś roku po posadzeniu to dopuszczalne przy podciętym korzeniu; gorzej jeśli źle posadzone.
Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!
Czy może to być spowodowane niedoborem jakiegoś minerału a jeśli grzyb lub pasożyt to jaki i co zastosować ? Niewłaściwego pH nie biorę pod uwagę bo lipa jest chyba bardzo tolerancyjna pod tym wględem.Wołałbym z chemii korzystać w ostateczności.
maryann pisze:Np. podwinięty korzeń albo jakiś mocny nawóz sypany(kładziony) na korzeń.
Albo słabo udeptana ziemia- korzenie w powietrzu.
Moje lipy żreją tylko śluzownice.
To stary polski gatunek i na pewno odporny. Dopóki nie przyleci jakiś szrotówek lipowiaczek, to lipa nie umrze.
Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!