Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Wandziu, ja też zaglądam do Ciebie i piszę. Czasem mam nawet wrażenie, że zbyt imfantylnie się wpisuję, bo jak czytam Twoje wpisy, to jak tak nie umiem. Poza tym nie rozróżniam róż i nie zabieram głosu. Dzięki Tobie tworzę teraz różankę z lawendą, może to zbyt górnolotne określenie dla moich 4 róż koło ganku, ale jak ładnie brzmi
. O właśnie jedna rośnie i rośnie i nie widzi jej się pączusiów wytworzyć
, co jej zrobić? Kupiłam ją w tamtym roku w dyskoncie, nie kwitła rok temu, zimą nie ucierpiała, ale teraz badyle na 80cm i żadnego kwiatka 
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Wanda, jak mi głupio...
...zawsze mam takie akcje, jak ktoś zaczyna nową część - jak dobrze, ze się przypomniałaś
Zaraz nadrabiam zaległości!
...zawsze mam takie akcje, jak ktoś zaczyna nową część - jak dobrze, ze się przypomniałaś
Zaraz nadrabiam zaległości!
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11366
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Wandziu piękną kolekcję róż zgromadziłaś i to takich z wyższej półki.
Najgorzej, gdy mamy jakąś odmianę bez imienia, ja mam takich trzy podmienione i chociaż ładne, ale smutne.
Nie myśl o zamykaniu wątku, gdyż Ciebie ciągle ktoś odwiedza, a ja nie miałam cztery dni internetu i już wszyscy zapomnieli, chociaż ja nie umiem wstawiać takich pięknych zdjęć i tak ładnie pisać, jak Ty .
Najgorzej, gdy mamy jakąś odmianę bez imienia, ja mam takich trzy podmienione i chociaż ładne, ale smutne.
Nie myśl o zamykaniu wątku, gdyż Ciebie ciągle ktoś odwiedza, a ja nie miałam cztery dni internetu i już wszyscy zapomnieli, chociaż ja nie umiem wstawiać takich pięknych zdjęć i tak ładnie pisać, jak Ty .
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
nowy wątek i już tyle stron
Piękne róże, a Goldalse ma kolorek, który bardzo mi sie podoba. Jest bardzo podobny do Hansestadt Rostock.
Wandeczko popatrzyłam na czerwona niby angielkę, na 100 % nie jest to żadna angielka, również nie Piano. Liście tej róży mi mówią, że to niemeczka.
Mnie najbardziej kojarzy się ona z różą czerwony kapturek. Można ja zobaczyć w Rosa Ćwik.
Natomiast ta druga czerwona z białym paseczkiem zupełnie mi się nie kojarzy z żadną , które znam.
Wstaw te róże do wydzielonego wątku, może ktoś akurat je ma i Ci podpowie.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Majka, dziękuję bardzo za pomoc. Oglądałam Czerwonego Kapturka. Może...? Poczekam, aż powtórnie zakwitnie, to zrobię dokładniejsze zdjęcia.
Tajeczko, no właśnie, świetnie to ujęłaś. Że te bez nazwy wydają się smutne. Ale to chyba tylko takie nasze skrzywienie, bo przecież różyczkom wszystko jedno, jak je ludzie nazwali. Dziękuję za pocieszenie. Tak tu już jest na FO. Człowiekowi się czaem wydaje, że się z kimś zaprzyjaźnił, ale to tylko wirtualna fantazja. Ludzie przychodzą, odchodzą. Nie trzeba się przejmować, choć czasem żal...
Gajowa, zapraszam więc na pogaduszki
Marzka, ja bardzo się cieszę z twoich wpisów. Są takie serdeczne i konkretne, niczego nie można im zarzucić, więc dziwię się temu, co piszesz. A co tej róży, to wszelkie objawy wskazują na to, że od korzenia odbiła tzw. podkładka, czyli "dziczka". I ona nie będzie niestety kwitła. Ma pewnie drobne liście, matowe i złożone z wielu części. Ja też mam taką jedną róże, hodowałam ją 7 lat i nigdy nie zakwitła. W tym roku wyrzuciłam
Agatko123, no to się cieszę, że przynajmniej skrycie zaglądasz. MNie też już się nie chce czasem pisać, więc rozumiem.

Tajeczko, no właśnie, świetnie to ujęłaś. Że te bez nazwy wydają się smutne. Ale to chyba tylko takie nasze skrzywienie, bo przecież różyczkom wszystko jedno, jak je ludzie nazwali. Dziękuję za pocieszenie. Tak tu już jest na FO. Człowiekowi się czaem wydaje, że się z kimś zaprzyjaźnił, ale to tylko wirtualna fantazja. Ludzie przychodzą, odchodzą. Nie trzeba się przejmować, choć czasem żal...
Gajowa, zapraszam więc na pogaduszki
Marzka, ja bardzo się cieszę z twoich wpisów. Są takie serdeczne i konkretne, niczego nie można im zarzucić, więc dziwię się temu, co piszesz. A co tej róży, to wszelkie objawy wskazują na to, że od korzenia odbiła tzw. podkładka, czyli "dziczka". I ona nie będzie niestety kwitła. Ma pewnie drobne liście, matowe i złożone z wielu części. Ja też mam taką jedną róże, hodowałam ją 7 lat i nigdy nie zakwitła. W tym roku wyrzuciłam
Agatko123, no to się cieszę, że przynajmniej skrycie zaglądasz. MNie też już się nie chce czasem pisać, więc rozumiem.

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Cześć Wandziu
Róże jak zwykle piękne - robi Ci się niezły busz
Mnie vel angielka też przypomina Rotkappchen, tyle że mój rozwija kilka kwiatów na jednej łodydze - takie 'grona'.
Nie narzekaj na mniejszą liczbę gości - ludzie są na urlopach, albo wymęczeni upałami, albo zwyczajnie tylko zaglądają, ciepło pomyślą, popodziwiają i idą dalej
Uszy do góry 
Róże jak zwykle piękne - robi Ci się niezły busz
Mnie vel angielka też przypomina Rotkappchen, tyle że mój rozwija kilka kwiatów na jednej łodydze - takie 'grona'.
Nie narzekaj na mniejszą liczbę gości - ludzie są na urlopach, albo wymęczeni upałami, albo zwyczajnie tylko zaglądają, ciepło pomyślą, popodziwiają i idą dalej
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24802
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Wandziu tak cudownie wyglądają róże zatopione w kwiatach lawendy, szałwii i przetacznika, że nie mogę się napatrzeć. Ja teraz też poszukuję szałwię i przetaczniki, żeby posadzić w pobliżu róż, bo mam tylko lawendę .
Twoje hosty cudownie znoszą te niesamowite upały, są zielone i soczyste, moje strasznie pożółkły od słońca, są takie umęczone, a wydaje sie, ze słońce mają tylko do południa
Twoje hosty cudownie znoszą te niesamowite upały, są zielone i soczyste, moje strasznie pożółkły od słońca, są takie umęczone, a wydaje sie, ze słońce mają tylko do południa
-
Keetee
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8548
- Od: 15 paź 2010, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Wandziu kochana , zawsze zagladam do Twojego ogrodu
To jeden z moich ulubionych ogrodów na F,o....piekny i romantyczny
Nie zawsze pisze...czas mnie tak goni ,że sama nie wiem czego on ode mnie chce
Teraz wróciłam od mojej kochanej sasiadki z ...wiadrem górków , reklamówka szczawiu (uwielbiam szczawiówke)taka sama reklamówkę fasolki...przez cebulki marchwki i takie tam cuda z ziemi...ale mi dobrze
zagryzam chrupiace ogórasy i pisze do Ciebie kochana
A jakie floksy mam obiecane
Jutro pykne im fotke i lilie takie fajne pieguski i łososiową 
Nie zawsze pisze...czas mnie tak goni ,że sama nie wiem czego on ode mnie chce
Teraz wróciłam od mojej kochanej sasiadki z ...wiadrem górków , reklamówka szczawiu (uwielbiam szczawiówke)taka sama reklamówkę fasolki...przez cebulki marchwki i takie tam cuda z ziemi...ale mi dobrze
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Ona nie ma aż takich drobnych liści. Muszę ją poobserwować, a jak nie zakwitnie, to przesadzę gdiześ daleko, ale serca nie będę miała tak całkiem jej wyrzucić. Ja nawet pomidorom nie umie odrostów oberwać, a powinnam, bo serce mi krwawi 
- Jule
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Wanda, ta czerwona rabatowke, to zobacz moze Lavaglut - Kordesa. Ona ma tez takie specyficzne biale kreseczki znaczenia na platkach.
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
No - obejrzałam i przeczytałam
O mrocznej krainie tez - bardzo wciągające i nastrojowe...
Twoje liliowce - coś niesamowitego! Kiedy czytam i oglądam, to prawie wstyd mi się przyznać, że ja...nie mam ani jednego...Jakoś tak chyba nie mam na nie pomysłu, nie bardzo wiem, gdzie je posadzić, ani nawet nie mam pojęcia, jakie miejsce byłoby dla nich najlepsze. Może się od Ciebie zainfekuję?
Twoje liliowce - coś niesamowitego! Kiedy czytam i oglądam, to prawie wstyd mi się przyznać, że ja...nie mam ani jednego...Jakoś tak chyba nie mam na nie pomysłu, nie bardzo wiem, gdzie je posadzić, ani nawet nie mam pojęcia, jakie miejsce byłoby dla nich najlepsze. Może się od Ciebie zainfekuję?
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Wandziu, nie narzekaj na gości.
Ja na przyklad mam straszliwie mało czasu na forum. Nie mogę być we wszystkich ogrodach.
Podziwiam jak bardzo zmienił sie Twój ogród od zeszłego roku.
Róże masz obłędne. Gdzie Ty je zamawiałaś. Połowy nie znam.
Francine jest cudowna. Czy kwitnie cały czas, czy tylko jeden?
Ja na przyklad mam straszliwie mało czasu na forum. Nie mogę być we wszystkich ogrodach.
Podziwiam jak bardzo zmienił sie Twój ogród od zeszłego roku.
Róże masz obłędne. Gdzie Ty je zamawiałaś. Połowy nie znam.
Francine jest cudowna. Czy kwitnie cały czas, czy tylko jeden?
-
iga23
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12829
- Od: 1 paź 2008, o 20:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tam, gdzie mieszkają dinozaury.
- Kontakt:
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Łoo matko, pędzisz jak burza, kilka dni mnie nie było a tu tryle do naczytania. 
-
kropelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Wandziu, bardzo piękne te Twoje zdjęcia. Ale nic dziwnego, skoro ogród śliczny! Mówisz, że lubisz opowiadac dzieciom bajki... to muszę Cie zatrudnić na wieczory... bo moje dzieciaki mogłyby ich słuchać bez końca, tylko my czytamy, bo przy wymyślaniu zawsze szybko... żyli długo i szczęśliwie i koniec bajki 


