Pomidory - nawożenie

[x-p-o]

Psu na budę jest ten dolomit. Zanim on przejdzie w strefę korzeni, zanim zareaguje z kwasami humusowymi , zanim roślina go pobierze, zanim.... to będzie 2013 rok.Albo pryśnij teraz cytrynianem albo czekaj na wierzchołkową . A magnez w każdej chwili dasz do liści jeśli wystąpi niedobór lub będzie nadmierna wilgotność

[x-xm-a]

Ok forumowicz, głupie pytanie - tak po całości po krzakach? i muszą sprawdzić pogodę bo on jak pamiętam wolno się wchłania..ew deszcz to spłucze, prawda?
I rozumiem podlać saletrą potasową?
...
znalazłam
Tempo pobierania składników mineralnych z nawozów stosowanych dolistnie
Azot (N) 80% po 5 godzinach
Magnez (Mg) 20% po 1 godzinie; 50% po 5 godzinach
Fosfor (P) 50%po 2,5-6dniach
Potas (K) 50%po 1-4 dniach
Wapń(Ca) 50% po 4-5 dniach
Bor (B) 50% po 2 dniach
Miedź (Cu) 50% po 1-2 dniach
Mangan (Mn) 50% po 1-2 dniach
Cynk (Zn) 50% po 1 dniu
Żelazo (Fe) 8% po 1 dniu

[x-p-o]

Tak po całości.
Ta szybkość tyczy jonow wapnia gdzie transport jest dyfuzyjny. Chelat przemieszcza sie inaczej, szybciej.

A co Ty sie tak uparłaś na ta saletrę potasową ?

[x-xm-a]

nie uparłam sie tylko tak doradził mi ekopom

..proponowałbym zasilić posypowo np. hydrokompleksem i za 2 tygodnie uzupełnić wapno kredą nawozową, a za trzy dni po kredzie lub dolomicie podać saletrę potasową. Rozpuszczanie i zasilanie nawozów w większym stężeniu niż 0,2% można zasolić glebę, i w efekcie wystąpi sucha zgnilizna wierzchołkowa..

Można także saletrę potasową posypać, ale lepiej sporządzić roztwór 0,2% i przy okazji, gdy polejemy po liściach, to nic nie będzie, oby w tym czasie nie było za bardzo słonecznie. Nie wspominałem o saletrze wapniowej, gdy mamy dolomit, lepiej za bardzo nie prze azotować, a mieć więcej potasu.

obaj jesteście dla mnie autorytetami

[jokaer]

Powiem odnośnie nawożenia wapnem,
pól tunelu na jesieni powapnowałam dość solidnie, drugie pół posypywałam popiołem drzewnym.
Ziemia przed zabiegami miała odczyn zbliżony do obojętnego, ciut lekko kwaśny. W sumie w sam raz dla pomidorów.
Ta część powapnowana, praktycznie nic się nie zmieniła jeśli chodzi o odczyn, może za rok

Ta sypana popiołem jest dość zasadowa.

I tu pytanie ( choć to już zrobione zostało, a więc może i musztarda po obiedzie),
wykombinowałam sobie, że na tej zasadowej części podleję pomidory nawozem interwencyjnym do iglaków.
Bo nie mam nic czym mogłabym trochę "podkwasić" glebę.

forumowicz, co o tym sądzisz ?, roztwór zrobiłam zgodnie z rozpiską na opakowaniu.

[x_M-l]

Pozwolę sobie wtrącić.

Ja mam pH ok 7, więc w zasadzie zasadowa już gleba. Podlewam bardzo twardą wodą ze studni, nawożę obornikiem.

Pomidorki rosną dobrze

Wniosek: Pomidor toleruje wysokie pH.

[corazon]

forumowicz, dzięki za już i proszę o jeszcze Będę w takim razie zasilać dolistnie, jakie stężenie tych nawozów powinnam zastosować i jak często robić opryski? Czy jakiś schemat, np. co 10 dni, czy obserwować i reagować na sygnały od roślin?

[x-p-o]

Wniosek: Pomidor toleruje wysokie pH

Przypomina mi się dowcip jak gość przyniósł do badania swój mocz ale nasikany przez żonę. Niestety wnioski do jakich doszedł lekarz są niecenzuralne .
Tak to z tymi wnioskami bywa.
Są gleby zbudowane na bazie węglanowych skał osadowych i one kwaśne nie bedą. nawet lekko zasadowe . I są to zazwyczaj żyzne gleby.

[x-p-o]

na tej zasadowej części podleję pomidory nawozem interwencyjnym do iglaków.

Tylko nie wiadomo dlaczego on jest interwencyjny. Czy interwencyjnie obniża pH, czy intewrencyjnie dostarcza składników pokarmowych. Nazwa lub skład mile widziane.

Nie można porównywać popiołu do wapna. Zwłaszcza węglanowego wapna. W popiele o jego alkalicznym charakterze decyduje głównie K2O- tlenek potasu.Tworzy on mocniejszą zasadę niż CaO- to raz a poza tym potas jest bardziej reaktywny niż wapń . Ostrożnie z tym popiołem . Już tu nie jeden/ nie jedna/ się przejechał na popiele. Tak działa mit o jego cudownym charakterze jako nawóz fosforowo- potasowy.

[krismiszcz]

forumowicz widzisz jak daleko zaszła medycyna, wie kiedy żona zdradza i kiedy olej w samochodzie trzeba wymienić.

Co on robi z tą glebą, raz wapnem potem siarą - aż przypomina mi się jak kiedyś psełdo "rolnicy" sypali wapno budowlane na role

jokaer a co do tego wapna węglanowego to nawet po 3 lata może dać dopier efekt, lepiej było kupić krede pylistą lub granulowaną...ehhh

[jokaer]

forumowicz to jest MS interwencyjny nawóz do iglaków, z tej serii Substrala co i MS do pomidorów
Skład jest taki:
Nawóz WE NPK (Mg) 23+09+12 (12) Azot całkowity 23%, w tym amonowy 7,8 %, azotanowy 11,5 %, amidowy 3,7,
pieciotlenek fosforu (P205) 9% rozpuszczalny w obojetnym roztworze cytrynianu amonu i wodzie, 9% rozp.w wodzie, tlenek potasu (K20)12 % rozp.w wodzie, tlenek magnezu (Mg0) 2,0 % rozp.w wodzie z mieszaniną mikroskładników pokarmowych : bor0,01%,miedź 0,002%,żelazo 0,12% rozp.w wodzie schel.EDTA, mangan 0,01%, molibden 0,001% cynk 0,003%

A w ogóle to nic już nie będę kombinować, ani z popiołem, ani z wapnem,
bo ogólnie odczyn gleby mam bardzo dobry w sam raz do uprawy pomidorów.

[x_M-l]

Wniosek: Pomidor toleruje wysokie pH

Przypomina mi się dowcip jak gość przyniósł do badania swój mocz ale nasikany przez żonę. Niestety wnioski do jakich doszedł lekarz są niecenzuralne .
Tak to z tymi wnioskami bywa.
Są gleby zbudowane na bazie węglanowych skał osadowych i one kwaśne nie bedą. nawet lekko zasadowe . I są to zazwyczaj żyzne gleby.

No tak, nie będę dyskutował iż te same pH na różnych glebach da różne wyniki nawet dla tych samych roślin.
Bo to masz na myśli?

Znaczy się więc kochani iż nie możemy w sposób jednoznaczny rekomendować jakie pH ma mieć dany forumowicz na swojej działeczce pod pomidorki?

U mnie są żuławy, gleba to lekki piach z naniesionymi osadami organicznymi. pH w okolicach 7 i niesamowicie ciężko je zbić niżej. Ostatnio usiłowałem zakwasić glebę pod borówki, przez rok sypałem siarkę, dawki chyba potrójne i w tym roku zeszło mi do pH ok. 5,5.

[termic88]

Korzystając z wątku, chciałam się zapytać jak się ma nawożenie do ciemnych odmian pomidorów, tych bordowych i tzw odmian czarnych. Czy mają na jakieś składniki większe zapotrzebowanie i jak je podawać?
Mam parę sztuk w tunelu: black krim, fiolet ciemny i większość w gruncie typu czekolada, czarny książe, czarna zebra malinowa, paul robeson i inne. Na razie dobrze idzie im zawiązywanie owoców. Ciągle denerwuje mnie skręcanie liści, ale dotyczy to głównie odmian malinowych. Znalazłam na forum że zebrowate kuzolątka mają większe wymagania potasowo-magnezowe.
Czy zarówno siarczan potasu jak i siarczan magnezu można łączyć do dolistnego nawożenia? No i jak dobrze rozpuścić siarczan potasu.
Dziękuję za informacje i ewentualny ochrzan

[x-p-o]

Czy zarówno siarczan potasu jak i siarczan magnezu można łączyć do dolistnego nawożenia?

A czemu nie siarczan magnezu z azotanem potasu ? Po co tyle siarki ?

Nawożenie dolistne ma ta zaletę, że nie narusza równowagi jonowej w glebie.

[Suppa]

Tereso - trudno uogólniać, bo np Black Zebra ma małe potrzeby azotowe, gdy dostanie go za dużo smak owoców się pogorszy. Ale dla odmiany inny ciemny Cherokee Purple jest żarłokiem Generalnie mięsiste i wielkoowocowe odmiany mają większe potrzeby odnośnie nawożenia.
Ja mam wiele odmian i jakoś szczególnie ich nie traktuję bo bym chyba zwariował Podchodzę do tego na zasadzie - co się sprawdzi w takich warunkach jakie są zostanie u mnie w przyszłości.

Mam w notatkach, że można łączyć te siarczany. Jeśli masz granulat to będzie ciężko rozpuścić..