Dawno u Ciebie nie byłam Grażynko. Bardzo mi smutno gdy widzę znajome stoki. Wiem, że już nigdy nie wejdę na Czantorię , Soszów czy Stożek ale chetnie patrzę na Twoje zdjęcia. Są piękne. A kwiaty - cudne. Ja mam ten kwiatek, który jest na ostatnim zdjęciu. Występuje w różnych kolorach. Ja mam akurat fioletowo-różowy. Pokazywałam go ostatnio bo właśnie mi zakwitł. Jest to kokorycz. Pokazuj Grażynko jak najwięcej zdjęć z Twoich spacerów. Chociaż smutno , odżywają wspomnienia z młodości. ;:96
Człowiek potyka się o kretowiska - nie o góry - Konfucjusz
Aniu - przedwiośnie już widać, to fakt, ale do żywej młodej zieleni jeszcze daleko. Śniegu jest jeszcze dość dużo szczególnie od północnej strony.
Marysiu - nigdy nie mów nigdy Jeszcze możesz wylądować w Beskidach przez przypadek. Dopóki żyjesz zawsze możesz wrócić tam, gdzie byłaś, nawet nie wiesz kiedy. Wszystko jest możliwe.
Grażynko ! W moim przypadku to nie przypadek kieruje moimi drogami tylko zdrowie. Wcześniej gdy serce było jeszcze w lepszej formie wyjechać gdziekolwiek to był żaden problem. W ciągu kilka dni podejmowałam decyzję o wyjeździe nie tylko w Beskidy ale nawet do Afryki. Przy dzisiejszych środkach komunikacji mogę jechać gdzie chcę tym bardziej , że jestem wolnym człowiekiem i nie mam żadnych zobowiązań. Teraz, jak zawsze powiadam, zostały mi tylko Włochy. Wyobraź sobie, że dzisiaj byłam na działce i widziałam u siebie pod krzaczkiem porzeczek taki sam kwiatek jak ten pokazywany przez Ciebie z Beskidów. Dokładnie w takim samym kolorze po przeciwnej stronie działki niż te różowe. Widocznie wiatr rozsiewa nasiona. Czekam na dalsze widoczki. ;:54
Człowiek potyka się o kretowiska - nie o góry - Konfucjusz
Na samą myśł, że mogłybyśmy się spotkać już się cieszę.
Oczywiście przykro mi z powodu, że twój organizm potrzebuje zabiegów ale plusem byłoby spotkanie "oko w oko".
Czekam zatem na wiadomość od Ciebie. :P
Kochani,
bardzo kocham Beskidy, a szczególnie moim ukochanym miejscem jest Wisła-Malinka i jej okolice.
Też posyłam swoje osobiste zdjęcia z gór i góralskich chat wraz z góralskim pieskiem, który nam towarzyszył podczas spacerów.
Pozdrawiam serdecznie
Jolanka
kto kompostuje, dwa razy zyskuje -
oszczędza środowisko, humus produkuje JOLANKA
Ale pięknie.....a ja jestem wściekła, że z naszego spotkania nic w tym roku nie będzie W przyszłym roku złożę wniosek wcześniej i mam nadzieję, że mi się uda
A bywasz czasami w Ustroniu? Podobał mi się ten park przy Hotelu Belweder.
Guciu każdorazowo jadąc w góry przejeżdżam przez Ustroń i Wisłę. Pracowałam nawet przez 10 lat w Ustroniu. Też bardzo żałuję, że nie możemy się spotkać - byłoby tak miło.
No to może następnym razem się uda.