Iza, też tak mam,
Ale dobrze, że liliowce podpisałaś.
Zawsze łatwiej komuś zapytać o odmianę niż o zdjęcie, bo to może okazać się niedokładne.
Zresztą po zdjęciu nie zawsze można zidentyfikować roślinę, nie pokażesz np wielkości kwiatów, grubości płatków itp
Iza u Ciebie tyle piękności, ze nie wiadomo czym się zachwycać....wszystko przepiękne....a liliowce po prostu powalają
Zazdroszczę Ci deszczu , u mnie susza nieprawdopodobna, z ogrodu robi sobie pustynie.....kwiaty dosłownie smażą się na rumiano
Ja kupowałem liliowce o różnych kolorach ale okazało się,że mam tylko żółte.Ostatni jeszcze jest w pąkach to może będzię
inny.Czy "Maie Blyth" wymaga czegoś szczególnego ?.Mój siedział bez przyrostów a póżniej przepadł.
A teraz prośba.Trochę chłodniejszego,nadmorskiego powietrza proszę popchnąć do centrum.
Iwonko z podpisywaniem jest duzo pracy ale raczej staram sie je podpisywac chyba ze nie pamietam i mi sie nie chce szukac nazwy Ania liliowce sa sliczne ale najladniej wygladaja w duzych kepach . Gienia ten liliowiec jest cudny Agnes jak byl potrzebny deszcz to u nas byly susze a teraz jak ja potrzebuje tydzien upalow zeby sianokosy zrobic to pada deszcz Janku campanula Maie Blyth rosnie u mnie pod tuja i slonce ma tylko po poludniu ale ma bardzo sucho w tym miejscu i to wszystko.Mam tez sporo zoltych liliowcow ale te akurat mi sie podobaja. Pretty Gaudy i Orchid Candy Tricyrtis latifolia i Epipactis palustris
Izabelko może i tylko liliowce Ci teraz kwitną , ale za to jakie.
Możesz pokazać Twoją rabatę liliowcową w całości ?
Pamiętam, jak kiedyś zrobiła na mnie ogromne wrażenie.