Jureczku miło że zaglądasz, stiletto podziękowałam , bo dostałam od Irminki ale jeszcze jest malutka i nie kwitnie. Widzę, że ze zdrowiem chyba lepiej, bo i humor Ci wraca, a czosnek można i pod postacią naleweczki. Była kiedyś taka wino, czosnek, cytryna.
Marzenko dobrze, że się wyspałaś za chwilę odezwę się na pw coś poproszę o identyfikację.
Izuniu, a u mnie słoneczko świeci, może będzie już dość tej sikawy. Kuchnia u mnie nie jest przyjazna. Remont i częsciowo pomieszczenie zafoliowane. Przeciągu nie mogę robić bo folia fruwa i niestety szybko robi się parno. Ale pierwsze słoiki ogórków się kiszą. Czarna porzeczka jeszcze nie zebrana, bo stale wydaje mi się kwaśna, a czerwonej mam niewiele , bo młodziutki krzaczek.
Ten deszcz jest chyba suchy , bo u mnie wcale nie jest mokro ! Kiedyś to i deszcze lepsze padały
