 
 Przedstawiam
Let's Celebrate

Pink Paradise

 
 


 Ja też liczę na bardzo obszerną fotorelację, chociaż na zdjęciach sobie pooglądam.
 Ja też liczę na bardzo obszerną fotorelację, chociaż na zdjęciach sobie pooglądam.
 Teraz latam z drugim kotem na zastrzyki bo się przeziębił ..a i nasz Bartek na "zwolnieniu". ma zapalenie gardła z podejrzeniem szkarlatyny..
 Teraz latam z drugim kotem na zastrzyki bo się przeziębił ..a i nasz Bartek na "zwolnieniu". ma zapalenie gardła z podejrzeniem szkarlatyny..   
  
 Fotorelacja na pewno będzie, a co do kapelusza.. skoro już mam cokolwiek wepchać na głowę to tylko czarny..jasnej rzeczy w mojej szafie nie uwidzi ;)camellia pisze:Ale niesamowity wyjazd Ci się szykujeJa też liczę na bardzo obszerną fotorelację, chociaż na zdjęciach sobie pooglądam.
Ten kapelusz musi być czarny? Jeśli nie, to na upały lepszy byłby w jasnym kolorze, odbija słońce więc powinno być trochę chłodniej niż w ciemnym.
 A jak z zapachem?
 A jak z zapachem?Powiem szczerze że jeszcze nie wiem, nawet nie mam czasu zająć się planem podróży. Mam kilka punktów oczywistych, wyjazd jest nie tylko różany, więc Zundert obowiązkowo do odwiedzenia. Rosen Trials zajmują cały dzień, więc w środę nic już nie ogarnę. A dalej zobaczymyedulkot pisze:Popieram Grażynkę, kontaktów jak najwięcej i całą ciężarówkę na zachcianki.
A u nich też będziesz http://www.belle-epoque.nl/rozen
 
  A M już mówił że jak tak dalej pójdzie to może pojedziemy jego dostawczym samochodem  a nie moją skromną osobówką
 A M już mówił że jak tak dalej pójdzie to może pojedziemy jego dostawczym samochodem  a nie moją skromną osobówką  Ale go uspokiłam że jedziemy nawiązać nowe kontakty, chociaż jakieś ciekawostki może też przywieziemy ale raczej iglakowe
 Ale go uspokiłam że jedziemy nawiązać nowe kontakty, chociaż jakieś ciekawostki może też przywieziemy ale raczej iglakowe   A tak naprawdę wszystko okaże się na miejscu
 A tak naprawdę wszystko okaże się na miejscu  Dla Hansa wiozę kilka polskich odmian
 Dla Hansa wiozę kilka polskich odmian  do mordegi w upale jestem przyzwyczajona, chociaż może nie w sukience, szpilkach i tym cholernym kapeluszu
 do mordegi w upale jestem przyzwyczajona, chociaż może nie w sukience, szpilkach i tym cholernym kapeluszu  



 Oczywiście kapelusz to nie przymus, ale skoro Hans o nim wspomniał to coś jest na rzeczy ;) Zrobię wywiad środowiskowy na miejscu i jakby co to złożę go w kostkę i wpakuję do torebki
 Oczywiście kapelusz to nie przymus, ale skoro Hans o nim wspomniał to coś jest na rzeczy ;) Zrobię wywiad środowiskowy na miejscu i jakby co to złożę go w kostkę i wpakuję do torebki 

 a ten czarny kapelusz to w upał nie za bardzo. Mnie dzisiaj przypiekło i założyłam niciany choć niewygodnie mi było ale jednak zdrowie najważniejsze.
  a ten czarny kapelusz to w upał nie za bardzo. Mnie dzisiaj przypiekło i założyłam niciany choć niewygodnie mi było ale jednak zdrowie najważniejsze. 
 
 






 
  bo Twoje róże są cudowne...
 bo Twoje róże są cudowne...
 I 'Mitsouoko'! Dla mnie to jedna z piękniejszych odmian Delbarda.
 I 'Mitsouoko'! Dla mnie to jedna z piękniejszych odmian Delbarda.
 Moje róże wyższa szkoła jazdy?
 Moje róże wyższa szkoła jazdy?   O nie nie, my nie lubimy takich róż ;) co się nie sprawdza to kompost i wieczne zapomnienie. Róża ma mnie cieszyć a nie żebym musiała latać nad nią z wiadrami chemii, i paznokcie gryźć przez zimę - przetrwa czy nie
 O nie nie, my nie lubimy takich róż ;) co się nie sprawdza to kompost i wieczne zapomnienie. Róża ma mnie cieszyć a nie żebym musiała latać nad nią z wiadrami chemii, i paznokcie gryźć przez zimę - przetrwa czy nie  Róż angielskich i "edenek" u  mnie nie uwidzi ( z maleńkim wyjątkiem jakim jest James Galway)
 Róż angielskich i "edenek" u  mnie nie uwidzi ( z maleńkim wyjątkiem jakim jest James Galway)   
 




















 Coś polecacie ?
 Coś polecacie ? 

 
  /.
 /.