Szklarnia wymiarów 4x9m, wykonana solidnie z : dół to pozbijane stare drewniane okna w ramach , postawione na podmurówce i podwalinach z kantówki, góra wyspawana fachowo konstrukcja stalowa z teownika, było oszklone szybami grubości ok. 3-4mm. Stała ok. 12 lat , hodowaliśmy pomidory na własne i rodziny potrzeby, plon latem ok 200 kg ..... w tym tygodniu spadł grad wielkości czereśni o śliwek i narobił strat. Dół szklarni całkiem zdrowy mógłby postać jeszcze ok. 10 lat, a dach ze stali kilka razy dłużej.
Zastanawiamy się teraz czy :
1. skasować szklarnie, ....... pociąć spalić .... zapomnieć ....

2. zaszklić jeszcze raz szkłem (koszt ok. 2-3 tys zł) .... ale jak grad znowu się powtórzy ?

3. "zaszklić " materiałem alternatywnym" czyli np, płyty PCV lub inne , trapezowe lub faliste przeźroczyste ... może takie są odporniejsze?
No właśnie jakie są materiały alternatywne na dach szklarni?
Ma ktoś nieszklaną szklarnię?
Znacie ceny szklenia?
Proszę o opinie i porady.