Danusiu - ja też w ciągu tej zimy straciłam wszystkie nowo posadzone liliowce. Kupiłam jesienią kilka nowych, wypasionych odmian i żadna nie przeżyła. Ale bardzo cieszę się tymi, które mam i właśnie te ogromne kępy wyglądają najbardziej efektownie choć to czasami całkiem stare odmiany
Peonio - siewki są najmniej pretensjonalne

Ja bardzo lubię te pomponowe - w realu wyglądają dużo delikatniej niż na zdjęciach. Ale moimi ulubieńcami są wciąż te o pojedynczych kwiatach. Nie mogę się doczekać, kiedy pokażą się w Europie i w Polsce odmiany o podwójnym okółku kwiatów - widziałam film z takimi odmianami i jestem nimi zachwycona
AloesIku - witaj w moim wątku. Kwiaty liliowców w takich kępach są nieco mniejsze ale efekt łanów też mi bardzo odpowiada. Ja w tym roku nie mam kłopotów ze ślimakami; choć jeden pozytyw ostatniej zimy, która wybiła mi wiele roślin ale ślimaki także.
Jolko - miło mi, że zawitałaś w moim wątku. Rabaty mam , jak pewnie zauważyłaś, monotematyczne ale grupy roślin kwitnących o różnych porach, rosną obok siebie .
I tak obok dużej rabaty liliowcowej jest pokaźna grupa irysów bródkowych ( rosną na niej irysy SDB, kwitnące najwcześniej, IB, które kwitną później i wreszcie najpóźniejsze IB), spora grupa traw ozdobnych i mała słoneczniczkowo-dzielżanowo- astrowa ( astry jesienne). Ogród ma więc plamy kwitnące i zielone a to wszystko wśród zielonych, nieregularnych pasów trawnika. Nie sadzę wśród liliowców innych roślin; taka koncepcja mi odpowiada choć jest dość powszechnie krytykowana
W moim ogrodzie coraz więcej kwitnących floksów wiechowatych. Mam nieodparte wrażenie, że sezon wegetacyjny przyspieszył niesamowicie,
A to jeden z moich ostatnich nabytków - Mishenka. Bardzo się cieszę bo będzie stanowił na rabacie wspaniałą parę
z odmianą Peppermint Twist
