Mały sucholubny zbiorek

[chaveiro]

Magdo znowu zdobyłaś nowe gymno,wy macie na Śląsku więcej okazji na zdobycie kwiatów,
w moim regionie to ciężko o kaktusy , tylko kwiaciarnie lub markiety no i allegrooo,chodzi mi o gymlaki
poz.Leszek

Leszku, akurat jeśli o gymno chodzi to właściwie prawie żaden nie pochodzi ze Śląska Nie wiem, czy można mówić, że któryś region Polski jest "lepiej zaopatrzony" w kaktusy. My mamy gliwicką palmiarnię, kiermasz w Chorzowie i w zasadzie miejsc gdzie można nabyć rośliny tego typu, więcej u nas nie znam. Na Pomorzu jest chyba tylko Rumia, gdzie wybór na pewno jest większy. A poza tym pozostają prywatne kolekcje (do oglądania, choć pewnie i kupić coś można), które są rozsiane po całym kraju. Tyle, że ja o ich istnieniu nie mam pojęcia. Na palcach jednej ręki mogę zliczyć te, które mogłabym odwiedzić. I żadna nie znajduje się na Śląsku. Naszym plusem jest na pewno bliskość Czech, a co za tym idzie Chrudimia

To może ja też się wtrącę w tym temacie

Jest dokładnie tak jak napisała wyżej Magda, z tym że są kolekcje na Śląsku nawet sporo (ja jeszcze nie byłem w żadnej), i tu najlepiej byłoby przystąpić do któregoś najbliższego oddziału PTMK, aby można było nawiązać bliższe kontakty z kaktusiarzami z okolic. Co do sprzedaży roślin z kolekcji to tak jak mówił sekretarz oddziału śląskiego "Są bardzo duże ładne kolekcje, ale niestety lub stety w tych kolekcjach jest bardzo mała ilość roślin na sprzedaż, i często prosi się o wsparcie w tej materii kaktusiarzy Czeskich" (miało to miejsce np. na kaktusiadzie, która odbyła się w maju). Dodatkowo poza tym co wymieniła Magda znajduje się hodowca z Ochab p. Andrzej, ale On sprzedaje rośliny na kiermaszu w Chorzowie (w maju i we wrześniu) oraz rośliny z Jego kolekcji są sprzedawane właśnie w palmiarni gliwickiej, niestety nie można trafić roślin z tej hodowli na all...o.

[nyskadu]

Madzia no tydzień bez fotek, co to z Tobą? Tu się czeka

[sokolica]

Aguś, nie było mnie. "Bawiłam" nad morzem, nie wiem czy coś kwitło. Jak wróciłam to zastałam tylko dwa wyschnięte kikuty i biały kwiat G. damsii. No ale ile można pokazywać jednego kaktusa, a ten kwitnie nieprzerwanie. I ma jeszcze 5 pąków.
Udało mi się uszczknąć chwilę na Rumię. Oj, poszły tam ceny w górę Nie znalazłam dla siebie nic, niestety. Ale żeby nie wracać z pustymi rękami, przygarnęłam jedną roślinę, zresztą w średniej kondycji. Jeśli Państwo Hinz mają jakieś rarytasy z gymno, to chyba tylko w mieszkaniu, do którego wstępu nie ma

[eikoden]

...... to chyba tylko w mieszkaniu, do którego wstępu nie ma

Trzeba było zrobić wjazd na chatę Pan Andrzej przynajmniej przez telefon brzmi sympatycznie... Tak więc trzeba było sprawdzić gościnność...
Ehh jak bym wiedział, że odwiedzasz rumie to bym dal listę crassul hihihi

[KwiAnna]

ładne nowe kaktusiki Gymnocalycium genseri VS 142 wygląda jak "ociosany" toporkiem/siekierką
a pogoda nad morzem się udała?

[sokolica]

Trzeba było zrobić wjazd na chatę Pan Andrzej przynajmniej przez telefon brzmi sympatycznie... Tak więc trzeba było sprawdzić gościnność...
Ehh jak bym wiedział, że odwiedzasz rumie to bym dal listę crassul hihihi

Pan Andrzej jest bardzo sympatyczny, tak samo Pani Łucja. Ja sama nie wiedziałam, że tam dotrę. Połacie crassul widziałam. Szukałam nawet C. alba, ale nie było. Tomek, a Ty nie masz wszystkiego z ich oferty?

ładne nowe kaktusiki Gymnocalycium genseri VS 142 wygląda jak "ociosany" toporkiem/siekierką
a pogoda nad morzem się udała?

Byłam tam ledwie 3 dni i to nie w celach turystycznych. Jak przyjechałam do Gdyni to ładnie było, jak wyjeżdżałam ponoć zaczęły się burze.
A G. genseri mam z tego źródła, z którego Ty ostatni rzut gymnoli

[eikoden]

Jeszcze 2 crassule ma co nie udało mi się u niego zakupić. No i te co sam jeszcze nie wie, że to są crassule...
Też by mi się tam przydało wpaść ale strasznie nie po drodze mam...

[nyskadu]

A to Ty szlajałaś się gdzieś po Polsce, to wyjaśnia wszystko . W Rumi nie byłam tzn. nie byłam w kaktusiarni i aż się wierzyć nie chce, ze nic dla siebie nie znalazłaś. Ja myślałam, że tam można wszystko "dostać". Małgosia też pojechała, ciekawe czy coś przytacha

[sokolica]

A tam zaraz szlajałam Staram się być nad morzem możliwie rzadko, bo plaża to nic fajnego (dla mnie). Ale że tam spędziłam trzy dziesięciolecia, to czasem wypada rodzinę odwiedzić

Ja myślałam, że tam można wszystko "dostać".

Ostatnio to mam dziwne wrażenie, że najłatwiej tam dostać robaki, grzyby i zgniłki
Dużo roślin było zaniedbanych. Rok temu jakoś ładniej to wszystko się prezentowało.
Gosia chyba wyjeżdżała w dzień, gdy ja wracałam. Ale za mojego pobytu jacyś państwo wynosili 2 albo 3 skrzynie roślin za kilkaset zł
Ja też coś wzięłam Ale tylko jedną roślinkę. Pozazdrościłam Heniowi z ostatniej prezentacji czerwonego kwiecia. Więc przywiozłam sobie:

Gymnocalycium carminanthum





Nawet nie wiem, czy jestem zadowolona z zakupu. Te rdzawe plamki trochę mnie niepokoją. Żeby nie okazało się, że to jakaś choroba, albo przędziory. W sumie to nie wiem, co mnie podkusiło. W końcu mam pewne źródło zakupów i w 100% zdrowe.

Poza tym czekam na tego pięknisia, bo poprzedni kwiat z powodu paskudnej pogody nie rozwinął się w pełni, zanim padł.




A tu ciekawostka:





Gymnocalycium rauschii zwariował Z tego, co się orientuję ten gatunek nie wydaje raczej odrostów. Tym bardziej tak mały. Długo myślałam, że on nie dycha, ani nowych cierni, ani nic. Najwidoczniej jednak ma się dobrze, tylko coś mu się pokićkało.

[mCm86]

Może mu się coś zepsuło, że nie rośnie a nowy odrost to forma ratunku? Z tego co niby tam już wiem to gatunki, które teoretycznie nie tworzą odrostów, są do tego zmuszone gdy mają uszkodzony stożek wzrostu. Zapewne pier@#$ę głupoty ale kto wie

[blabla]

Plamki na gymnaku nie wyglądają groźnie. Ja takimi na swoich chwastach zupełnie się nie przejmuję.

[theoria_]

Tomek wie co mówi, ale dla pewności nie zaszkodzi popryskać tym i owym

[KwiAnna]

Byłam tam ledwie 3 dni i to nie w celach turystycznych. Jak przyjechałam do Gdyni to ładnie było, jak wyjeżdżałam ponoć zaczęły się burze.
A G. genseri mam z tego źródła, z którego Ty ostatni rzut gymnoli

o, nie wiem czemu go nie wypatrzyłam... może wydawało mi się że kupię za dużo na raz
dobrze że mój M nie zwraca uwagi na to co rośnie w ogrodzie i na parapetach

[nyskadu]

Pamiątka bardzo fajna, na pewno wszystko będzie ok. Myślałam, że jak to hobbiści to wszystko, zapięte na ostatni guzik, ale to już chyba inne pokolenie, które nie chce się bawić, tylko nastawia się na zarobek. Mimo wszystko pojechałabym tam, tyle, że to ode mnie prawie 600 km. na razie nad polskie morze nie wybieram się, więc zdana jestem wyłącznie na Wasze relacje.

[sokolica]

Mateusz wcale nie takie głupoty Często tak to właśnie wygląda, nie licząc gatunków, które najnormalniej w świecie tworzą odrosty i jest to naturalne. Ale ten nie wygląda, jakby miał uszkodzony stożek wzrostu. Co oczywiście nie znaczy, że jak nie widać, to nic mu nie jest.

Tomek ale wiesz, my kobiety - estetki jesteśmy Ja nie bawię się w kolorowe doniczki, to przynajmniej roślinki niech "ładnie" wyglądają. Nawet jeśli to nie jest groźne, to jest po prostu brzydkie Ale cóż, sama wybrałam, to nie ma co teraz narzekać.

Aniu po prostu miałam farta, że zajrzałam tuż po wystawieniu na aukcję. I akurat genseri był tylko jeden. Pewnie dlatego już go nie wypatrzyłaś wśród wystawionych.

Kolejny białas Dobrze, że z dodatkami. Nie chce się w pełni otworzyć, może to znowu kwestia upałów (ponad 40*C w słońcu). Bardzo lubię tę roślinkę, choćby za piękne ciernie z czarnymi końcówkami. No i z tych plackowatych, choć akurat u mnie obecnie mocno opity.

Gymnocalycium riojense v. guasayanense VS 138







A poza tym jakoś niewiele się dzieje. Damsii kwitnie nieprzerwanie. Ku mojej uciesze mihanovichii w tym roku zbiera się do kwitnięcia co najmniej trzema kwiatami naraz i jeszcze znalazłam pąka na Thelocactus bicolor, a nawet dwa, tylko jeden już ususzony. Więc coś się jeszcze "wydarzy" choć mam wrażenie, że to ostatnie podrygi jeśli o kwiaty chodzi.