Piękne są wszystkie zakątki, ale ten bije inne na głowę.
Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Ścieżka ze szpalerem liliowców miodzio.....
Piękne są wszystkie zakątki, ale ten bije inne na głowę.
Piękne są wszystkie zakątki, ale ten bije inne na głowę.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- justi177
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3222
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Szpalery również mi się ogromnie podobają, wszelkiej maści 
liliowcowy jest super
liliowcowy jest super
Pozdrawiam
- doromichu
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4018
- Od: 12 mar 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: United Kingdom.Cheshire
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Uroczo ,a ten dzwonek piekny 
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Kochani moi wszyscy! Odpowiem wam zbiorowo w sprawie kota. Otóż pytacie, czy kot jest mój. To bardzo trudne pytanie. Otóż zaistniał on w tej okolicy dzięki sąsiadom, którzy go dostali albo kupili, sama nie wiem. Wyhodowali go, wychuchali i pozwolili chodzić sobie swobodnie po ogrodzie. No i ten kot u nich śpi, u nich jada, ale całe dni przebywa u nas. U sąsiadów jest rządek tujek pod płotem, elegancki równy trawniczek i kilka kwiatków gdzieś w kącie. No i gdzie ta biedna kocina ma się tam podziać? Przechodzi rano do mnie przez siatkę i śpi sobie spokojnie pod jakimś krzewem, chodzi po ścieżkach, czasem zajrzy do domu przez otwarte drzwi tarasowe, na coś tam zapoluje. Wieczorem idzie znów do sąsiadów.
No i sami powiedzcie mam pod swoimi dębami kota, czy nie mam?

No i sami powiedzcie mam pod swoimi dębami kota, czy nie mam?

-
kropelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Wandziu, piękne białe dzwoneczki. A kociak wypisz wymaluj jak mój 
-
izaziem
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4182
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Miałam spore zaległości i fajnie było je nadrabiać 
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Cudowne widoczki z twojego ogrodu, zachwycające biale dzwonki
A z kotem to rzeczywiście ciekawa historia. W dzień opędzi twoje myszy i nornice, ale wikt zapewniają sąsiedzi
Dobre 
- Helios
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3723
- Od: 15 cze 2010, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wyszków
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
No właśnie, roślinki piękne, a kituś cudeńko
Podglądam Twoje hortensje, bo mają zielone światło w moim ogrodzie. Nie wiem jeszcze, na którą się zdecyduję.
Męka wyboru jest okropna.
Liliowce masz piękne. Nie bardzo wiem gdzie je najlepiej kupować. Możesz coś podpowiedzieć?
Gdzie kwitnie kwiat - musi być wiosna, a gdzie jest wiosna - wszystko wkrótce zakwitnie (Friedrich Rückert)
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Kot świetnie pasuje do Twojego ogrodu, zatem jest Twój 
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Wandziu
, nadrobiłam zaległości.
Niedługo w tytule pojawi się człon: hortensjowy
Pięknie i sielsko pod dębami.
Każdy ma swojego kota
Buziaki
Niedługo w tytule pojawi się człon: hortensjowy
Pięknie i sielsko pod dębami.
Każdy ma swojego kota
Buziaki
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
No jak zwykle, ze zwykłego kota zrobiłaś piekną opowieść
Sorki, no nie taki on zwykły
Ale właśnie - rząd tujek, to jest chyba jedyne rozwiązanie ogrodowe, które mnie naprawdę irytuje. Zbyt banalne. Dlatego z taką przyjemnością przychodzę do Ciebie, co się kotu dziwisz
A kot sercem należy do Ciebie, z obowiązku wraca na noc do miejsca zamieszkania. Jak niektórzy faceci
Ale właśnie - rząd tujek, to jest chyba jedyne rozwiązanie ogrodowe, które mnie naprawdę irytuje. Zbyt banalne. Dlatego z taką przyjemnością przychodzę do Ciebie, co się kotu dziwisz
A kot sercem należy do Ciebie, z obowiązku wraca na noc do miejsca zamieszkania. Jak niektórzy faceci
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Podzielam zdanie Debry na temat rzędu tujek 
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Historia z kotem fajna. Moja kotka też tak robi, że naje się w domu, a włóczy się całe dnie po polach lub śpi u sąsiada w stodole. Bo jak najedzona, to co ma łowić. CHoć ostanio przyniosła mi nornicę - ale ją wymyziałam za to 
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Helios, sporo hortensji jest w moim centrum. Gdybyś chciała mnie kiedyś odwiedzić, mogłybyśmy pooglądać je razem. Trochę kupiłam w Pęchcinie, ale jak na razie są tam drogie. Czekam na sierpniową ofertę.
Izaziem, miło mi, że wpadłaś. Ja mam zaległości ogromne, już mi się czasem wydaje, że nie ogarnę.
KLaryso, coś w tym jest. Hortensje zajmują u mnie dużo miejsca w sercu i ogrodzie. Akurat teraz, tą porą, myślę sobie, że mogłabym je posadzić wszędzie. Ale wiesz, gdyby tak w tytule wątku chcieć umieścić wszystko...
[Izo], dzięki za wizytę. TY to już wyjątkowo rzadko bywasz na FO. Cieszę się więc, że znowu się pojawiłaś.
Debra, Sweety, te tujki to najprostrze tymczasowe rozwiązanie. Kiedy ktoś kupuje ogród, natychmiast chce się odgrodzić od wzroku sąsiadów, a więc nic dziwnego, że sięga po banalne rozwiązania. Ja sama to zrobiłam przed kilku laty, gdy jeszcze nie mieliśmy ani domu, ani ogrodzenia. W swojej naiwności wierzyłam, że urośnie mi zielony żywopłot i gdy się już sprowadzimy, będzie okej. Niestety złodzieje powyrywali te tuje z korzeniami i zostały tylko dołki. Na szczęście koncepcja mi się w międzyczasie zmieniła i posadziłam co innego.
Gdyby nie złodzieje, to pewnie część tych iglaków rosłaby do dzisiaj, bo żal by było wywalać, a ja bym się wkurzała, że nie mam miejsca na naprawdę coś ciekawego.
Akurat nie spodobały im się dwie tuje "Aurea nana", według mnie najładniejsze, i mam je do dzisiaj
Sosenki4, to u ciebie jakby w drugą stronę zmierza ta historia o kocie. A nie jesteś o kotkę zazdrosna przypadkiem?






Izaziem, miło mi, że wpadłaś. Ja mam zaległości ogromne, już mi się czasem wydaje, że nie ogarnę.
KLaryso, coś w tym jest. Hortensje zajmują u mnie dużo miejsca w sercu i ogrodzie. Akurat teraz, tą porą, myślę sobie, że mogłabym je posadzić wszędzie. Ale wiesz, gdyby tak w tytule wątku chcieć umieścić wszystko...
[Izo], dzięki za wizytę. TY to już wyjątkowo rzadko bywasz na FO. Cieszę się więc, że znowu się pojawiłaś.
Debra, Sweety, te tujki to najprostrze tymczasowe rozwiązanie. Kiedy ktoś kupuje ogród, natychmiast chce się odgrodzić od wzroku sąsiadów, a więc nic dziwnego, że sięga po banalne rozwiązania. Ja sama to zrobiłam przed kilku laty, gdy jeszcze nie mieliśmy ani domu, ani ogrodzenia. W swojej naiwności wierzyłam, że urośnie mi zielony żywopłot i gdy się już sprowadzimy, będzie okej. Niestety złodzieje powyrywali te tuje z korzeniami i zostały tylko dołki. Na szczęście koncepcja mi się w międzyczasie zmieniła i posadziłam co innego.
Gdyby nie złodzieje, to pewnie część tych iglaków rosłaby do dzisiaj, bo żal by było wywalać, a ja bym się wkurzała, że nie mam miejsca na naprawdę coś ciekawego.
Akurat nie spodobały im się dwie tuje "Aurea nana", według mnie najładniejsze, i mam je do dzisiaj
Sosenki4, to u ciebie jakby w drugą stronę zmierza ta historia o kocie. A nie jesteś o kotkę zazdrosna przypadkiem?






- lulka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Crocus Rose ma fenomenalny kolor 


