Mildex? 711,9 WG skutecznie chroni
pomidory uprawiane zarówno w gruncie,
jak i pod osłonami przed zaraz? ziemniaka
i alternarioz?. Preparat działa
zapobiegawczo i interwencyjnie. Opryskiwania
przeprowadzaç co 7?10 dni.
Stosowaç nie cz´?ciej ni˝ 2?3 razy
w sezonie przemiennie z fungicydami
z innych grup chemicznych.
Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Wydaje mi się, że Mildex działa 7-10 dni, a wnioskuję to z ulotki :
			
			
									
						
										
						Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
jamles
Na stronie tego wątku też wyraziłam podobne do twoich wątpliwości .
Ale sama po czytaniu wielu wątków na temat oprysków podjęłam taką decyzję .
12.06 . pryskałam ( pomidory pod folią) Akrobatem z siarczanem magnezu i z wieloskładnikowym Bioponem .
22. 06 mija 10 dni i wg ulotki jest to max. czas powtórnego oprysku. Ale ponieważ nie powinno się pryskać ponownie tym samym środkiem zatem jutro wykonam oprysk Curzate + siarczan magnezu + wieloskładnikowy( byle nie było w nim za dużo potasu i azotu a raczej więcej fosforu) . Na moich pomidorach nie było i nie ma śladu ZZ choć w woj. łódzkim jest zaraza.
Decyzję o pryskaniu musisz podjąć sam, nikt Ci nie powie- pryskaj.
			
			
									
						
										
						Na stronie tego wątku też wyraziłam podobne do twoich wątpliwości .
Ale sama po czytaniu wielu wątków na temat oprysków podjęłam taką decyzję .
12.06 . pryskałam ( pomidory pod folią) Akrobatem z siarczanem magnezu i z wieloskładnikowym Bioponem .
22. 06 mija 10 dni i wg ulotki jest to max. czas powtórnego oprysku. Ale ponieważ nie powinno się pryskać ponownie tym samym środkiem zatem jutro wykonam oprysk Curzate + siarczan magnezu + wieloskładnikowy( byle nie było w nim za dużo potasu i azotu a raczej więcej fosforu) . Na moich pomidorach nie było i nie ma śladu ZZ choć w woj. łódzkim jest zaraza.
Decyzję o pryskaniu musisz podjąć sam, nikt Ci nie powie- pryskaj.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
karthyer hmm też kombinowałam że trzeba też związać z karencją, ale też zastanawiam się czy to nie są jakieś normy dopuszczenia do jedzenia, nie znam się na tym. 
I rozumiem, że jak nie ma deszczu który spłucze np mankozeb to on przestaje działać na roślinie? tak mam rozumieć to co przytoczyłeś? a pytam teraz o Tanos.
			
			
									
						
										
						I rozumiem, że jak nie ma deszczu który spłucze np mankozeb to on przestaje działać na roślinie? tak mam rozumieć to co przytoczyłeś? a pytam teraz o Tanos.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
termic88
Widzę, że ogarnęła Cię afidofobia. Zostaw te emigrantki w spokoju.
			
			
									
						
										
						Widzę, że ogarnęła Cię afidofobia. Zostaw te emigrantki w spokoju.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
przepraszam ale nie podałam stężenia siarczanu magnezu 0,3-0,5% opryski można robić co 5 dni. tak jest pod folią  do oprysków w gruncie  2% - ale to sprawdź.
Następna część jest tu pomidory- choroby i szkodniki- cz.6
 pomidory- choroby i szkodniki- cz.6
			
			
									
						
										
						Następna część jest tu
 pomidory- choroby i szkodniki- cz.6
 pomidory- choroby i szkodniki- cz.6Pomidory, owoce piękne i zdrowe, a liście?
Witam!
Proszę o pomoc w zdiagnozowaniu przebarwień i plam,widocznych na zdjęciach. Zbudowałem namiot foliowy, wyhodowałem sadzonki pomidorów malinowych (Olbrzym, Bawole serce, Krakus), które wsadziłem pod folią i od końca czerwca aż do dziś zbieram dorodne, smaczne i zdrowe owoce. Jednak od 3 tygodni obserwuję zmiany na liściach i nie wiem co to jest oraz jak temu zaradzić. Dotąd nie stosowałem ani razu oprysków, a jedynie podlewałem krzaczki gnojówką z pokrzyw.
[img]http://i[*]mages35.fotosik.pl/1594/14d77ebf67b74b5fmed.jpg[/img][/url] 
  
  [/color]
[/color]
			
			
									
						
										
						Proszę o pomoc w zdiagnozowaniu przebarwień i plam,widocznych na zdjęciach. Zbudowałem namiot foliowy, wyhodowałem sadzonki pomidorów malinowych (Olbrzym, Bawole serce, Krakus), które wsadziłem pod folią i od końca czerwca aż do dziś zbieram dorodne, smaczne i zdrowe owoce. Jednak od 3 tygodni obserwuję zmiany na liściach i nie wiem co to jest oraz jak temu zaradzić. Dotąd nie stosowałem ani razu oprysków, a jedynie podlewałem krzaczki gnojówką z pokrzyw.
[img]http://i[*]mages35.fotosik.pl/1594/14d77ebf67b74b5fmed.jpg[/img][/url]
 
  
  [/color]
[/color]Re: Pomidory, owoce piękne i zdrowe, a liście?
Trzeba zebrać co Bozia dała i zakończyć  sezon. 
A w przyszłym roku trzeba poważnie potraktować nawożenie.
			
			
									
						
										
						A w przyszłym roku trzeba poważnie potraktować nawożenie.
Re: Pomidory, owoce piękne i zdrowe, a liście?
Szkoda kończyć, bo na krzakach jeszcze dużo pomidorów i wszystkie są zdrowe (patrz zdjęcia). Dlatego myślę, że barwa liści to może efekt braku jakiegoś składnika pokarmowego, a przyschnięte brązowawe liście mogą być w wyniku skraplania się "gorącej" rosy? Tylko czy te przypuszczenia są trafne zwłaszcza u "zielonego" amatora?
  
  
 
			
			
									
						
										
						 
  
 
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Pomidory, owoce piękne i zdrowe, a liście?
Te pomidory są najnormalniej zagłodzone.
Zbieraj zapalone pomidory to może dadzą radę wyżywić następne, ale wątpię.
			
			
									
						
										
						Zbieraj zapalone pomidory to może dadzą radę wyżywić następne, ale wątpię.
Re: Pomidory, owoce piękne i zdrowe, a liście?
To chyba jednak  alternarioza.Za chwilę na zasuszonych  liściach będzie szara pleśń.
			
			
									
						
										
						- Suppa
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 2016
- Od: 6 mar 2008, o 09:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum
Re: Pomidory, owoce piękne i zdrowe, a liście?
Też sądzę, że zabrakło im pożywienia, ale plon masz całkiem całkiem  
			
			
									
						
							
Pozdrawiam, Maciek.
			
						






 
 
		
