Jagusia
" Moje oczko w głowie "cz.2
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9593
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: " Moje oczko w głowie "cz.2
Krystian
Dziękuję .
Jagusia
Cieszę się że Ci się podobają - dziękuję w ich imieniu , mnie też się podobają tylko nie chcą się rozrastać ,mają po dwie cebulki i nic więcej










Jagusia
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9593
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: " Moje oczko w głowie "cz.2
Mam gorącą prośbę do wszystkich odwiedzających - jeśli ma ktoś przepis na nalewkę z czerwonej porzeczki to bardzo bym prosiła , z góry dziękuję .








- Jagusia
- 1000p

- Posty: 3193
- Od: 24 lis 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Puławy
- Kontakt:
Re: " Moje oczko w głowie "cz.2
Teresko
tak to jest z tymi najpiękniejszymi.... a jak szybko przyrastają ci eukomisy? Dorodna kępa widzę
ja dostałam jedną cebulkę w ubiegłym roku....
Nie traktuj życia serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy!
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
- Gosia123A
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3474
- Od: 28 maja 2011, o 19:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: " Moje oczko w głowie "cz.2
Teresko
Marudziłaś,że nic nie masz,a tu takie piękności.Wszystko zadbane,zdrowe rośnie jak na drożdżach.Lilie cudowne

- Jagusia
- 1000p

- Posty: 3193
- Od: 24 lis 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Puławy
- Kontakt:
Re: " Moje oczko w głowie "cz.2
Ja mam jeden niezawodny przepis na nalewki owocowe.
Do słoja wrzucamy owoce, nie upychać.... zalać spirytusem i odstawić na 2-3 miesiące [pestkowe owoce tylko miesiąc ze względu na kwas wstępujący w pestkach]. Zlać płyn a owoce luźno przesypać cukrem, tak aby każdy owoc był obsypany [ja dorzucam do słoja owoce, wsypuję cukier i lekko potrząsam znów dosypuję warstwę, cukier itd...]. Odstawiam takie owoce w ciepłe miejsce i czekam aż cukier całkowicie się rozpuści [można co jakiś czas potrząsnąć słojem ale nie jest to konieczne]. Jak cukier cukier całkowicie się rozpuści [i przy okazji wyciągnie cały sok z owoców - robią się wtedy takie małe, pomarszczone - są bardzo słodziutkie i można je wykorzystać do ciasta np
] to dolewam tego słodkiego do tego zlanego wcześniej spirytusu w proporcjach jak lubię. Tzn ja lubię wytrawne to dolewam słodkiego minimalną ilość - tylko tyle żeby nie było cierpkie... ale dla znajomych robię słodsze... a babcia np lubi całkiem słodkie.... wszystko kwestia gustu.
Po zmieszaniu, zlać do butelek, odstawić i trzymać jak najdłużej.... [powinno się trzymać przynajmniej rok, ale z własnego doświadczenia wiem że się nie da
- a piłam nawet takie od razu zmieszane i też dobre w smaku, tyle że nie aż tak
]
tak robię nalewki z porzeczek, wiśni z pestkami, wiśni drylowanych [inny smak ma nalewka w zależności do tego czy ma pestki czy nie, z pestkami ma taką charakterystyczną goryczkę], z malin, ze śliwek...
Do słoja wrzucamy owoce, nie upychać.... zalać spirytusem i odstawić na 2-3 miesiące [pestkowe owoce tylko miesiąc ze względu na kwas wstępujący w pestkach]. Zlać płyn a owoce luźno przesypać cukrem, tak aby każdy owoc był obsypany [ja dorzucam do słoja owoce, wsypuję cukier i lekko potrząsam znów dosypuję warstwę, cukier itd...]. Odstawiam takie owoce w ciepłe miejsce i czekam aż cukier całkowicie się rozpuści [można co jakiś czas potrząsnąć słojem ale nie jest to konieczne]. Jak cukier cukier całkowicie się rozpuści [i przy okazji wyciągnie cały sok z owoców - robią się wtedy takie małe, pomarszczone - są bardzo słodziutkie i można je wykorzystać do ciasta np
Po zmieszaniu, zlać do butelek, odstawić i trzymać jak najdłużej.... [powinno się trzymać przynajmniej rok, ale z własnego doświadczenia wiem że się nie da
tak robię nalewki z porzeczek, wiśni z pestkami, wiśni drylowanych [inny smak ma nalewka w zależności do tego czy ma pestki czy nie, z pestkami ma taką charakterystyczną goryczkę], z malin, ze śliwek...
Nie traktuj życia serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy!
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
- Gosia123A
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3474
- Od: 28 maja 2011, o 19:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: " Moje oczko w głowie "cz.2
Jagusia zgadzam się z Tobą,bo pestki to najlepsze witaminy 
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9593
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: " Moje oczko w głowie "cz.2
Jagusiu
Bardzo , bardzo dziękuje . Mam porzeczki i chyba ich już nie przejem i by mi obleciały albo ptaszki się poczęstują a tak będzie nalewka - może razem wypróbujemy
Eukomisy mam trzeci rok i już ich tyle przyrosło , na wiosnę kupiłam na targach jeden różowy ale go nie widzę , chyba padł .
Gosiu
Dziękuję . Gdzie tam piękne , słabo się wszystko rozrasta , przecież wiesz że u mnie sam kamień i jak za mały dołek kilofem wykopem to nie ma się gdzie rozrastać a czasami nie mam wcale siły . I sporo roślinek mi wymarzło i wyschło albo ukradli i muszę od nowa sadzić . Na lilie zachorowałam i trochę nakupiłam i parę dostałam od Hanki i mam jeszcze młode które chyba w tym roku nie zakwitną , tylko nornice się strasznie panoszą w nich , robiłam gnojówkę z bzu czarnego , sypałam trutkę i nic się nie boją
zaległe zdjęcia



taki powojnik wyhodowałam z nasionka

Eukomisy mam trzeci rok i już ich tyle przyrosło , na wiosnę kupiłam na targach jeden różowy ale go nie widzę , chyba padł .
Gosiu
zaległe zdjęcia
taki powojnik wyhodowałam z nasionka
- Helen
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1874
- Od: 30 sie 2010, o 19:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: " Moje oczko w głowie "cz.2
Tereniu, u ciebie pięknie , kolorowo , mnóstwo nasadzeń . A ile pracy w to włożyłaś
Podobają mi się Twoje lilie, lubię te kwiaty i zwracam na nie szczególną uwagę.
Pozdrawiam
Podobają mi się Twoje lilie, lubię te kwiaty i zwracam na nie szczególną uwagę.
Pozdrawiam
- Aancyk
- 1000p

- Posty: 1155
- Od: 20 lis 2010, o 17:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: " Moje oczko w głowie "cz.2
Tereniu Twój ogród nigdy nie zawodzi, zawsze masz tyle kwiecia że jest na co popatrzeć. Czy ostróżki potrzebują jakiejś wyjątkowej opieki, kupiłam 2 szt. niedawno, ale już nie kwitną a u Ciebie wyglądają pięknie?
- bina12
- 1000p

- Posty: 1729
- Od: 17 mar 2011, o 13:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: " Moje oczko w głowie "cz.2
- Motyle wymyślają cudowne bajki, by je podszeptywać kwiatom.- Pozdrawiam Ewa
Na końcu tęczy - Na końcu tęczy cz.2
Na końcu tęczy - Na końcu tęczy cz.2
- Gosia123A
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3474
- Od: 28 maja 2011, o 19:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: " Moje oczko w głowie "cz.2
Tereniu
mnie Eukomisy dopiero puściły listki,bo póżno je wsadziłam

- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9593
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: " Moje oczko w głowie "cz.2
Helen
Dziękuję bardzo
Ja też w tym roku zachorowałam na lilie , trochę ich kupiłam
Aniu
Witaj
Dawno Cię tu nie było . Dziękuję za miłe słowa . Ostróżki nie są wymagające , rosną i kwitną a potem ich ścinam i kwitną jeszcze raz
Może te pogody dały im popalić i szybko przekwitły .
Ewuniu
Witaj
U mnie też wiało ale już spokój - na razie bo zapowiadają burze .
Powojnik nie wiem jaki bo to z nasion
Gosiu
Mój jeden Eukomis dopiero wypuszcza listki , nie wiem czy zdąży zakwitnąć . Ja swojego kupiłam na targach , miał być różowy .
Jolu
Witaj w moich skromnym ogródeczku , bardzo mi miło że Ci się podoba . Zapraszam częściej

Aniu
Ewuniu
Powojnik nie wiem jaki bo to z nasion
Gosiu
Jolu
- Helen
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1874
- Od: 30 sie 2010, o 19:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: " Moje oczko w głowie "cz.2
Tereniu, ja też czasami nie mam siły, krzyże bolą
Ale, ku pocieszeniu
....parę dni temu kupiłam pewną gazetę i wyczytałam o terapii,
która zwie się "ogrodoterapia". Jak to leczy?
Regularny kontakt i opieka nad roślinami daje poczucie panowania nad otoczeniem, zmniejsza napięcie i stres,
poprawia samoocenę........,wielogodzinna praca w ogrodzie, na działce poprawiają gęstość kości, redukują tkankę tłuszczową,
obniżają poziom cholesterolu.....w obecności roślin maleje zmęczenie wzroku , podczas prac na świeżym powietrzu rośnie kreatywność, co wynika z lepszego dokrwienia mózgu.....
Tereniu nie przemęczaj się, bo nam już nie wskazane
Miłej nocki
Ale, ku pocieszeniu
która zwie się "ogrodoterapia". Jak to leczy?
Regularny kontakt i opieka nad roślinami daje poczucie panowania nad otoczeniem, zmniejsza napięcie i stres,
poprawia samoocenę........,wielogodzinna praca w ogrodzie, na działce poprawiają gęstość kości, redukują tkankę tłuszczową,
obniżają poziom cholesterolu.....w obecności roślin maleje zmęczenie wzroku , podczas prac na świeżym powietrzu rośnie kreatywność, co wynika z lepszego dokrwienia mózgu.....
Tereniu nie przemęczaj się, bo nam już nie wskazane
Miłej nocki
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9593
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: " Moje oczko w głowie "cz.2
Helen
Dzięki , ja z tej terapii korzystam prawie każdego
W domu nic mi się nie chce robić tylko zmykam na działkę , nawet jak pada to wtedy siadam na huśtawce i podziwiam kwiaty
nawzajem

nawzajem


