Beatko, liściaste wróciły już do domu (a większość do normalnego wyglądu po podlaniu i zmianie oświetlenia). Mogła bym nie być taka twarda, ale ciężko to wszystko podlać na czworakach 1,5l butelką wody
Wyłącznie z tej niewygody wynika rzadkie a obfite podlewanie. Większość sukulentów zniosła całkiem dobrze te spartańskie warunki, w sumie oporne okazały się tylko malutkie Aloe vriegata i Crassula ovata 'minima' (myślę, że i one dojdą do siebie).
Aleks, korpus jest zielony, to tylko w miejscu areol(?) te zredukowane ciernie wybarwiają się na różowo. Też jestem ciekawa co z tego wyrośnie. Gdyby nie ten odrościk była by to zwykła Mammillaria gracilis cv. 'brudny śnieg'
.. choć na pewno to jakiś mieszaniec. Moja ma śnieżnobiałe ciernie, wiele przeszła i się nie ubrudziła 
) z tej grupy nie jest trudny do zaobserwowania. Pierwsza głowa dzieli się zwykle już w 4-6 roku od wysiewu. 
Na pewno masz rację z tą rotacją, będąc w posiadaniu takiej ilości roślin trudno się przywiązać do wszystkich.
