Agnieszko, ogród ostatnio żył swoim życiem, teraz mało w nim kolorów, przeważa zielony.
Helen, ja również się zastanawiam, czy moja mała ukorzeniona hortensja będzie kwitła w przyszłym roku, na razie ma tylko kilka liści.
Elu, urlopowałam, chociaż nigdzie nie wyjeżdżałam, lenistwo ogarnęło mnie na całego.
Aniu, to zdjęcie to jedno z moich ulubionych.
Gosiu Nutko 
witaj w drugiej części wątku, dziękuję za miłe słowa.
Madziu, lato było bardzo deszczowe, kilka roślin mi zgniło i walczyłam z chorobami grzybowymi. Dopiero w sierpniu mieliśmy słonko i ciepło.
Sama Mama, witaj

Cieszę się, że ci się podoba w moim mini i życzę ci szybkiego zrealizowania marzeń o własnym domku z ogródkiem.
Olu, hortensja rozwijała pąki w odstępach czasu i stąd różnice w kolorach, starsze kwiaty są wyblakłe. Sosna sąsiada już wycięta.
Gosiu Margo, wycięłam dziczkę u róży, po jakimś czasie wypuściła jeszcze raz i znowu wycięłam. W ogóle nie za bardzo jestem zadowolona z tej róży, marnie kwitła. Może to wina pogody, zobaczę jak będzie się sprawować w przyszłym roku jak się porządnie zakorzeni i rozrośnie.
Dziękuję wszystkim gościom za odwiedziny
Dłuuuugo mnie nie było. Mieliśmy trochę kłopotów i nie bardzo miałam melodię do pisania, później córcia zarekwirowała mojego laptopa bo pisała pracę, więc zmuszona byłam zrobić sobie duższy urlop od internetu. Po deszczowym czerwcu i lipcu w sierpniu pogoda była całkiem znośna i udało mi się pobyczyć z książką na leżaczku. Czas na fotki z ogrodu.
Sąsiad wyciął swoją sosnę i mamy teraz o wiele jaśniej na tarasie i sporo słońca. Poszerzyły mi się horyzonty, widzę więcej nieba i chmur. Całe szczęście, że zamontowaliśmy w tym roku markizę, bez niej nie dałoby się w czasie upałów posiedzieć na tarasie (południowa strona).
Przed wycinką i po
Powiększyłam rabatę rh o 50 cm, wysypałam kamyki przy murze a przy kratce posadziłam wiciokrzew i bluszcz.
wcześniej było tak

a teraz jest tak
I jeszcze rzut okiem na warzywnik. Część krzaków pomidorów już zlikwidowana, na reszcie dojrzewają ostanie pomidory i mam nadzieję, że jeszcze chwilę wytrwają. Mogę powiedzieć, że Rok Pomidora zakończy się sukcesem, może nie całkowitym, ale jest ok. Na pierwszym planie fasolka, jestem nią zachwycona, z dwóch małych grządek zebrałam ponad 5 kg.
