Majeczko, Julciu, przekonałyście mnie  
 
  
 Odpuszczam sobie ognika całkowicie. Nawet nie będe szukać odporniejszych odmian. Co do budlei, to Aga coś mówiła, że jej budleje ją irytują  
 
  
 i mi je wykopie, to spróbuje z nimi coś podziałać (bo podobają mi się mimo wszystko)...ale posadzę je blisko domu, gdzie będzie cieplej i zobaczymy, czy coś z tego wyniknie...  

 Jednak już nie nastawiam się na ich duże ilości w ogrodzie  
 
   
 
Powiedzcie mi dziewczyny jeszcze jedno... czy hortensje będą u mnie kwitnąć, jeśli w ogrodzie mam dosyć ciężką ziemie, miejscami gliniastą...  

 Oczywiście przygotowałabym dla niej na początek odpowiednie miejsce do posadzenia, czyli dołek z przepuszczalną ziemią, odpowiednio zakwaszoną itd... No ale co potem? Jak się przyjmą, to dadzą sobie radę, gdy będę jedynie dbać o odpowiednie nawozy?
Mam na oku dwie odmiany:
- hortensja piłkowana 'Intermedia',
- hortensja ogrodowa 'Sybilla'