Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Ewa, piękne różyczki od Ewuni
Jakie to odmiany? Ta pierwsza wygląda a la Shakespeare, a druga to może Grahamek? hihi, bawię się w zgadywankę
Liczę, że kiedyś nauczę się je odróżniać 
- Rozanka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1832
- Od: 9 lut 2009, o 13:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Aga, ja u Ciebie a Ty u mnie.
Kwitną już prawie hurtowo, ale fotosik tak wolno chodzi, że nie nadążam wstawiać fotek liliowych.
Lankon śliczna choć mogłaby być wyższa, żeby bylo widac te kropeczki. Może w przyszłym roku się wyrośnie wyżej.
Taka ciekawostka. Mam 2 cebule i jedna jest pieknie wybarwiona, tzn kropki są bardzo wyraźnie foletowe, a druga słabo, ledwie je widać. Ciekawe dlaczego? Jeżeli chodzi o zapach to pachnie wanilią, ale bardzo słabo. Trzeba się mocno nachylać, a właściwie włożyć nos do kwiatka.
Nie jest to Golden Affaire.
Nepalska maleńka jakieś 40-50cm. Jutro zmierzę, bo miałam to zrobić.
Docelowo rośnie na 80cm czyli maleństwo. Żeby zrobić zdjęcie to nawet się położyć nie wystarczy.
Taki elfi kwiatek i taki bardzo zielony, że go nie widać na tle innych. Prawie ją przegapiłam.
Ewuś, i tak to z liliami jest. Zobaczysz, zakochasz się i zaczynasz kupować.
Ja to z nimi umiaru nie mam, więc uważaj.
Braithwait ciągle kwitnie, to cudowna roża. To już półtora miesiąca w kwiatach.

Kronenburg, Alinka?
New Dawn

Chyba mi się coś nowego zaplątało na rabatę Goldenową. Jeżeli ktoś rozpozna co to za cudo, to poprosze o nazwę.

Graham Thomas jednak odbił po zimie i pięknie kwitnie.

Jeszcze jakieś nn, druga to Pink Peace od Ewci/Gloriadei. Ogromny kwiat o niesamowitym kolorze.

Kwitną już prawie hurtowo, ale fotosik tak wolno chodzi, że nie nadążam wstawiać fotek liliowych.
Lankon śliczna choć mogłaby być wyższa, żeby bylo widac te kropeczki. Może w przyszłym roku się wyrośnie wyżej.
Taka ciekawostka. Mam 2 cebule i jedna jest pieknie wybarwiona, tzn kropki są bardzo wyraźnie foletowe, a druga słabo, ledwie je widać. Ciekawe dlaczego? Jeżeli chodzi o zapach to pachnie wanilią, ale bardzo słabo. Trzeba się mocno nachylać, a właściwie włożyć nos do kwiatka.
Nepalska maleńka jakieś 40-50cm. Jutro zmierzę, bo miałam to zrobić.
Ewuś, i tak to z liliami jest. Zobaczysz, zakochasz się i zaczynasz kupować.
Braithwait ciągle kwitnie, to cudowna roża. To już półtora miesiąca w kwiatach.

Kronenburg, Alinka?
New Dawn

Chyba mi się coś nowego zaplątało na rabatę Goldenową. Jeżeli ktoś rozpozna co to za cudo, to poprosze o nazwę.

Graham Thomas jednak odbił po zimie i pięknie kwitnie.

Jeszcze jakieś nn, druga to Pink Peace od Ewci/Gloriadei. Ogromny kwiat o niesamowitym kolorze.

- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Ewuniu ja bardzo lubię takie niepozorne maluszki jak Nepalska....a do tego jeszcze zielonkawe, to cud miód
Co do różnic w wybarwieniu lilii, to nie byłoby to zaskakujące gdyby rosły w innych , różniących się warunkami miejscach, ale widzę na fotce, że rosną razem....to faktycznie ciekawe
Graham taki śliczny.....mój odbija jednym marniuteńkim pędzikiem, dziś właśnie uskubałam mikry pączuszek, żeby sie nie wysilał na kwitnienie....taka bida
Co do różnic w wybarwieniu lilii, to nie byłoby to zaskakujące gdyby rosły w innych , różniących się warunkami miejscach, ale widzę na fotce, że rosną razem....to faktycznie ciekawe
Graham taki śliczny.....mój odbija jednym marniuteńkim pędzikiem, dziś właśnie uskubałam mikry pączuszek, żeby sie nie wysilał na kwitnienie....taka bida
- Rozanka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1832
- Od: 9 lut 2009, o 13:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Kasiu, pierwsza to Astrid Grafin von Hardenberg od Ewci, druga Golden Celebration.
Nauczysz się odróżniać migiem, zobaczysz.
Choć najlepiej mieć bezpośredni podgląd.
Dla Ciebie Szekspirek.
Aga, a widziałaś takie cudo jak Green Wacko? Ta Nepalska niby nic, bo ani wielka ani rzucająca się w oczy, a śliczna, prawda.
Co do Lankona, to właśnie tak myślę. Pierwsza zakwitła ta jaśniejsza i byłam lekko rozczarowana. Potem dopiero druga pokazała swoje cudne wnętrze i gdybym nie sadziła ich razem to pomyślałabym, że warunki to sprawiły. Zobaczymy co będzie za rok.
Czyżby nie trzymały cech matecznych?
Graham w ubiegłym roku był potęgą, może nie kwiatową, ale krzak mi się rozrósł niesamowicie po przesadzeniu. Mocno go okryłam na zimę, ale i tak przemarzł. Już myślałam, ze nic z niego nie będzie. A tu proszę odbił i kwitnie całkiem ładnie, nawet bardziej obficie niż wcześniej.
Bardzo się z niego cieszę, bo urokliwy jest.
Teraz trochę nowych lilijek.
Dimension

White Pixels

Heart Ballance i Forever Susan

Black Spider

Purple Eye

Elodie, ale pojedyncza i Brunello.

Toronto

Little Kiss

Nauczysz się odróżniać migiem, zobaczysz.
Choć najlepiej mieć bezpośredni podgląd.
Dla Ciebie Szekspirek.
Aga, a widziałaś takie cudo jak Green Wacko? Ta Nepalska niby nic, bo ani wielka ani rzucająca się w oczy, a śliczna, prawda.
Co do Lankona, to właśnie tak myślę. Pierwsza zakwitła ta jaśniejsza i byłam lekko rozczarowana. Potem dopiero druga pokazała swoje cudne wnętrze i gdybym nie sadziła ich razem to pomyślałabym, że warunki to sprawiły. Zobaczymy co będzie za rok.
Graham w ubiegłym roku był potęgą, może nie kwiatową, ale krzak mi się rozrósł niesamowicie po przesadzeniu. Mocno go okryłam na zimę, ale i tak przemarzł. Już myślałam, ze nic z niego nie będzie. A tu proszę odbił i kwitnie całkiem ładnie, nawet bardziej obficie niż wcześniej.
Bardzo się z niego cieszę, bo urokliwy jest.
Teraz trochę nowych lilijek.
Dimension

White Pixels

Heart Ballance i Forever Susan

Black Spider

Purple Eye

Elodie, ale pojedyncza i Brunello.

Toronto

Little Kiss

- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Ewuniu, to pole Little Kiss chwyciło mnie za serce. Ile Ty ich tu posadziłaś dla takiego efektu? Ja rozumie, że w ogóle ilości hurtowe sadzisz, ale efekty są wspaniałe.
- bejka1970
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2317
- Od: 23 sty 2012, o 18:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
No i po co ja tu zaglądałam przecież te lilie po nocach będą mi się śnić
A jak zaczynałam na FO to miałam tylko jedno chciejstwo- liliowce,a teraz???I dlaczego zgapiam u wszystkich róże skoro nie mam ani jednej
Bejka
Trzy rabatki... to jeszcze nie ogród I
Trzy rabatki... to jeszcze nie ogród II
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 91&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Trzy rabatki... to jeszcze nie ogród II
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 91&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Sprawdziłam teraz w zapiskach-nie powinnam mieć Little Kiss
Jednak jest taka ładna, że nie żałuję. Na Twojej plantacji wygląda świetnie, może też się takiej doczekam. 
- Alutka102
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1722
- Od: 29 sie 2011, o 09:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: północno wschodnie okolice Warszawy
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Ewuniu, cudowne lilie. To chyba będzie moja druga
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Coś pięknego... Zauroczyły mnie te zdjęcia i trwam w tym zauroczeniu ;D Pozdr.
-
edulkot
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Ewuniu ale liliowe pola
kiedyś też miałam takie żółte liliowe pole a w tym roku zakwitło tylko kilka żółtków. Oj ciężkie czasy dla ogrodników. 
- Rozanka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1832
- Od: 9 lut 2009, o 13:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Marzenko, Little Kiss z nazwy już urocza i taka właśnie jest, delikatna, drobna i cukierkowa landryneczka.
Szczerze, to nawet nie wiem ile ich jest na tej rabacie, musiałabym zerknąć w zapiski. Uraczył mnie dostawca tą lilijką w nadmiarze.
Lilie, szczególnie azjatyckie, są idealne na nasz piach, robisz dziurkę i sadzisz, polecam!
Bejko, witaj.
Róże i lilie to najpiękniejsze kwiaty, muszą być w ogrodzie. Liliowce u mnie nie rosną, pewnie im za ciemno, dlatego mam innego bzika.
Przyznaj, że to przyjemne sny. Ja też je mam, gdy poluję na nowe odmiany.
Ewuś, cieszę się, że Ci się podoba. Szkoda, tylko że to pomyłka i bardzo Cię przepraszam. Miałam prawdopodobnie mieszane cebule w jednej ze skrzynek.
To bardzo odporna i plenna odmiana. Bardzo obficie kwitnie. Jestem zaskoczona, bo niewiele lilii ma od razu taką ilość kwiatów zaraz po posadzeniu, nawet jeżeli cebule są duże. Powinna się też mocno rozrastać w przybyszowe, więc za 2 lata będzie spora grupa.
Alutka, dziękuję i to świetna wiadomość. Lubię zarażać liliowo, bo to na prawdę wspaniałe kwiaty.
Potrafią mieć niesamowite kształty i kolory. Wyglądają dobrze niezależnie od tego czy są sadzone razem w grupach czy osobno. Oczywiście preferuje większe nasadzenia z tej samej odmiany, ale widziałam właśnie u Carlosa na jednej rabacie wiele odmian orienpetów we wszystkich kolorach i oniemiałam z zachwytu. Też sobie taką sprawię.
Kwitną tylko raz, ale bardzo długo. Dobierając odmiany i terminy sadzenia można mieć kwitnące lilie do mrozów.
Santio, zajrzyj za kilka dni jak się ociepli. Rozkwitną następne pola.
Pozdrówka.
Majeczko, pamiętam pole żółtych i wiem, że prosiłam nawet o cebulki. Szkoda, że tyle pomarzło. Ja róże wymarznięte policzyłam, ale lilii nie chcę liczyć, bo będę
rozpaczać jeszcze bardziej. Ciężkie czasy, ale natura się nie daje. Wyłażą z ziemi zdechlaczki różane, które już pożegnałam. Malutkie cebulki liliowe też nie pomarzły za bardzo czyli za 2,3 lata doczekam się kwitnienia. W międzyczasie powiększę kolekcję i będę się cieszyć jeszcze bardziej.
Ponieważ róże utonęły w strugach deszczu zostały tylko lilie.
Mona Lisa z Icebergiem. Spring Pink

Sun Valley

Elodie i Lady Alice

Gluhwain i Freya

Jeszcze takie cudo.

A teraz zdjęcie z uderzenia pioruna, skończyło się tylko na strachu i sprzątaniu kory.

Szczerze, to nawet nie wiem ile ich jest na tej rabacie, musiałabym zerknąć w zapiski. Uraczył mnie dostawca tą lilijką w nadmiarze.
Lilie, szczególnie azjatyckie, są idealne na nasz piach, robisz dziurkę i sadzisz, polecam!
Bejko, witaj.
Ewuś, cieszę się, że Ci się podoba. Szkoda, tylko że to pomyłka i bardzo Cię przepraszam. Miałam prawdopodobnie mieszane cebule w jednej ze skrzynek.
Alutka, dziękuję i to świetna wiadomość. Lubię zarażać liliowo, bo to na prawdę wspaniałe kwiaty.
Santio, zajrzyj za kilka dni jak się ociepli. Rozkwitną następne pola.
Majeczko, pamiętam pole żółtych i wiem, że prosiłam nawet o cebulki. Szkoda, że tyle pomarzło. Ja róże wymarznięte policzyłam, ale lilii nie chcę liczyć, bo będę
Ponieważ róże utonęły w strugach deszczu zostały tylko lilie.
Mona Lisa z Icebergiem. Spring Pink

Sun Valley

Elodie i Lady Alice

Gluhwain i Freya

Jeszcze takie cudo.

A teraz zdjęcie z uderzenia pioruna, skończyło się tylko na strachu i sprzątaniu kory.

- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Ślad po piorunie
Nie martw się pomyłką, podoba mi się
Na pewno dokupię u ciebie jeszcze inne lilie, bo te nowe kwitną niesamowicie. Faktycznie w pierwszym roku nie wiążą szalonej ilości kwiatów, ale są piękne. Posadziłam Little Kiss w idealnym miejscu 
Nie martw się pomyłką, podoba mi się
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
ojej......ten ślad po uderzeniu pioruna
dobrze, że tylko się skończyło na strachu i sprzątaniu kory a nie tfu tfu na czymś innym
a ja zachorowałam na lilie.......piękne są
będę musiała polować na nie jesienią
dobrze, że tylko się skończyło na strachu i sprzątaniu kory a nie tfu tfu na czymś innym
a ja zachorowałam na lilie.......piękne są
będę musiała polować na nie jesienią
- irminka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2990
- Od: 7 lut 2010, o 19:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Ewo, czy łączysz lilie z krwawnikami? Widziałam u innej Ewy (czy na pewno Ewy?) takie udane połączenie. Ale może u Ciebie przegapiłam. Jeszcze się nie zakochałam w liliach i różach, ale bladawce pastelowe, limonkowe kwiaty wzbogacone o kropki i paski zachwycają mnie niepomiernie i takie śledzę w Różanym Ogrodzie:D
Ten piorun, nawet myśleć nie mogę!
Ten piorun, nawet myśleć nie mogę!
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Ślad po piorunie zrobił na mnie piorunujące wrażenie. Wolałabym jednak nie mieć takich doświadczeń osobiście, bo boję się burzy.
Lilię Freya chyba mam u siebie, ale pewności nie mam, bo nie była podpisana. Jednak ta elektryzująca żółć jest fajna i z daleka ją widać (mam jedną sztukę)
Za to lilia Pink Star zachwyca mnie swoją delikatną, ale wyraźną konturówką na bladych płatkach.
Ewuś czy różanka dobrze wygląda na ganku? Mam właśnie i jakoś tak ...no sama nie wiem
Lilię Freya chyba mam u siebie, ale pewności nie mam, bo nie była podpisana. Jednak ta elektryzująca żółć jest fajna i z daleka ją widać (mam jedną sztukę)
Za to lilia Pink Star zachwyca mnie swoją delikatną, ale wyraźną konturówką na bladych płatkach.
Ewuś czy różanka dobrze wygląda na ganku? Mam właśnie i jakoś tak ...no sama nie wiem


