Owszem, nazywa się brak miejscaPaula1984 pisze: Znacie jakieś skuteczne lekarstwo na chorobę kaktusową?
Moje kaktusy - Paula1984
- sokolica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3243
- Od: 28 maja 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Moje kaktusy - Paula1984
- theoria_
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2164
- Od: 3 sie 2010, o 00:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Międzyrzec Podlaski
- Kontakt:
Re: Moje kaktusy - Paula1984
Kiedy brakuje miejsca zaczyna działać wyobraźnia
Myślę, że z tej choroby nie warto się leczyć!
Re: Moje kaktusy - Paula1984
Skuteczne lekarstwo na chorobę kaktusową nazywa się działka.
Właśnie to lekarstwo odkryłem.
Pozdrowienia
Leszek
Właśnie to lekarstwo odkryłem.
Pozdrowienia
Leszek
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Moje kaktusy - Paula1984
Nie byłbym taki pewny, że antidotum na "chorobę sukulentową" jest działka, żeby to antidotum nie zadziałało odwrotnie, jest gdzie postawić tunel foliowy, a w nim dużo wolnego miejsca .... (dalej nie kończę),
.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Re: Moje kaktusy - Paula1984
No właśnie! Też sobie to w taki sposób skojarzyłam 
-
leszek2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3035
- Od: 11 kwie 2010, o 10:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Grudziądz
Re: Moje kaktusy - Paula1984
Paula nic nie piszesz,to znaczy nic nowego nie zakupiłaś
poz.Leszek
---------------
poz.Leszek
---------------
poz.Leszek
Kaktusy Leszka2
Kaktusy Leszka2
Re: Moje kaktusy - Paula1984
Moja niezawodna Rebutia znowu zakwitła! Jak widać, pierwszy raz przezimowana tak jak trzeba, odwdzięcza się z nawiązką - zamiast jednego pączka, jak to zwykle bywało, ma ich sześć lub siedem!




Re: Moje kaktusy - Paula1984
leon pisze:Skuteczne lekarstwo na chorobę kaktusową nazywa się działka.
theoria_ pisze: Myślę, że z tej choroby nie warto się leczyć!
No ta działka to słabe lekarstwo.sokolica pisze:Owszem, nazywa się brak miejsca
Potem już tunel foliowy nie wystarczy ( a niekiedy nie jest taki mały ).
A potem apetyt rośnie w miarę przeglądania FORUM
No i mija parę lat i tunel trzeba powiększyć, i potem znowu...........
Działka to podsycenie wyobraźni że MOGĘ MIEĆ WIĘCEJ.
Czyż nie tak
BOŻENA
- przemo1413
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2064
- Od: 22 mar 2011, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grójec k. Warszawy
- Kontakt:
Re: Moje kaktusy - Paula1984
Piękny kwiatuszek

Myślę że tak z hektar pod szkłem ( szklarnia ) na jakiś czas by wystarczyłNo i mija parę lat i tunel trzeba powiększyć, i potem znowu...........
Działka to podsycenie wyobraźni że MOGĘ MIEĆ WIĘCEJ.
Czyż nie tak
Re: Moje kaktusy - Paula1984
No to teraz trzeba znaleźć służbę-wolontariuszy i wszystko gra 
Re: Moje kaktusy - Paula1984
Rebutia deminuta, która mnie w tym roku raczyła siedmioma kwiatami, szkoda tylko, że nie jednocześnie.








Re: Moje kaktusy - Paula1984
Mam nadzieję, że nie odbiegnę za bardzo od kaktusowego tematu pokazując Wam rezultat mojej ostatniej pracy - mianowicie mój mini-skalniak - wszak większość roślin w nim to sukulenty!
Obiecuję, że zaraz po tym poście powrócę do kaktusów:)
Ale od początku! Zaczęło się od zagospodarowania małego kawałeczka ziemi

Zakup nowych roślinek - ta w środku to delosperma, roślinka, na której bardzo mi zależało, a ten na pierwszym planie to Siwy

Jak widać adaptacja roślinek przebiegła pomyślnie

Delosperma

Przytargałam nowe kamienie...

Szybko je wkomponowałam. Jednak miałam problem, bo obok drewnianej palisadki biegł nocny szlak wędrowny mojego psa. Musiałam z tego jakoś wybrnąć, nie chciałam co noc tracić jakiejś roślinki. Postanowiłam psią ścieżkę zostawić i wkomponować ją w skalniak na wzór tzw. suchego strumyka. Wiem, że jeszcze nie wygląda to powalająco, ale prace trwają
Przy okazji musiałam zadbać o niezniszczenie konwalii z lewej i maciejki z prawej.

Jak widać druga roślinka z rodziny Delosperma już rośnie na skalniaku (kolor fioletowy)

Jeszcze tylko usunęłam drobne kamyczki z lewej, żeby suchy strumyk bardziej się odznaczał

No i pozostało tylko zrobić próbę generalną - Siwy spisał się bezbłędnie

No może poza jedną wpadką

Powiem Wam, że dużo radości dało mi budowanie tego skalniaczka, a teraz patrzenie na niego jest czystym relaksem. Tylko jest jedno oczywiste zagrożenie - ciągle patrzę jakby go tu rozbudować
Obiecuję, że zaraz po tym poście powrócę do kaktusów:)
Ale od początku! Zaczęło się od zagospodarowania małego kawałeczka ziemi

Zakup nowych roślinek - ta w środku to delosperma, roślinka, na której bardzo mi zależało, a ten na pierwszym planie to Siwy

Jak widać adaptacja roślinek przebiegła pomyślnie

Delosperma

Przytargałam nowe kamienie...

Szybko je wkomponowałam. Jednak miałam problem, bo obok drewnianej palisadki biegł nocny szlak wędrowny mojego psa. Musiałam z tego jakoś wybrnąć, nie chciałam co noc tracić jakiejś roślinki. Postanowiłam psią ścieżkę zostawić i wkomponować ją w skalniak na wzór tzw. suchego strumyka. Wiem, że jeszcze nie wygląda to powalająco, ale prace trwają

Jak widać druga roślinka z rodziny Delosperma już rośnie na skalniaku (kolor fioletowy)

Jeszcze tylko usunęłam drobne kamyczki z lewej, żeby suchy strumyk bardziej się odznaczał

No i pozostało tylko zrobić próbę generalną - Siwy spisał się bezbłędnie

No może poza jedną wpadką

Powiem Wam, że dużo radości dało mi budowanie tego skalniaczka, a teraz patrzenie na niego jest czystym relaksem. Tylko jest jedno oczywiste zagrożenie - ciągle patrzę jakby go tu rozbudować
- sokolica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3243
- Od: 28 maja 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Moje kaktusy - Paula1984
Różnica jest znaczna, efekt bardzo ładny, napracowałaś się, ale warto było.
Miejsce jest. Można teraz pomyśleć o jakichś mrozakach 
A co stoi na przeszkodzie?Paula1984 pisze:ciągle patrzę jakby go tu rozbudować




