Mój ogród - moja pasja - zakątek pod lasem

[mada83]

Asiu masz rację z kawką myk i już jestem w ogrodzie, a i śniadanko na tarasie jakoś smaczniejsze i nie trzeba daleko biegać z naczyniami. Ale z tą przewodniczką to przesadziłaś - ja się dopiero sama wszystkiego uczę skacząc po cudownych ogrodach z tego forum.

Aduś zdjęcia będą jak tylko M dokończy oprawianie okna, robi to sam po pracy, a że wraca późno to troszkę schodzi. Robi co może, żebym mogła cyknąć fotkę , może koło soboty się uda.

[filan]

Widać, że akumulatorki naładowałaś bo robota pali Ci się w rękach
Wyjście na taras super, ścieżka, rabata oraz zdjęcia również. Coraz piękniej u Ciebie

[mada83]

Aniu akumulatorki naładowane . Wyjście na taras jest teraz moim ulubionym fragmentem domu , ścieżka będzie wyglądać lepiej jak trawka się zregeneruje, a rabatki wyglądają faktycznie coraz lepiej, bo roślinki coraz większe . A propos rabat moje dzieciaki wymyśliły ostatnio zabawę w ogród i zrobiły takie cosik

[kropelka]

Madziu, ale super!!! Zazdraszczam tarasowych drzwi... u mnie niestety nie ma takiej mozliwosci w ogóle Przecież mój ogród jest za drogą, do tego mieszkamy na poddaszu, czasem marze, że mam takie długie przejście nad drogą prosto do ogrodu... Ech, nierealne.
A zmiany u ciebie widzę coraz większe. I Dziewczynkom też się to wszystko podoba

[mada83]

Mariola doskonale cię rozumiem. Jak kupiliśmy nasz dom to najbardziej brakowało mi w nim tarasu i połączenia z ogrodem, M mówił że nic się z tym nie da zrobić. A jednak, moja determinacja sprawiła że dziś mogę się wam pochwalić zakończonymi pracami tarasowymi

[survivor26]

Cudnie! Też mi się marzy taras, mam na niego miejsce nawet, ale jeszcze parę lat upłynie zanim powstanie A nawierzchnia częściowo kamienna jest?

[mada83]

Basia, Aga dziękuję
Pati taras jest wymurowany z bloczków betonowych na wykopanym fundamencie, zasypany ziemią i piachem a na nim ułożone są na środku płytki chodnikowe i wokół nich ułożyłam odpad granitowy. te parę lat minie u Ciebie bardzo szybko - nasz taras powstawał trzy lata - mieszkamy cztery

[dorcia7]

Ale w końcu powstał i jak widzę warto było czekać

[mada83]

Dorotko warto, oj warto (właściwie nie czekać, tylko działać ). Jestem bardzo zadowolona z tego powstałego tarasu.
W poniedziałek mam dość ważny dla mnie egzamin i kilka ciężkich decyzji do podjęcia - poszłam pospacerować po ogrodzie i poplewić chwasty dla odstresowania i wymyśliłam sobie pergolę . Zrobię ją w przyszłym tygodniu mam nadzieję . Trzymajcie za mnie kciuki .

[dorcia7]

Oczywiscie że będziemy kciuki trzymac ,a potem gratulować

[lulka]

Madziu, czyli sprawdza się powiedzenie dla chcącego nic trudnego , ja też jak się uprę, to zawsze znajdę rozwiązanie-widocznie Magdy tak mają Taras cudny, tylko czy na nim przesiadujesz? Ja często mam taki plan i nic z tego nie wychodzi, zawsze ląduję w rabatkach . Masz cudne mieczyki, stoją elegancko na baczność, moje mają jakieś lumbago i powykręcały się w chińskie ES

[mada83]

Dorota mam nadzieje że będzie czego gratulować .
Magda, dokładnie tak - jak się uprę to zawsze dopnę swego . Na tarasie czy przesiaduje - tak bym tego nie określiła - ale drzwi są z kuchni więc odkąd są i dopóki trwa urlop to śniadanka, obiadki i podwieczorki serwuję na tarasie - i powiem ci, że wszystko jakoś lepiej smakuje . Teraz jak dopiję kawkę to zabieram się do nauki - właśnie na tarasie .
Mieczyki już niestety przekwitły, ale sama się dziwiłam że trzymały się dość prosto .

[mada83]

No dobra, przecież nie można uczyć się bez przerwy - postanowiłam w ramach odpoczynku zmajstrować pergolę - prawie skończona .
Mam do was pytanko jeszcze - czy możliwe jest, żeby stare tuje przyjęły się? To znaczy ja wiem że można przesadzać stare drzewa ale trzeba je odpowiednio przygotować. Ja podjechałam dziś do braciszka na kawkę i okazało się, że od rana działają u niego z kanalizacją i pan koparkowy wyrwał dwie tuje strzyżone powiedzmy w kule. Zabrałam na przyczepkę i wsadziłam u siebie - są duże i ciężkie i niestety nie były przygotowane do przesadzania - raczej do porąbania . Jak myślicie są jakieś szanse na przeżycie?

[agatka123]

Podlewaj , podlewaj , podlewaj ....
Co Ci szkodzi spróbować . U moich sąsiadów tak się przyjęła 3 metrowa tuja

[dorcia7]

No dobra, przecież nie można uczyć się bez przerwy - postanowiłam w ramach odpoczynku zmajstrować pergolę - prawie skończona .
Mam do was pytanko jeszcze - czy możliwe jest, żeby stare tuje przyjęły się? To znaczy ja wiem że można przesadzać stare drzewa ale trzeba je odpowiednio przygotować. Ja podjechałam dziś do braciszka na kawkę i okazało się, że od rana działają u niego z kanalizacją i pan koparkowy wyrwał dwie tuje strzyżone powiedzmy w kule. Zabrałam na przyczepkę i wsadziłam u siebie - są duże i ciężkie i niestety nie były przygotowane do przesadzania - raczej do porąbania . Jak myślicie są jakieś szanse na przeżycie?

Ja bym spróbowała