-Maria
Tworzymy zaczarowany ogród dla Sary i Borysa :)
- Sasanka18
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1977
- Od: 1 sty 2010, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Tworzymy zaczarowany ogród dla Sary i Borysa :)
-Maria
-
Jo37
- 500p

- Posty: 604
- Od: 20 sty 2009, o 10:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa i nie tylko 6a/6b
Re: Tworzymy zaczarowany ogród dla Sary i Borysa :)
Jestem pełna podziwu ,że tak dużo zrobiliście. Duże drzewa na działce to prawdziwy skarb.
Kącik wypoczenkowy pod kasztanowcem to dobry pomysł. Możesz posadzić hortensję
pnącą .Będzie się pięła po pniu a kwiaty ozdobią miejsce wypoczynku.
Kącik wypoczenkowy pod kasztanowcem to dobry pomysł. Możesz posadzić hortensję
pnącą .Będzie się pięła po pniu a kwiaty ozdobią miejsce wypoczynku.
Pozdrawiam , Joanna
- zwkwiat
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3081
- Od: 12 lut 2011, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pow. legnicki
Re: Tworzymy zaczarowany ogród dla Sary i Borysa :)
Witaj Gosiu - trafiłam do Ciebie z ogrodu Krzaczki Kani. Zainteresował mnie twój wątek. Sytuacja podobna jak u nas, ale my jesteśmy o wiele starsi. Ja podzieliłam podobny areał na połowę i teraz przymierzam się do tej drugiej. Ale wy wykonaliście w dość krótkim czasie kawał roboty. Powoli, pośpiech nie popłaca. Na pewno za 5 lat wasze tuje szmaragd będą dosyć duże.
Będziemy Wam kibicować.
Zofia
Będziemy Wam kibicować.
Zofia
- zwkwiat
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3081
- Od: 12 lut 2011, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pow. legnicki
Re: Tworzymy zaczarowany ogród dla Sary i Borysa :)
Dodam jeszcze, że ja zostawiłabym ten mur z płotkiem /na str. 1 fotka 3/ i obsadziłabym pnączami zielonymi i kwitnącymi.
Zofia
Zofia
- Esterka
- 100p

- Posty: 120
- Od: 12 maja 2011, o 11:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Tworzymy zaczarowany ogród dla Sary i Borysa :)
Kochane Ogrodniczki i Ogrodnicy
nie pisałam tu dawno bo po tym wypadku to właściwie nie było już o czym.... zanim kupiliśmy drugi samochód upłynęły trzy miesiące... na działkę dotarliśmy dopiero we wrześniu.... więc właściwie na koniec sezonu... zastaliśmy takie widoki...




ręce opadły jak to zobaczyliśmy, ale co było robić..... trzeba było zacząć wszystko od nowa.... więc jesień upłynęła nam na przywracaniu działki do stanu sprzed wypadku....
niekoszony trawnik wyglądał makabrycznie przed koszeniem.... a jeszcze gorzej po....

moje biedne małe szmaragdziki, osłabione przez zimę, musiały sobie poradzić w gigantycznym zielsku.... bez nawozów.... bez podlewania....

zaczęły się wielkie "zielskokosy".....

a potem żeby się podnieść trochę na duchu i zdopingować kupiliśmy trochę świerków i posadziliśmy żywopłot od strony sąsiada...

i tak wyglądały z grubsza losy naszego ogrodu z zeszłego sezonu....




ręce opadły jak to zobaczyliśmy, ale co było robić..... trzeba było zacząć wszystko od nowa.... więc jesień upłynęła nam na przywracaniu działki do stanu sprzed wypadku....
niekoszony trawnik wyglądał makabrycznie przed koszeniem.... a jeszcze gorzej po....

moje biedne małe szmaragdziki, osłabione przez zimę, musiały sobie poradzić w gigantycznym zielsku.... bez nawozów.... bez podlewania....

zaczęły się wielkie "zielskokosy".....

a potem żeby się podnieść trochę na duchu i zdopingować kupiliśmy trochę świerków i posadziliśmy żywopłot od strony sąsiada...

i tak wyglądały z grubsza losy naszego ogrodu z zeszłego sezonu....
Pozdrawiam serdecznie
Gośka
Nasz ogrodowy plac budowy
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Nasz ogrodowy plac budowy
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
- Esterka
- 100p

- Posty: 120
- Od: 12 maja 2011, o 11:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Tworzymy zaczarowany ogród dla Sary i Borysa :)
Prace w tym roku zaczęliśmy wczesną wiosną.... porządkowania ciąg dalszy.... w maju byliśmy na takim etapie :



a potem pojawili się pomocnicy i prace ruszyły pełną parą.....








a potem pojawili się pomocnicy i prace ruszyły pełną parą.....





Pozdrawiam serdecznie
Gośka
Nasz ogrodowy plac budowy
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Nasz ogrodowy plac budowy
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
- Esterka
- 100p

- Posty: 120
- Od: 12 maja 2011, o 11:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Tworzymy zaczarowany ogród dla Sary i Borysa :)
Kasztan odwdzięczył się nam za naszą walkę ze szrotówkiem pięknym kwitnieniem.....

ogólnie jest już w dużo lepszej kondycji niż wcześniej i niż inne kasztany w naszej miejscowości w okół których nikt nie sprząta liści.

ogólnie jest już w dużo lepszej kondycji niż wcześniej i niż inne kasztany w naszej miejscowości w okół których nikt nie sprząta liści.
Pozdrawiam serdecznie
Gośka
Nasz ogrodowy plac budowy
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Nasz ogrodowy plac budowy
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
- Esterka
- 100p

- Posty: 120
- Od: 12 maja 2011, o 11:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Tworzymy zaczarowany ogród dla Sary i Borysa :)
A to już lipiec 2012
założyliśmy trawnik z lewej strony domu...

posadziliśmy szpaler winogrona i jeżyny bezkolcowej...

drzewka ze szkółki drzewek owocowych trafiły na swoje docelowe miejsca....

kwitną przetrwałe zeszłoroczne zachwaszczenie i brak podlewania kwiatki ...

swoje miejsce znalazła tez jagoda kamczacka i borówka ....

część leśna została wzbogacona o krzewy i aleję z lip....



ciąg dalszy nastąpi... ;)
założyliśmy trawnik z lewej strony domu...

posadziliśmy szpaler winogrona i jeżyny bezkolcowej...

drzewka ze szkółki drzewek owocowych trafiły na swoje docelowe miejsca....

kwitną przetrwałe zeszłoroczne zachwaszczenie i brak podlewania kwiatki ...

swoje miejsce znalazła tez jagoda kamczacka i borówka ....

część leśna została wzbogacona o krzewy i aleję z lip....



ciąg dalszy nastąpi... ;)
Pozdrawiam serdecznie
Gośka
Nasz ogrodowy plac budowy
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Nasz ogrodowy plac budowy
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
- kania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3206
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Tworzymy zaczarowany ogród dla Sary i Borysa :)
Nooooooo nareszcie wróciła Pani na włościach!
.
Znowu wykonaliście taki kawał roboty! Wiadomo, że o działkę najlepiej dbać systematycznie ale życie, jak to życie weryfikuje priorytety i pisze różne scenariusze. Ja akurat wiem, jak to jest zastać zarośniętą działkę, bo sama mogę jej poświęcić o wiele mniej czasu niż by się należało. U siebie też już widziałam takie beznadziejne chaszcze
. Jestem pełna podziwu dla Waszej pracy, bo moja działka to maleństwo w porównaniu z Waszą a doprowadzenie jej do stanu używalności zajmuje mi o wiele więcej czasu. Wam to poszło naprawdę błyskawicznie
i macie już znowu ładnie
. Ten rozmach wynikający z Waszego areału zawsze robi ogromne wrażenie. Naprawdę czuje się ten oddech, klimat, po prostu bosssko!
A pomocników masz prześlicznych
. Ja też mam jednego takiego i wiem ile zapału kryje się w takim małym ciałku i jak trzeba mieć oczy dookoła głowy kiedy korzysta się z pomocy takiego chętnego do pomocy
.
Znowu wykonaliście taki kawał roboty! Wiadomo, że o działkę najlepiej dbać systematycznie ale życie, jak to życie weryfikuje priorytety i pisze różne scenariusze. Ja akurat wiem, jak to jest zastać zarośniętą działkę, bo sama mogę jej poświęcić o wiele mniej czasu niż by się należało. U siebie też już widziałam takie beznadziejne chaszcze
A pomocników masz prześlicznych
- Esterka
- 100p

- Posty: 120
- Od: 12 maja 2011, o 11:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Tworzymy zaczarowany ogród dla Sary i Borysa :)
Kaniu , dzięki że wpadłaś
To miłe co piszesz
To prawda, pracy wykonaliśmy w tym roku dużo i tylko my wiem ile się narobiliśmy, żeby osiągnąć ten "efekt"
Czasami wydaje mi się, że porwaliśmy się z motyką na słońce i że na tej powierzchni przy naszych możliwościach i czasowych i finansowych to ogród będzie gotowy dla naszych wnuków a nie dzieci...
Ostatnio geodeci, którzy po raz kolejny przyjechali wyznaczać granice działki, żartowali że następnym razem wpadną do nas na grilla... Mówię, że ok zapraszamy, tylko musimy go najpierw kupić, bo póki co to jak tu przyjeżdżamy to nie mamy czasu nawet usiąść a co dopiero żeby grillować, ale najwyższy czasu już to zmienić...
Musimy się uporać z centrum ogrodu, które jest aktualnie wypryskane i czekamy aż uschną najbardziej oporne chwasty (jeżyna i skrzyp), potem wapnowanie, kompost i glebogryzarka pójdzie w ruch.... a potem to już tylko trawnik i jakieś klomby....
Chcemy jeszcze wsadzić trochę truskawek... i zrobić choć kawałek ogrodzenia... przynajmniej od ulicy i naszego "uroczego" sąsiada, ale ile z tych planów się uda to czas pokaże.... staram się za dużo nie planować na przód, zwłaszcza po tym jak w dwa dni po rocznicy tego feralnego wypadku z zeszłego roku mieliśmy kolejny...i kolejny samochód rozbity...
A z tych fajniejszych wiadomości, działkowych... to wczoraj rozpoczęliśmy sezon grzybowy na naszej działce, znaleźliśmy pierwszego koźlaka
A jeszcze się pochwalę, że w tym roku z moimi pomocnikami oberwaliśmy porzeczki, narobiliśmy soków i ketchupu porzeczkowego, którym moje maluch się zajadają... naprawdę fajny sosik wyszedł, do mięs, grilla itp. nawet się nie spodziewałam, że taki dobry może być, także polecam !!!
Pozdrawiam
Gocha
Czasami wydaje mi się, że porwaliśmy się z motyką na słońce i że na tej powierzchni przy naszych możliwościach i czasowych i finansowych to ogród będzie gotowy dla naszych wnuków a nie dzieci...
Musimy się uporać z centrum ogrodu, które jest aktualnie wypryskane i czekamy aż uschną najbardziej oporne chwasty (jeżyna i skrzyp), potem wapnowanie, kompost i glebogryzarka pójdzie w ruch.... a potem to już tylko trawnik i jakieś klomby....
A z tych fajniejszych wiadomości, działkowych... to wczoraj rozpoczęliśmy sezon grzybowy na naszej działce, znaleźliśmy pierwszego koźlaka
A jeszcze się pochwalę, że w tym roku z moimi pomocnikami oberwaliśmy porzeczki, narobiliśmy soków i ketchupu porzeczkowego, którym moje maluch się zajadają... naprawdę fajny sosik wyszedł, do mięs, grilla itp. nawet się nie spodziewałam, że taki dobry może być, także polecam !!!
Pozdrawiam
Gocha
Pozdrawiam serdecznie
Gośka
Nasz ogrodowy plac budowy
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Nasz ogrodowy plac budowy
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
- bina12
- 1000p

- Posty: 1729
- Od: 17 mar 2011, o 13:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Tworzymy zaczarowany ogród dla Sary i Borysa :)
- Motyle wymyślają cudowne bajki, by je podszeptywać kwiatom.- Pozdrawiam Ewa
Na końcu tęczy - Na końcu tęczy cz.2
Na końcu tęczy - Na końcu tęczy cz.2
- Jojola
- 500p

- Posty: 656
- Od: 21 lip 2010, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Tworzymy zaczarowany ogród dla Sary i Borysa :)
no, no, no...
kawał roboty zrobione... jestem pełna podziwu... ale cóż się dziwić przy takich pomocnikach to praca pali się w rękach...
i ty podziwiasz mój ogród! tutaj dopiero widać nakład pracy, wysiłku, serca... gdziesz tam mnie do tego...
kawał roboty zrobione... jestem pełna podziwu... ale cóż się dziwić przy takich pomocnikach to praca pali się w rękach...
i ty podziwiasz mój ogród! tutaj dopiero widać nakład pracy, wysiłku, serca... gdziesz tam mnie do tego...
Pozdrawiam serdecznie, Jola
W rodzinnym ogrodzie
W rodzinnym ogrodzie
- Esterka
- 100p

- Posty: 120
- Od: 12 maja 2011, o 11:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Tworzymy zaczarowany ogród dla Sary i Borysa :)
Oj tak, przy moich pomocnikach pali się praca pali... czasami to nie wiem co pierwsze łapać... i za którym ogrodnikiem pędzić...
Zamówiłam na allegro wrzosy i już się zastanawiam jak przy tych pomocnikach uda mi się je posadzić...
a poza tym to jeszcze nie wiem, w jakim rozstawie powinnam je wsadzić, żeby z czasem utworzyły ładne wrzosowisko...
kurcze, właściwie to ja w ogóle nic nie wiem o uprawie wrzosów....
Kupiłam odmiany: Anna Maria, Jana i Boskoop czyli dwie kwitnące na różowo i czerwono listną też kwitnącą na różowo... a miały być odcienie fioletu i do tego wrzos biały... nie wiem jak ja to zrobiłam, bo nie znoszę różu...
a żeby było śmieszniej to kupiłam też liary do uzupełnienia rozpoczętej w zeszłym roku rabaty i też w różowym kolorze...
Chyba w sobotę za długo przebywałam na słońcu, weszłam na allegro zobaczyć liliowce i peonie a kupiłam wrzośce, o których nie mam bladego pojęcia i liary i wszystko różowe... nie ma jak to mieć precyzyjny plan i rzetelnie go realizować....
Planuje te wrzośce posadzić tak mniej więcej jak biegnie ta czarna lub czerwona linia.... choć skłaniam się bardziej do czerwonej... a jak znam życie to będą rosły tak jak je rozstawię fizycznie na gruncie...

Zamówiłam na allegro wrzosy i już się zastanawiam jak przy tych pomocnikach uda mi się je posadzić...
a poza tym to jeszcze nie wiem, w jakim rozstawie powinnam je wsadzić, żeby z czasem utworzyły ładne wrzosowisko...
kurcze, właściwie to ja w ogóle nic nie wiem o uprawie wrzosów....
Kupiłam odmiany: Anna Maria, Jana i Boskoop czyli dwie kwitnące na różowo i czerwono listną też kwitnącą na różowo... a miały być odcienie fioletu i do tego wrzos biały... nie wiem jak ja to zrobiłam, bo nie znoszę różu...
a żeby było śmieszniej to kupiłam też liary do uzupełnienia rozpoczętej w zeszłym roku rabaty i też w różowym kolorze...
Chyba w sobotę za długo przebywałam na słońcu, weszłam na allegro zobaczyć liliowce i peonie a kupiłam wrzośce, o których nie mam bladego pojęcia i liary i wszystko różowe... nie ma jak to mieć precyzyjny plan i rzetelnie go realizować....
Planuje te wrzośce posadzić tak mniej więcej jak biegnie ta czarna lub czerwona linia.... choć skłaniam się bardziej do czerwonej... a jak znam życie to będą rosły tak jak je rozstawię fizycznie na gruncie...

Pozdrawiam serdecznie
Gośka
Nasz ogrodowy plac budowy
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Nasz ogrodowy plac budowy
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Re: Tworzymy zaczarowany ogród dla Sary i Borysa :)
Widzę ,że nie zawsze jest się konsekwentnym w tym co się zamierza i kupuje się coś innego.
Mi też się to zdarza, ale ja uważam że ogród nie może być nudny!
Kolor to życie!
A twój ogród jest super!Trzymam kciuki za dalsz postępy!
A twój ogród jest super!Trzymam kciuki za dalsz postępy!
- Jojola
- 500p

- Posty: 656
- Od: 21 lip 2010, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Tworzymy zaczarowany ogród dla Sary i Borysa :)
ja gdy widzę roślinki na sprzedaż dostaje "głupawki" i kupuje to co akurat wydaje mi sie przesliczne ... a potem wracam do domciu i zaczynam się martwić gdzie to posadzę bo tu plac dla dzieci tam jeszcze roboty wykonczeniowe itp itd
bardzo rzadko zaplanowane nasadzenia na rabatkach w koncowym efekcie wygladają jak te palanowane wczesniej

Pozdrawiam serdecznie, Jola
W rodzinnym ogrodzie
W rodzinnym ogrodzie

