forumowicz pisze:Nasz kolega 
kriszmisz, miłośnik pokrzywianki i innych nalewek 

 , już  tu nie jedno napisał  
A ja  napiszę  coś co jest ani za ani przeciw.
Pokrzywa jest rosliną  tak jak i pomidor.
Więc aby zapewnić  pomidorom pokrycie wszystkich składników do budowy swoich tkanek a pochodzących z innej rośliny trzeba by było zrobić gnojówki z co najmniej tylu pokrzyw ile wynosi łączna masa wszystkich krzaków pomidorów łącznie z owocami. Biorąc pod uwagę, że ta gnojówkę rozcieńczacie np 1 : 10 to braknie sezonu by ten warunek spełnić. Inaczej  rośliny  będą niedożywione.
To wynika z elementarnej zasady zachowania masy.
Masa produktów =  masie substratów 
Czyżby więc ( idąc tym tropem  

 ) wszyscy, którzy zamiast gnojówki z pokrzywy używają "tradycyjnych"  nawozów typu chemicznego zaopatrywali się w sklepach  w ilościach hurtowych? Niektórzy mają po kilkadziesiąt krzaków, więc setki kilogramów nawozu muszą pod nie sypać? A  doliczając do tego dynie, cukinie, ogórki i inne to chyba z parę ton by wyszło...
No bo skoro masa produktów= masie substratów....
To ja już wolę tę ilość im zapewnić w postaci pokrzywy, niż w postaci granulek NPK+ coś tam jeszcze 
 
 
A i jeszcze jedno. Gdybym miała ważyć tyle ile zjadłam, to aż strach sobie to wyobrazić, a jem już od czterdziestu lat...
Także z całym szacunkiem
 forumowicz coś tu nie gra. 
