Napisz co u Ciebie i pokaz, co nowego w ogrodzie
Lukrecjowy ogród
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Lukrecjowy ogród
Kornelio, jesteś? Tesknimy za Tobą
Napisz co u Ciebie i pokaz, co nowego w ogrodzie
Napisz co u Ciebie i pokaz, co nowego w ogrodzie
- eukomis
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4148
- Od: 13 sty 2008, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wodzisław Śląski
Re: Lukrecjowy ogród
Kornelko witaj kwiatuszek na skalniak czeka;:196
Re: Lukrecjowy ogród
Nelu, daj znak że wszystko ok 
- Lukrecja
- 1000p

- Posty: 1465
- Od: 31 maja 2009, o 07:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Lukrecjowy ogród
Witajcie Kochani po przerwie! Dziękuję Wam bardzo, ale to bardzo, bardzo za to, że jesteście! Niewiarygodne jak ten czas leci! Ale też zajęć najróżniejszych co niemiara. Jak wiecie dwa tygodnie byłam u mamy - zamiast leniuchować i popijać kawkę pomagałam mamie przerobić jej ogród żeby plewienia miała jak najmniej, bo 37 lat pracy zawodowej na bloku operacyjnym dało się we znaki i ma duże problemy z kręgosłupem. Fotki z mamy ogrodu wkleję jak tylko zrobię z nimi porządek. Powrót do kraju, kolejne zmagania z chorobą ojca, potworny stres, znów łopata... jak tak dalej pójdzie, to ja chyba z Pudzianowskim na rękę będę się mierzyć! Na przebywanie w wirtualnym ogrodzie siłą rzeczy trochę brakło czasu, ale już nadrabiam zaległości!
Kącik z ławeczką jakby coraz pełniejszy...

I moje ostatnie zmagania ze stresem...
Na prawo od "wyspy" powstała nowa rabata o długości 35 m - znalazły się na niej - od końca: trawa Panicum virgatum 'Heavy Metal', hortensja Limelight, 3 thuje spiralis o pokroju kolumnowym, trawka penisetum - piórkówka, 3 thuje occidentalis 'Danica' (kulki dorastające do 40 cm), miscant sinensis Klaine Fontaine, kilka innych niskich trawek, brzoza szczepiona na pniu, dwie sosny kosodrzewiny, a wszystko dopełnia 65 wrzosów w kolorze bieli i ciemnej purpury, no to chyba wszystko... W założeniu miało być zwiewnie i ażurowo. Wyspa też już nie jest wyspą, denerwował mnie jej zbyt regularny kształt, więc przerobiłam ją na meandrującą ścieżkę (fotka po prawej)

jeszcze przed wyjazdem do mamy dosadziłam 100 wrzosów wzdłuż ścieżki od wyspy w kierunku pergoli, kupując je miały dopiero zawiązki kwiatków, miały być białe i ciemno różowe, a są jasnofioletowe i ciemne bordo! I jak tu wierzyć w zapewnienia sprzedawców? Kilka host, które rosły na wyspie trzeba było przenieść gdzie indziej... "stara-nowa" rabata czekała na swoją kolej. Piszę stara,bo rosły na niej kiedyś trawy (z boku, za domem), które jednak mocno ucierpiały po tej zimie, zostały te, które odbiły, resztki wygnitych i wymarzłych musiałam wykopać i powstało puste miejsce... przesadziłam tam katalpę, 3 berberysy erecta, 3 berberysy (arlekin i dwa bordowe), dwa derenie spaethi, pęcherznicę, a "pod nogi" wsadziłam hosty. Na razie tyle, chwilowo brakło koncepcji co by tam jeszcze można dosadzić.

I jeszcze takie tam fotki...
Nowa hortensja Limelight

Róża, która będzie się pięła po pergoli - Compassion

Okrywowa Balerina

The fairy kwitnie niezawodnie

Uroczy nowy miscant Klaine Fontaine

Lichtkonigin Lucia

I jeszcze biała The fairy... równie niezawodna

Żurawki na wyspowej ścieżce

i na koniec coś co mnie przerosło! Rabata z bylinami poszła samopas i powstał nieziemski, bardzo nieładny chaos! Fotki nie wklejam ze wstydu
Przymierzam się do przeróbki, ale jakoś nie mogę się zebrać w sobie, to mnie naprawdę przerosło. Ale będą zmiany, już wkrótce.
Pozdrawiam Was Kochani! i jeszcze raz bardzo dziękuję za cierpliwość, życzliwość i troskę
Wielkie
dla Was!
Kącik z ławeczką jakby coraz pełniejszy...

I moje ostatnie zmagania ze stresem...
Na prawo od "wyspy" powstała nowa rabata o długości 35 m - znalazły się na niej - od końca: trawa Panicum virgatum 'Heavy Metal', hortensja Limelight, 3 thuje spiralis o pokroju kolumnowym, trawka penisetum - piórkówka, 3 thuje occidentalis 'Danica' (kulki dorastające do 40 cm), miscant sinensis Klaine Fontaine, kilka innych niskich trawek, brzoza szczepiona na pniu, dwie sosny kosodrzewiny, a wszystko dopełnia 65 wrzosów w kolorze bieli i ciemnej purpury, no to chyba wszystko... W założeniu miało być zwiewnie i ażurowo. Wyspa też już nie jest wyspą, denerwował mnie jej zbyt regularny kształt, więc przerobiłam ją na meandrującą ścieżkę (fotka po prawej)

jeszcze przed wyjazdem do mamy dosadziłam 100 wrzosów wzdłuż ścieżki od wyspy w kierunku pergoli, kupując je miały dopiero zawiązki kwiatków, miały być białe i ciemno różowe, a są jasnofioletowe i ciemne bordo! I jak tu wierzyć w zapewnienia sprzedawców? Kilka host, które rosły na wyspie trzeba było przenieść gdzie indziej... "stara-nowa" rabata czekała na swoją kolej. Piszę stara,bo rosły na niej kiedyś trawy (z boku, za domem), które jednak mocno ucierpiały po tej zimie, zostały te, które odbiły, resztki wygnitych i wymarzłych musiałam wykopać i powstało puste miejsce... przesadziłam tam katalpę, 3 berberysy erecta, 3 berberysy (arlekin i dwa bordowe), dwa derenie spaethi, pęcherznicę, a "pod nogi" wsadziłam hosty. Na razie tyle, chwilowo brakło koncepcji co by tam jeszcze można dosadzić.

I jeszcze takie tam fotki...
Nowa hortensja Limelight

Róża, która będzie się pięła po pergoli - Compassion

Okrywowa Balerina

The fairy kwitnie niezawodnie

Uroczy nowy miscant Klaine Fontaine

Lichtkonigin Lucia

I jeszcze biała The fairy... równie niezawodna

Żurawki na wyspowej ścieżce

i na koniec coś co mnie przerosło! Rabata z bylinami poszła samopas i powstał nieziemski, bardzo nieładny chaos! Fotki nie wklejam ze wstydu
Pozdrawiam Was Kochani! i jeszcze raz bardzo dziękuję za cierpliwość, życzliwość i troskę
-
mm-complex
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2800
- Od: 19 sie 2010, o 18:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: moje miejsce na swiecie...
Re: Lukrecjowy ogród
Cieszę się ,że juz jesteś
Tęskniłam za Tobą i Twoim cudownym ogrodem !!
Fotki piekne i są dzisiaj idealnym lekarstwem na mój jakiś podupadajacy humor .dziękuję
Uwielbiam wrzosy ,ale jak kwitną czuje że idzie jesien
A ja się jeszcze latem nie nacieszyłam
Buziaki!!
Fotki piekne i są dzisiaj idealnym lekarstwem na mój jakiś podupadajacy humor .dziękuję
Buziaki!!
marzenia się spełniają! Dana
- bina12
- 1000p

- Posty: 1729
- Od: 17 mar 2011, o 13:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Lukrecjowy ogród
- Motyle wymyślają cudowne bajki, by je podszeptywać kwiatom.- Pozdrawiam Ewa
Na końcu tęczy - Na końcu tęczy cz.2
Na końcu tęczy - Na końcu tęczy cz.2
- jacekopole71
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1695
- Od: 25 maja 2012, o 17:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Lukrecjowy ogród
Lukrecjo,witaj
...ledwo wróciła a już zachwyca ogrodem:) Brawo
- ewa w
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6844
- Od: 13 sty 2012, o 14:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: rybnik
Re: Lukrecjowy ogród
Kornelko Ty to jak kupujesz to hurtowo. Ja jeden dwa a Ty od razu 100 szt. Miałaś odpoczywać
Ale nie powiem.... kawke wypiłabym na tej ławeczce
Ale nie powiem.... kawke wypiłabym na tej ławeczce
- konwalia12
- 1000p

- Posty: 1169
- Od: 24 lut 2012, o 19:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków/Limanowa
Re: Lukrecjowy ogród
O Boże..... Jakie cudowne ścieżki!
Zakochałam się...
Masz niesamowite pomysły, Kornelko
Masz niesamowite pomysły, Kornelko
Ogród w lasku
Krótki filmik o moim ogrodzie
Jeśli umiecie patrzeć, zobaczycie, że cały świat jest ogrodem. Anusia
Krótki filmik o moim ogrodzie
Jeśli umiecie patrzeć, zobaczycie, że cały świat jest ogrodem. Anusia
-
kropelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Lukrecjowy ogród
Nelciu, ależ wspaniale u Ciebie. Rozmarzyłam się na te widoki... Wspaniale

- reniuniek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4611
- Od: 30 sie 2010, o 08:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Czerwionka koło Rybnika
Re: Lukrecjowy ogród
Nelciu, super że jesteś
i od razu zafundowałaś nam takie widoczki
pięknie, oj, pięknie u ciebie.Ja tak jak Ewa kupiłam sobie dwa wrzosy a ty 100 szt.
szalejesz kochana
Pozdrawiam
PS. nie znikaj już
Pozdrawiam
PS. nie znikaj już
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Lukrecjowy ogród
Lukrecjo, ale z Ciebie pracowita pszczółka! Tyle zmian w tak krótkim i intensywnym czasie
świetnie radzisz sobie ze stresem, twórcze efekty widoczne od razu! Bardzo podobają mi się zmiany, wyspa wygląda lepiej w tym nieregularnym kształcie, a lekka rabata z ażurowymi trawami
Kuszą mnie te trawki i miskanty, muszę znaleźć dla nich miejsce... 
Re: Lukrecjowy ogród
Pozdrawiam, Emka
Ogród
Ogród
- Lukrecja
- 1000p

- Posty: 1465
- Od: 31 maja 2009, o 07:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Lukrecjowy ogród
Nawet nie wiecie jak ja się za Wami stęskniłam! Jak dobrze znów widzieć znajome twarze!
Danusiu dla mnie też lato trwa zbyt krótko. Cieszmy się jednak tym, co nam z lata jeszcze zostało. Bardzo lubię wrzosy, zwłaszcza wtedy, kiedy tworzą wielkie barwne plamy, a do tego trzeba ich jednak sporo. Piszesz o cudownym ogrodzie - Kochana, może porozmawiamy za 5 albo 10 lat. Może wtedy taki będzie.
Wiecie, tak naprawdę, to chyba z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że ogród zaczynam tworzyć od tego roku, bo to, co robiłam wcześniej było jednym wielkim pasmem błędów, zarówno w myśleniu jak i doborze roślin. Dzięki Wam, FO i radom oraz przyglądaniu się jak mogą wyglądać ogrody dopiero uświadomiłam sobie co w moim ogrodzie jest "nie tak". Dalej jeszcze popełniam błędy, choć staram się na nich uczyć. Kiedy weszłam w posiadanie tego kawałka ziemi chciałam ściągnąć do siebie wszystko co kwitnie, byle więcej i jeszcze więcej kolorów. W efekcie wyszło trochę cyrkowo. Zabrakło najważniejszego - drzew i krzewów. W tym roku dosadziłam kilka liściastych, ocknęłam się jednak zbyt późno, aby przesadzić do siebie np. brzozy, które swą ażurowością i zwiewnością niemożliwie mnie zauroczyły. Owszem brzozy funkcjonowały w mojej głowie, ale jako element lasu, a nie ogrodu. Przekonałam się, że w ogrodzie wyglądają bajecznie. Pełno ich w lasku za mną, ale mam już klika upatrzonych... Więc na wiosnę pewnie się u mnie kilka pojawi
Ewciu wrzosowiska to fantastyczna sprawa. Z pielęgnacją nie ma zasadniczych problemów. Ważne aby dobrze dobrze przygotować podłoże, bo to kwasoluby. Regularnie przyciąć na wiosnę, a potem czekać na kolorowy dywan!
Jacku dziękuję za miłe słowa, ale zachwycać to może będzie za kilka lat - piszę o tym wyżej - a jednak takie słowa bardzo motywują. Dziękuję
Ewuś dwa wrzoski zgubiłyby się... kiedyś kupiłam ich 20 i nawet ich nie było widać... Dlatego setka poszła na rabatkę przy ścieżce, a na tej nowej dosadziłam kolejne 65! Teraz trochę żałuję, bo pierwszą partię kupiłam w szkółce u rodziny sąsiada... tak bardzo polecanej, że musiałam pojechać. Mimo zapewnień, co do kolorów - wyszło inaczej, sadzonki były niby tanie po 2,50. Jednak kiedy pojechałam do "mojej" sprawdzonej szkółki kupiłam sadzonki dwukrotnie większe, pięknie rozkrzewione i tylko złotówkę drożej... Cyknę fotki dla porównania jak tylko przestanie padać.
Konwalio i Mariolko zaczęłam zabawę ze żwirkiem i kamieniami jako pomysłem na obrzeże rabat i ścieżki więc teraz już konsekwentnie muszę się tego trzymać, żeby już całkiem nie było jak w cyrku. Zakładając rabaty, na początku widać więcej kamieni i żwirku, potem kiedy roślinki podrastają zaczyna to już cokolwiek przypominać. Ma też tę zaletę, że jest wygodne, nawet nie tak trudne do utrzymania w czystości. Dziękuję za miłe słowa! Kochane jesteście
Reniuś Kochana jak dobrze Cię znów widzieć! Moje znikanie czasami jest wywołane tym, że mam ostatnio zbyt wiele na głowie, ten rok nie jest zbyt łaskawy dla mojej rodziny. Już się wydaje, że coś idzie w dobrym kierunku, a tu zaraz walnie z całkiem innej strony. Jakoś od wiosny za bardzo jestem przytłoczona myślami o innych, dlatego jak tylko mam chwilkę, robię coś dla siebie - czyli fittnes z łopatą w ręku! Na spa przyjdzie czas w zimie! A z tym szaleństwem zakupowym coś jest na rzeczy. Niestety wszelkie przeróbki pociągają za sobą koszty. Nawet się nieco posprzeczaliśmy z M., zresztą nie bez racji stwierdził, że wydatki związane z ogródkiem przekraczają wszystkie inne... ale co zrobić, wymyśliłam i staram się punkt po punkcie realizować, a wszystko kosztuje...
Kasiu dziękuję i niesamowicie się cieszę, że Tobie się podobają zmiany
Zmieniać się jeszcze będzie dłuuuuugo! Po lewej stronie wyspowej ścieżki planuję jeszcze rabatę, tak aby ścieżka nie była taka łysa. Myślę, że pojawi się na wiosnę, bo teraz już nie bardzo zdążę. Co tam będzie? jeszcze nie wiem, musi to być coś co będzie pasowało do reszty nasadzeń - host, wrzosów, żurawek... nie wiem co. A może WY mi podpowiecie? Bardzo się cieszę, że ta nowiuśka rabatka przypadła Ci do gustu. Zastanawiałam się jak stworzyć taką lekką ramę ogrodu z prawej strony. Moje działania były zdeterminowane tym, że musiało zostać miejsce na ewentualną drogę ewakuacyjną, kiedy rzeczka przed domem okresowo wylewając podchodzi niemal pod dom, więc nie da się korzystać z drogi dojazdowej. A poza tym,w tym miejscu ma swój placyk ćwiczeń mój M., który od dzieciństwa uprawia wschodnie sztuki walki. Już marudził, że miejsca ma mało... a ażurowa rabata niby ogranicza, a jednak nie przesłania widoku na resztę. Trudno jakoś sensownie zagospodarować to miejsce aby pogodzić ładne z pożytecznym.
Kozino - Emko bardzo dziękuję za ciepłe słowa! Nie wszystko jeszcze mi się podoba, tak naprawdę to tylko ten kącik z ławeczką chyba jest udany, reszta jeszcze musi poczekać korektę i podrośnięte rośliny! Wtedy będzie cool!
Danusiu dla mnie też lato trwa zbyt krótko. Cieszmy się jednak tym, co nam z lata jeszcze zostało. Bardzo lubię wrzosy, zwłaszcza wtedy, kiedy tworzą wielkie barwne plamy, a do tego trzeba ich jednak sporo. Piszesz o cudownym ogrodzie - Kochana, może porozmawiamy za 5 albo 10 lat. Może wtedy taki będzie.
Wiecie, tak naprawdę, to chyba z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że ogród zaczynam tworzyć od tego roku, bo to, co robiłam wcześniej było jednym wielkim pasmem błędów, zarówno w myśleniu jak i doborze roślin. Dzięki Wam, FO i radom oraz przyglądaniu się jak mogą wyglądać ogrody dopiero uświadomiłam sobie co w moim ogrodzie jest "nie tak". Dalej jeszcze popełniam błędy, choć staram się na nich uczyć. Kiedy weszłam w posiadanie tego kawałka ziemi chciałam ściągnąć do siebie wszystko co kwitnie, byle więcej i jeszcze więcej kolorów. W efekcie wyszło trochę cyrkowo. Zabrakło najważniejszego - drzew i krzewów. W tym roku dosadziłam kilka liściastych, ocknęłam się jednak zbyt późno, aby przesadzić do siebie np. brzozy, które swą ażurowością i zwiewnością niemożliwie mnie zauroczyły. Owszem brzozy funkcjonowały w mojej głowie, ale jako element lasu, a nie ogrodu. Przekonałam się, że w ogrodzie wyglądają bajecznie. Pełno ich w lasku za mną, ale mam już klika upatrzonych... Więc na wiosnę pewnie się u mnie kilka pojawi
Ewciu wrzosowiska to fantastyczna sprawa. Z pielęgnacją nie ma zasadniczych problemów. Ważne aby dobrze dobrze przygotować podłoże, bo to kwasoluby. Regularnie przyciąć na wiosnę, a potem czekać na kolorowy dywan!
Jacku dziękuję za miłe słowa, ale zachwycać to może będzie za kilka lat - piszę o tym wyżej - a jednak takie słowa bardzo motywują. Dziękuję
Ewuś dwa wrzoski zgubiłyby się... kiedyś kupiłam ich 20 i nawet ich nie było widać... Dlatego setka poszła na rabatkę przy ścieżce, a na tej nowej dosadziłam kolejne 65! Teraz trochę żałuję, bo pierwszą partię kupiłam w szkółce u rodziny sąsiada... tak bardzo polecanej, że musiałam pojechać. Mimo zapewnień, co do kolorów - wyszło inaczej, sadzonki były niby tanie po 2,50. Jednak kiedy pojechałam do "mojej" sprawdzonej szkółki kupiłam sadzonki dwukrotnie większe, pięknie rozkrzewione i tylko złotówkę drożej... Cyknę fotki dla porównania jak tylko przestanie padać.
Konwalio i Mariolko zaczęłam zabawę ze żwirkiem i kamieniami jako pomysłem na obrzeże rabat i ścieżki więc teraz już konsekwentnie muszę się tego trzymać, żeby już całkiem nie było jak w cyrku. Zakładając rabaty, na początku widać więcej kamieni i żwirku, potem kiedy roślinki podrastają zaczyna to już cokolwiek przypominać. Ma też tę zaletę, że jest wygodne, nawet nie tak trudne do utrzymania w czystości. Dziękuję za miłe słowa! Kochane jesteście
Reniuś Kochana jak dobrze Cię znów widzieć! Moje znikanie czasami jest wywołane tym, że mam ostatnio zbyt wiele na głowie, ten rok nie jest zbyt łaskawy dla mojej rodziny. Już się wydaje, że coś idzie w dobrym kierunku, a tu zaraz walnie z całkiem innej strony. Jakoś od wiosny za bardzo jestem przytłoczona myślami o innych, dlatego jak tylko mam chwilkę, robię coś dla siebie - czyli fittnes z łopatą w ręku! Na spa przyjdzie czas w zimie! A z tym szaleństwem zakupowym coś jest na rzeczy. Niestety wszelkie przeróbki pociągają za sobą koszty. Nawet się nieco posprzeczaliśmy z M., zresztą nie bez racji stwierdził, że wydatki związane z ogródkiem przekraczają wszystkie inne... ale co zrobić, wymyśliłam i staram się punkt po punkcie realizować, a wszystko kosztuje...
Kasiu dziękuję i niesamowicie się cieszę, że Tobie się podobają zmiany
Kozino - Emko bardzo dziękuję za ciepłe słowa! Nie wszystko jeszcze mi się podoba, tak naprawdę to tylko ten kącik z ławeczką chyba jest udany, reszta jeszcze musi poczekać korektę i podrośnięte rośliny! Wtedy będzie cool!
Re: Lukrecjowy ogród
Nelu, nie próżnowałaś i - jak napisała Kasia - świetnie wykorzystałaś energię płynącą ze stresu... Niesamowicie podobają mi się zmiany - rabata ma kręty kształt, ale jakże przemyślany i wpisany w estetykę ogrodu... Mimo, że u siebie zupełnie nie widzę żwiru, to u Ciebie robi fantastyczne wrażenie. Ja też ostatnio wzbogaciłam ogród o kilka kolejnych traw... Ty możesz je jeszcze lepiej wyeksponować, dzięki jasnemu wykończeniu podłoża rabat.
Pięknie!
Pięknie!

