Misiu jak tam w czeluści
Marzenko to dobrze się składa ja też dla siebie samej albo na co dzień takich rzeczy nie robię, bo w towarzystwie lepiej smakuje
Halinko, a ja nie ale i tak sporo wydaję na rośliny!
Ewuniu sucho co się wsadzi trzeba dwa razy dziennie podlewać bo mdleje, sobie też trzeba wlewać do gardła,bo duchota jednak jest jutro ma być u nas 30 stopni.
Ale coś Wam pokażę, co u mnie słychać i widać :
jedyna kwitnąca canna z siewu
pierwszy, który kwitnie.
dominuje żółć
przedstawiam Wam nowego gościa wzięty do łapania myszy w ogrodzie, a właściwie nie wiem czy ona czy on
liczę że się sprawdzi, bo myszy mam byle ile!
pierwsza zakwitła nareszcie.
na zakończenie - jak to ze lnem było?



