Ponawiam pytanie,obecnie nie mam możliwości kupienia innej,co mogę zrobić z tą?Jest w granulkach i dobrze się rozpuszcza.danutka66 pisze:Podpowiedzcie.Kupiłam saletrę wapniowa i tam pisze sobie tak:
azot -15%
tlenek wapnia 25%
W dawkowaniu nie ma pomidora a jest jedynie/to co ew.pasuje/
warzywa cebulowe i liściaste do 1,8 kg/100m kw.
Jak mam to "przyrządzić" do oprysku pomidora na suchą zgniliznę?
Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
- danutka66
- 500p
- Posty: 733
- Od: 11 sie 2006, o 15:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opolskie cudne
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 682
- Od: 4 mar 2010, o 00:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Danutka66 , forumowicz już Ci odpowiedział na 59 stronie:
"Ta saletra do rozsiewu a ta do rozpuszczania niczym się chemicznie nie różnią. Ta do rozsiewu jest tylko otoczkowana i tyle."
Mam taką samą, rozpuszcza się dobrze w wodzie - weź 5 g na 1 litr wody i masz stężenie 0,5% do oprysku owoców przeciwko suchej zgniliźnie.
Pozdrawiam
Jerry
"Ta saletra do rozsiewu a ta do rozpuszczania niczym się chemicznie nie różnią. Ta do rozsiewu jest tylko otoczkowana i tyle."
Mam taką samą, rozpuszcza się dobrze w wodzie - weź 5 g na 1 litr wody i masz stężenie 0,5% do oprysku owoców przeciwko suchej zgniliźnie.
Pozdrawiam
Jerry
Pozdrawiam
Jerry
Jerry
- danutka66
- 500p
- Posty: 733
- Od: 11 sie 2006, o 15:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opolskie cudne
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Dzięki forumowicz,przegapiłam odpowiedźforumowicz pisze:Ta saletra do rozsiewu a ta do rozpuszczania niczym się chemicznie nie różnią. Ta do rozsiewu jest tylko otoczkowana i tyle.anka26 pisze: kupiłaś saletrę posypową anie do pryskania
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
A ja teraz przewrotnie napiszę - może oprysk mlekiem na zgniliznę wierzchołkową?
W tym pozornie idiotycznym pomyśle (pryskanie mlekiem) mógł być sens w zwalczaniu zgnilizny, (ZZ bynajmniej nie), ale zamiast wiejskiego mleka ,,prosto od gospodyni" czy też ,,krowy" (takie dwie pisownie tu spotkałem) należałoby użyć serwatki. Z mleka dowolnego, najlepiej sklepowego jak najchudszego.
cytat: Serwatka jest produktem ubocznym otrzymywanym przy wyrobie serów. Zawiera witaminy rozpuszczalne w wodzie- B1 i B2, trochę laktozy i białka. Najważniejszym składnikiem serwatki jest wapń, gdyż przy produkcji twarogu podczas fermentacji mlekowej powstający rozpuszczalny w wodzie mleczan wapnia przechodzi do serwatki, a wolna kazeina pozostaje w twarogu. Odmienne zjawisko zachodzi przy produkcji serów żółtych. Należy zatem pamiętać, aby nie wylewać serwatki przy domowym sporządzaniu twarogu, ponieważ ze względu na wartość odżywczą powinna ona znaleźć szersze zastosowanie w domowej kuchni do napojów, zakwaszania zup, deserów, a nawet w kosmetyce.
źródło: http://www.nutrivitality.pl/nowoci/428-pomidory.html
W tym pozornie idiotycznym pomyśle (pryskanie mlekiem) mógł być sens w zwalczaniu zgnilizny, (ZZ bynajmniej nie), ale zamiast wiejskiego mleka ,,prosto od gospodyni" czy też ,,krowy" (takie dwie pisownie tu spotkałem) należałoby użyć serwatki. Z mleka dowolnego, najlepiej sklepowego jak najchudszego.
cytat: Serwatka jest produktem ubocznym otrzymywanym przy wyrobie serów. Zawiera witaminy rozpuszczalne w wodzie- B1 i B2, trochę laktozy i białka. Najważniejszym składnikiem serwatki jest wapń, gdyż przy produkcji twarogu podczas fermentacji mlekowej powstający rozpuszczalny w wodzie mleczan wapnia przechodzi do serwatki, a wolna kazeina pozostaje w twarogu. Odmienne zjawisko zachodzi przy produkcji serów żółtych. Należy zatem pamiętać, aby nie wylewać serwatki przy domowym sporządzaniu twarogu, ponieważ ze względu na wartość odżywczą powinna ona znaleźć szersze zastosowanie w domowej kuchni do napojów, zakwaszania zup, deserów, a nawet w kosmetyce.
źródło: http://www.nutrivitality.pl/nowoci/428-pomidory.html
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 42
- Od: 16 cze 2012, o 21:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Górny Śląsk
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
forumowicz
czy węglan wapnia sprzedawany do odkwaszania wina albo do akwarium np na all... nadawałby się do sporządzenia cytrynianu wapnia? Niektórzy piszą, że czystość 99,9%. Kredy, którą polecałeś nie mogę dostać a inne kupione nie dawały wymaganej reakcji
Szukam więc innych źródeł węglanu wapnia. Proszę napisz co o tym myślisz.
Pozdrawiam,
Kasia
czy węglan wapnia sprzedawany do odkwaszania wina albo do akwarium np na all... nadawałby się do sporządzenia cytrynianu wapnia? Niektórzy piszą, że czystość 99,9%. Kredy, którą polecałeś nie mogę dostać a inne kupione nie dawały wymaganej reakcji

Pozdrawiam,
Kasia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 682
- Od: 4 mar 2010, o 00:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Coś w tym może być, podobnie jak temat z gencjaną tak i tu trzeba by wypróbować
Gdzieś już czytałem o wykorzystaniu serwatki w taki "nietypowy" sposób.

Gdzieś już czytałem o wykorzystaniu serwatki w taki "nietypowy" sposób.
Pozdrawiam
Jerry
Jerry
- Yvona
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1557
- Od: 31 sie 2011, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin/ Zachodniopomorskie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Mi chyba pozostaje saletra 

Trzeba być szalonym, żeby za własne pieniądze katować się w górach...
Trzeba być głupim by tego nie robić.
Trzeba być głupim by tego nie robić.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
marmollada pisze:czy węglan wapnia sprzedawany do odkwaszania wina albo do akwarium np na all... nadawałby się do sporządzenia cytrynianu wapnia?
Jak najbardziej. Tylko zwróć uwagę przy zakupie czy to jest węglan wapnia. Bo do odkwaszania wina stosuje się również kwaśny węglan potasu/ wodorowęglan potasu/ .Ten w kontakcie z kwasem cytrynowym też będzie się pienił wiec o pomyłkę nietrudno.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 42
- Od: 16 cze 2012, o 21:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Górny Śląsk
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Ok, bardzo dziękuję za odpowiedź.
Kasia
Kasia
-
- 100p
- Posty: 124
- Od: 25 maja 2011, o 13:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Jak dlugo powinna stać gnojówka ze skrzypu,aby była gotowa do użycia?Pierwszy raz zalałam wodą skrzyp,czy też trzeba czekać około 2 tygodnie,jak z pokrzywy?
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Witam.
Proszę o pomoc. Moje pomidory wyrosły ładnie w krzew, zawiązały 5-6 grono, ale przestały rosnąć owoce. Jak im pomóc ?
Pozdrawiam.
Mikar
Proszę o pomoc. Moje pomidory wyrosły ładnie w krzew, zawiązały 5-6 grono, ale przestały rosnąć owoce. Jak im pomóc ?
Pozdrawiam.
Mikar
Jerzy
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7317
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Ja przynajmniej czekałam dwa tygodnie....tak jak z pokrzywami. Też tak śmierdzi ,jak gnojówka z pokrzywbaron pisze:Jak dlugo powinna stać gnojówka ze skrzypu,aby była gotowa do użycia?Pierwszy raz zalałam wodą skrzyp,czy też trzeba czekać około 2 tygodnie,jak z pokrzywy?

Mikar ,wiem ,żeby owoce rosły roślinie jest potrzebny potas...
Asia
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 19 lip 2012, o 10:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Witam, na balkonie hoduję pomidorki. Zasadziłam je z myślą o dzieciach, kupując sadzonki roślin nawet nie sądziłam że wyrosną o plonach już nie wspominając. Pomidory miały się dobrze, ale od pewnego czasu dziwnie wyglądają ich liście. Myślę, że to może dlatego, że mają mało ziemi (rosną w doniczkach). Może to kwestia nawożenia, bo niczym ich nie wspomagałam - może przy okazji polecicie mi jakiś łatwo dostępny preparat wzmacniający pomidory?








-
- 500p
- Posty: 912
- Od: 4 maja 2009, o 14:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stargard
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Agnieszko, sama sobie odpowiedziałaś. Nie dosyć, że w doniczkach, to chyba jeszcze po kilka sztuk w jednej. Żeby pomidor miał w donicy szanse potrzebuje min 10 litrów ziemi i oczywiście nawożenia. I tak ładnie Ci zawiązały jak na te warunki. Przesadzanie obecnie chyba nie ma juz sensu, chociaż myślę, że gdyby się uprzeć dałoby się zrobić. Przede wszystkim trzeba oberwać uschnięte i żołte liście, bo zacieniają, szpecą i mogą być pożywką dla chorób. Co do nawożenia to w Twoim przypadku można z czystym sumieniem polecić nawóż substrala Magiczna Siła do pomidorów, ma wszystko co pomidory potrzebują i mimo, że wychodzi znacznie drożej niż nawozy jednoskładnikowe to do kilku pomidorów na balkonie powinien być w sam raz. Życzę aby udało Ci się doczekać czerwonych pomidorów.
Dorota
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 19 lip 2012, o 10:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Bardzo dziękuję za odpowiedź! Dziś kupię nawóz i też liczę, że pomidorki wreszcie zczerwienieją 
