
Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1349
- Od: 1 lis 2008, o 20:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie okolice Jasła
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
U mnie też takie się zdarzają ale wiem ze to z sucha i upałów ale nareszcie pada spokojny rzęsisty deszcz i się ochłodziło
bo już długi czas nie było deszczu

-
- 50p
- Posty: 89
- Od: 1 mar 2012, o 08:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
A jaki nawóz wieloskładnikowy proponujecie pod pomidorki?
Taki żeby dał roślinkom tyle wszystkiego ile im trzeba.
forumowicz Wybacz moją niewiedzę.

Taki żeby dał roślinkom tyle wszystkiego ile im trzeba.
forumowicz Wybacz moją niewiedzę.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Proś o wybaczenie swoje pomidorypawel-krasnik pisze: forumowicz Wybacz moją niewiedzę

- Luka85
- 100p
- Posty: 134
- Od: 8 lip 2012, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Lubuskie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Zapraszam do Siebie
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=101110" onclick="window.open(this.href);return false;
pozdrawiam Łukasz
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=101110" onclick="window.open(this.href);return false;
pozdrawiam Łukasz
- romaszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1410
- Od: 31 gru 2010, o 23:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Luka85 to jest sucha zgnilizna, Kozula radziła, żeby zrobić, przynajmniej 3 opryski po rząd wapnem, co trzeci dzień. Jeśli końcówka pomidora nie jest jeszcze za bardzo zaatakowana zgnilizną to go nie obrywać, po tych zabiegach powinno się zagoić 

- Luka85
- 100p
- Posty: 134
- Od: 8 lip 2012, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Lubuskie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
dziekuje, czyli nie muszę się obawiać, ze zatakuje wszystkie krzaki? Obawiałem się Alternariozy.
Zapraszam do Siebie
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=101110" onclick="window.open(this.href);return false;
pozdrawiam Łukasz
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=101110" onclick="window.open(this.href);return false;
pozdrawiam Łukasz
- cantati
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2120
- Od: 10 lut 2012, o 17:00
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Luka, to nie alternarioza, tylko zgnilizna wierzchołkowa, ale zareagować musisz, bo niedobór może się pojawić na następnych owocach. Zrób oprysk albo z roztworu saletry wapniowej jeśli masz, albo z cytrynianu wapnia - przepis na niego podawał na Forum forumowicz. Saletrą pryskasz tylko owoce, pryskając cytrynianem możesz również pryskać po krzakach.
Pozdrawiam, Dorota
- krykiet66
- 50p
- Posty: 67
- Od: 18 lip 2011, o 20:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska zachodnia
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Dzięki forumowiczforumowicz pisze:Krykiet66
...To co zrobiłeś więc jest psu na budę..
Węglan wapnia

I pomyśleć że na tej "kredzie" pisało "KREDA POLSKA"
Pozdrawiam Krykiet
- Luka85
- 100p
- Posty: 134
- Od: 8 lip 2012, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Lubuskie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Jutro kupie saletre bo mam tylko amonową 

Zapraszam do Siebie
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=101110" onclick="window.open(this.href);return false;
pozdrawiam Łukasz
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=101110" onclick="window.open(this.href);return false;
pozdrawiam Łukasz
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 25
- Od: 15 lut 2012, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stargard okolice
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
pavel na twoich pomidorach,to raczej szara pleśń na kwiatach.Kwiaty i kolanka wyglądają na zaschnięte z pleśni.
Szara pleśń najczęściej atakuje w słabo wentylowanych namiotach,przy dużym zagęszczeniu roślin.Obrywaj te zaschnięte kwiatki,bo jak opadną na liście to dalej będzie się rozwijała szara pleśń.
Jeżeli nie ma żadnych objawów na liściach,łodygach to dobra wentylacja,i oberwanie zaschniętych kwiatów powinna rozwiązać problem.
Przy następnej fali upałów proponuję zabielić namiot.
Szara pleśń najczęściej atakuje w słabo wentylowanych namiotach,przy dużym zagęszczeniu roślin.Obrywaj te zaschnięte kwiatki,bo jak opadną na liście to dalej będzie się rozwijała szara pleśń.
Jeżeli nie ma żadnych objawów na liściach,łodygach to dobra wentylacja,i oberwanie zaschniętych kwiatów powinna rozwiązać problem.
Przy następnej fali upałów proponuję zabielić namiot.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
forumowicz pisze:Krykiet66
To jest to samo. Jedna- to nazwa związku chemicznego, drugie- to nazwa produktu spożywczego. Chemicznie jest to to samo.
Jak się nie pieni znaczy nie jest to węglan wapnia. To co zrobiłeś więc jest psu na budę.. Dlatego proponowałem kredę aby każdy miał pewność widząc naocznie pienienie, że reakcja zaszła i że użyty surowiec to faktycznie kreda.
W dzisiejszych czasach nie oszukują z kredą jedynie ...kury. One niezmiennie znoszą jaja, których skorupka zbudowana jest właśnie z węglanu wapnia.






Pozdrawiam - danaa
Pozdrawiam - Danuta
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam :-)!
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam :-)!
-
- 100p
- Posty: 157
- Od: 18 mar 2011, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Witamromaszka pisze:Luka85 to jest sucha zgnilizna, Kozula radziła, żeby zrobić, przynajmniej 3 opryski po rząd wapnem, co trzeci dzień. Jeśli końcówka pomidora nie jest jeszcze za bardzo zaatakowana zgnilizną to go nie obrywać, po tych zabiegach powinno się zagoić
ja tez chyba muszę opryskać wapnem ale mam tylko saletrę wapniowa
Romaszko czym ty pryskałaś bo na wyszukiwarce znalazłam 7g na 1 l wody
tylko czy to już jest gotowy do oprysku roztwór czy tak jak z mg.
(który robię w dużej butli wg.instr. forumowicz)i trzeba go jeszcze rozcieńczać
proszę o szczegółowa podpowiedz bo szukam i nie mogę znaleźć tej inf.
a forumowicz proszę o uściślenie czy wyjaśnienie czy dobrze myślę
jeśli potrzebują moje roślinki żeby je zasilić i potasem i magnezem to
jeden pierwiastek podaje jako saletrę
a drugi jako siarczan
żeby ani nie przeazotowac ani tez nie zakwasić zbyt dużą podażą siarki
i przy okazji forumowiczdziękuje CI za TWOJĄ pomoc i rady

nawoziłam pomidory i rzędowo wg twoich instrukcji i punktowo i te rzędowe lepiej rosną
choć różnice nie sa duże ale może dlatego że wszystkie posadziłam na redlinach/kopczykach (nie wiem czy to to samo?)za TWOIM przykładem
dziękuję

pozdrawiam
elżunia
elżunia
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
elzunia70 może skorzystaj z porady jaką dał forumowicz termic88 - oprysk dolistny siarczanu magnezu z saletrą potasową http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... &start=182
A tu jest tabela stężeń do nawożenia dolistnego, którą podał forumowicz - saletra wapniowa 0,5% (5g/1lwody) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/270 ... 7aef9.html
A tu jest tabela stężeń do nawożenia dolistnego, którą podał forumowicz - saletra wapniowa 0,5% (5g/1lwody) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/270 ... 7aef9.html
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2189
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Hansel, czym są tak poprzypalane szypułki owoców ? Coś te pomidory wyglądają na zapieszczone. Nadmiar oprysków też może być przyczyną chorób. Jeśli są przypalenia, szarą pleśń masz jak w banku.Właśnie wydaje mi się, że na tych owocach jest szalejąca pleśń. Alternarioza w tunelu w takim nasileniu nie powinna być o tej porze.
Pablo, Ivona, Pavel, to zbyt mała ilość wody, w wyniku czego pomidory się zasoliły. Krzaki są już duże, owoce też, dzień długi, ciepło, a wody dostają pewnie tyle co na wiosnę. Niestety, tego nie da się szybko odkręcić, a do ogłowienia nie pozostało wiele czasu. Pierwszy błąd jaki widać u wszystkich, to starannie wyskubane boczne pędy. Na przyszłość trzeba sobie
- jeśli pędy zaczynają się robić cienkie, przestajemy od razu skubać boczne pędy. Obowiązkowo trzeba zostawić dwa, pod dwoma kolejno wychodzącymi gronami (pozostałe można wyskubać). Te pędy ogławiamy za drugim liściem. Ten zabieg zwiększy powierzchnię liści i zapobiegnie opadaniu kwiatów na kolejnych gronach. Druga sprawa, to zwiększenie częstości podlewania - należy podlewać nie dopuszczając do całkowitego przesychania ziemi. Jest to odwrotność podlewania wiosennego. Wtedy trzeba podlewać rzadziej, czekając na przeschnięcie ziemi.
Po przesuszeniu wierzchołek dochodzi do pełnej sprawności po 2 tygodniach, a tymczasem kwiaty będą opadać.
Pozdrawiam, kozula
Pablo, Ivona, Pavel, to zbyt mała ilość wody, w wyniku czego pomidory się zasoliły. Krzaki są już duże, owoce też, dzień długi, ciepło, a wody dostają pewnie tyle co na wiosnę. Niestety, tego nie da się szybko odkręcić, a do ogłowienia nie pozostało wiele czasu. Pierwszy błąd jaki widać u wszystkich, to starannie wyskubane boczne pędy. Na przyszłość trzeba sobie

Po przesuszeniu wierzchołek dochodzi do pełnej sprawności po 2 tygodniach, a tymczasem kwiaty będą opadać.
Pozdrawiam, kozula
-
- 100p
- Posty: 157
- Od: 18 mar 2011, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Monika
serdeczne Dzięki
zaraz sobie skopiuęe do notatnika z opryskami pomidorów
podziękowania Tobie Kozulko nasza nieoceniona
Czytam forum dzień w dzień już drugi rok i ciągle widzę jak mało wiem
Ta ostatnia inf.
to i dla mnie po łebku się należy
bo tez mam 3 krzaki takie anemiczne
I zamiast pomyśleć i pozwolić im na wypuszczenie wilków to je obłamywałam
Sądząc że osłabia jeszcze bardziej roślinkę -nie wpadłam że trzeba je po prostu szybko ogłowić i po kłopocie .
Dziękuję jeszcze raz za twą wiedzę i chęć dzielenia się nią z nami.

zaraz sobie skopiuęe do notatnika z opryskami pomidorów


Czytam forum dzień w dzień już drugi rok i ciągle widzę jak mało wiem
Ta ostatnia inf.

bo tez mam 3 krzaki takie anemiczne
I zamiast pomyśleć i pozwolić im na wypuszczenie wilków to je obłamywałam
Sądząc że osłabia jeszcze bardziej roślinkę -nie wpadłam że trzeba je po prostu szybko ogłowić i po kłopocie .
Dziękuję jeszcze raz za twą wiedzę i chęć dzielenia się nią z nami.
pozdrawiam
elżunia
elżunia