Różyczka w gaju...
- Hanka 1
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 3058
- Od: 30 kwie 2008, o 20:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Kielc
Re: Różyczka w gaju...
Witak Ewa
Przyszłam z rewizytą i jak na pierwszy raz przystało,miałam być tylko chwilę.No i co ? Ano zostałam na długo.Piękną masz posiadłość i dużo miejsca na "szaleństwa" ogrodowe.Piszesz,że zasmakowałaś w różach-to kwiaty,które mnie też uwiodły w dniu w którym mogłam już coś sadzić na ogrodzie.Przeżyłam z nimi wzloty i upadki-największy tej zimy-ale się nie poddaje.Życzę i Tobie aby choroba różana Cię nie opuściła i wstawiaj zdjęcia swoich pupili-będziemy podziwiać
			
			
									
						
										
						Przyszłam z rewizytą i jak na pierwszy raz przystało,miałam być tylko chwilę.No i co ? Ano zostałam na długo.Piękną masz posiadłość i dużo miejsca na "szaleństwa" ogrodowe.Piszesz,że zasmakowałaś w różach-to kwiaty,które mnie też uwiodły w dniu w którym mogłam już coś sadzić na ogrodzie.Przeżyłam z nimi wzloty i upadki-największy tej zimy-ale się nie poddaje.Życzę i Tobie aby choroba różana Cię nie opuściła i wstawiaj zdjęcia swoich pupili-będziemy podziwiać
- lemka77
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 2080
- Od: 30 cze 2009, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Różyczka w gaju...
O i właśnie taka studnia mi się marzy. Tylko jak taki kamień na Lubelszczyznę sprowadzić? ALe może poszukamy jakiegoś innego kamienia właśnie takiego "łupanego"- muszę się koniecznie rozejrzeć bo bardzo, ale to bardzo mi się podoba. 
			
			
									
						
							
Pozdrawiam Ida
			
						- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka w gaju...
Witam, Haniu i zapraszam   
 
Czytałam u Ciebie o różach i współczuję strat...pewnie różne niemiłe niespodzianki tez jeszcze przede mną, ale cieszmy się z tych, które pięknie kwitną 
 
Ida...tak sobie myślałam, że spodoba Ci się ta studnia 
 
Na pewno dostaniesz coś podobnego u siebie, chociaż kamień szaniecki można kupić też przez internet, nawet z dowozem na miejsce - jakbyś się uparła. Ale wtedy byłaby to pewnie najdroższa studnia świata 
 
Spaceru po moim ogrodzie dzisiaj nie będzie, bo jestem jakaś padnięta i brak mi weny...Pogoda przed burzą...chyba. 
 
Za to wstawię kilka zdjęć róży, która jest dla mnie miłym odkryciem. To Lavaglut - ma niezwykłej, wiśniowej barwy płatki, przypominają mi bordowy aksamit, również faktura podobna Urocza - kwiaty wprawdzie niewielkie, ale śliczne.
 Urocza - kwiaty wprawdzie niewielkie, ale śliczne.
  
  
  
  
			
			
									
						
							 
 Czytałam u Ciebie o różach i współczuję strat...pewnie różne niemiłe niespodzianki tez jeszcze przede mną, ale cieszmy się z tych, które pięknie kwitną
 
 Ida...tak sobie myślałam, że spodoba Ci się ta studnia
 
 Na pewno dostaniesz coś podobnego u siebie, chociaż kamień szaniecki można kupić też przez internet, nawet z dowozem na miejsce - jakbyś się uparła. Ale wtedy byłaby to pewnie najdroższa studnia świata
 
 Spaceru po moim ogrodzie dzisiaj nie będzie, bo jestem jakaś padnięta i brak mi weny...Pogoda przed burzą...chyba.
 
 Za to wstawię kilka zdjęć róży, która jest dla mnie miłym odkryciem. To Lavaglut - ma niezwykłej, wiśniowej barwy płatki, przypominają mi bordowy aksamit, również faktura podobna
 Urocza - kwiaty wprawdzie niewielkie, ale śliczne.
 Urocza - kwiaty wprawdzie niewielkie, ale śliczne. 
  
  
  
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
			
						Moje wątki
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 9593
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Różyczka w gaju...
Ewuniu  Witaj   Jestem pierwszy raz w Twoim gaju - jest piękny
 Jestem pierwszy raz w Twoim gaju - jest piękny   
   Tyle miejsca
 Tyle miejsca   - chciałabym mieć  taki gaj , dopiero bym szalała
  - chciałabym mieć  taki gaj , dopiero bym szalała   
 
Studnia - super , piszesz że obudowana jest kamieniem wapiennym - czy Ty go czymś zabezpieczałaś ???? czy on się nie rozwali z czasem ??? Pytam bo u mnie kamienia wapiennego pod dostatkiem , nie wiem co z nim robić a może bym wykorzystała do obudowy rabatek zamiast kupować kostkę .
Piękny spacer po ogrodzie nam zafundowałaś - ja czekam na dalszą część 
 
Pozdrawiam i życzę miłego dnia
Wrócę tu jeszcze aby podziwiać Twoje poczynania i nadrobić wcześniejszą część
			
			
									
						
										
						 Jestem pierwszy raz w Twoim gaju - jest piękny
 Jestem pierwszy raz w Twoim gaju - jest piękny   
   Tyle miejsca
 Tyle miejsca   - chciałabym mieć  taki gaj , dopiero bym szalała
  - chciałabym mieć  taki gaj , dopiero bym szalała   
 Studnia - super , piszesz że obudowana jest kamieniem wapiennym - czy Ty go czymś zabezpieczałaś ???? czy on się nie rozwali z czasem ??? Pytam bo u mnie kamienia wapiennego pod dostatkiem , nie wiem co z nim robić a może bym wykorzystała do obudowy rabatek zamiast kupować kostkę .
Piękny spacer po ogrodzie nam zafundowałaś - ja czekam na dalszą część
 
 Pozdrawiam i życzę miłego dnia
Wrócę tu jeszcze aby podziwiać Twoje poczynania i nadrobić wcześniejszą część

- Wanda7
- -Moderator Forum-. 
- Posty: 16307
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różyczka w gaju...
Ale fajna studzienka  Jak jeszcze za jakiś czas obrośnie tym i owym, to zrobi się bardzo klimatycznie. Też bym chciala taką
 Jak jeszcze za jakiś czas obrośnie tym i owym, to zrobi się bardzo klimatycznie. Też bym chciala taką 
			
			
									
						
										
						 Jak jeszcze za jakiś czas obrośnie tym i owym, to zrobi się bardzo klimatycznie. Też bym chciala taką
 Jak jeszcze za jakiś czas obrośnie tym i owym, to zrobi się bardzo klimatycznie. Też bym chciala taką 
- Helios
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 3723
- Od: 15 cze 2010, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wyszków
Re: Różyczka w gaju...
 
 Ewuś, a może tak mimi rabatka z różami na studni...
 
 Lavaglut piękna. Nie wiem dlaczego ale wolę takie mniejsze kwiaty i nie tak mocno napakowane.
Nie wiem też, dlaczego bardziej mi się podobają wszystkie inne ogrody jakie oglądam, niż mój własny.

Gdzie kwitnie kwiat - musi być wiosna, a gdzie jest wiosna - wszystko wkrótce zakwitnie (Friedrich Rückert)
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
			
						Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka w gaju...
Witaj Tereniu   i rozgość się.
  i rozgość się. 
Oj szaleję, szaleję na tych moich areałach... 
 
Co do studni - dobrze, że zapytałaś o zabezpieczenie, bo zaraz pobiegłam spytać o to M, który sobie przypomniał, że miał to zrobić...rok temu... Służy do tego jakiś specjalny płyn - kolega, który robił nam tę studnię, mówił coś o tym. M zapyta i wtedy dam Ci cynk.
 Służy do tego jakiś specjalny płyn - kolega, który robił nam tę studnię, mówił coś o tym. M zapyta i wtedy dam Ci cynk. 
Uważam, że obrzeża do rabat wyglądają genialnie z takiego kamienia, widziałam coś takiego u koleżanki - ona ma rabaty nieco podwyższone, a z takich kamieni zrobiony taki jakby suchy murek, zamiast np. rollbordera. Super!
Adrian - miło mi, że Ci się u mnie podoba i wobec tego zapraszam częściej 
 
Wandziu - myślę cały czas o tym, jak by tu tę studnię "obrosnąć" 
 
Problem polega na tym, że woda ze studni służy do podlewania i "wychodzi z niej wąż" , no i w związku  z tym wszystko, co rośnie wokół, jest potencjalnie narażone na złamanie lub przygniecenie...
 , no i w związku  z tym wszystko, co rośnie wokół, jest potencjalnie narażone na złamanie lub przygniecenie...
 
 
A co do rabatki różanej na studni...hmm..."jest taka myś" (jak mówi moja koleżanka ), tylko niestety wszystko, co stoi na studni musi się liczyć z koniecznością nagłego a niespodziewanego zdjęcia i przestawienia, bo na przykład pompa się utopiła, albo wąż wpadł...a może wypadł
 ), tylko niestety wszystko, co stoi na studni musi się liczyć z koniecznością nagłego a niespodziewanego zdjęcia i przestawienia, bo na przykład pompa się utopiła, albo wąż wpadł...a może wypadł  
   
   nie mam pojęcia o co tu chodzi, bo ja w tych sprawach jestem blondynką...
 nie mam pojęcia o co tu chodzi, bo ja w tych sprawach jestem blondynką...
W ubiegłym roku stała misa z kwiatami, teraz jakoś nic nie stoi. Hmm...jakby to była kamienna misa z okrywowymi różami, to byłoby może nieźle... 
 
Dzisiaj wkurzyły mnie drobne przeciwności losu i M, ratując moje zdrowie psychiczne - oświadczył, że zawiezie mnie do dowolnie wybranego sklepu z różami...i zawiózł...i moje zdrowie psychiczne ma się dobrze a stan posiadania powiększył się o jedną różę, powojnik i berberys.
 a stan posiadania powiększył się o jedną różę, powojnik i berberys. 
W ogóle był tam spory wybór róż, ku mojemu zaskoczeniu, sporo Poulsena i miałam problem, co wybrać... I w końcu uśmiechnęła się do mnie urocza różyczka - Carcassonne (Castle)
  - Carcassonne (Castle) 
A powojnik to Madame Julia Corevon - koniecznie chciałam jakiś czerwony na pergolę do towarzystwa dla Jasminy.
-- 21 cze 2012, o 22:12 --
Piotr - to może być chyba ten sam, albo bardzo podobny...Może jutro sfotografuję z bliska swój, to będzie Ci łatwiej porównać Ten mój jest w sumie taki dość kruchy.
 Ten mój jest w sumie taki dość kruchy.
			
			
									
						
							 i rozgość się.
  i rozgość się. Oj szaleję, szaleję na tych moich areałach...
 
 Co do studni - dobrze, że zapytałaś o zabezpieczenie, bo zaraz pobiegłam spytać o to M, który sobie przypomniał, że miał to zrobić...rok temu...
 Służy do tego jakiś specjalny płyn - kolega, który robił nam tę studnię, mówił coś o tym. M zapyta i wtedy dam Ci cynk.
 Służy do tego jakiś specjalny płyn - kolega, który robił nam tę studnię, mówił coś o tym. M zapyta i wtedy dam Ci cynk. Uważam, że obrzeża do rabat wyglądają genialnie z takiego kamienia, widziałam coś takiego u koleżanki - ona ma rabaty nieco podwyższone, a z takich kamieni zrobiony taki jakby suchy murek, zamiast np. rollbordera. Super!
Adrian - miło mi, że Ci się u mnie podoba i wobec tego zapraszam częściej
 
 Wandziu - myślę cały czas o tym, jak by tu tę studnię "obrosnąć"
 
 Problem polega na tym, że woda ze studni służy do podlewania i "wychodzi z niej wąż"
 , no i w związku  z tym wszystko, co rośnie wokół, jest potencjalnie narażone na złamanie lub przygniecenie...
 , no i w związku  z tym wszystko, co rośnie wokół, jest potencjalnie narażone na złamanie lub przygniecenie...Kobieto, bez herezji!Helios pisze:Nie wiem też, dlaczego bardziej mi się podobają wszystkie inne ogrody jakie oglądam, niż mój własny.
 
 A co do rabatki różanej na studni...hmm..."jest taka myś" (jak mówi moja koleżanka
 ), tylko niestety wszystko, co stoi na studni musi się liczyć z koniecznością nagłego a niespodziewanego zdjęcia i przestawienia, bo na przykład pompa się utopiła, albo wąż wpadł...a może wypadł
 ), tylko niestety wszystko, co stoi na studni musi się liczyć z koniecznością nagłego a niespodziewanego zdjęcia i przestawienia, bo na przykład pompa się utopiła, albo wąż wpadł...a może wypadł  
   
   nie mam pojęcia o co tu chodzi, bo ja w tych sprawach jestem blondynką...
 nie mam pojęcia o co tu chodzi, bo ja w tych sprawach jestem blondynką...W ubiegłym roku stała misa z kwiatami, teraz jakoś nic nie stoi. Hmm...jakby to była kamienna misa z okrywowymi różami, to byłoby może nieźle...
 
 Dzisiaj wkurzyły mnie drobne przeciwności losu i M, ratując moje zdrowie psychiczne - oświadczył, że zawiezie mnie do dowolnie wybranego sklepu z różami...i zawiózł...i moje zdrowie psychiczne ma się dobrze
 a stan posiadania powiększył się o jedną różę, powojnik i berberys.
 a stan posiadania powiększył się o jedną różę, powojnik i berberys. W ogóle był tam spory wybór róż, ku mojemu zaskoczeniu, sporo Poulsena i miałam problem, co wybrać... I w końcu uśmiechnęła się do mnie urocza różyczka
 - Carcassonne (Castle)
  - Carcassonne (Castle) A powojnik to Madame Julia Corevon - koniecznie chciałam jakiś czerwony na pergolę do towarzystwa dla Jasminy.
-- 21 cze 2012, o 22:12 --
Piotr - to może być chyba ten sam, albo bardzo podobny...Może jutro sfotografuję z bliska swój, to będzie Ci łatwiej porównać
 Ten mój jest w sumie taki dość kruchy.
 Ten mój jest w sumie taki dość kruchy.pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
			
						Moje wątki
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Różyczka w gaju...
To najlepsza metoda na ratowanie zdrowia psychicznego   Super, czekam na fotki nowych nabytków
  Super, czekam na fotki nowych nabytków  
			
			
									
						
										
						 Super, czekam na fotki nowych nabytków
  Super, czekam na fotki nowych nabytków  
- Helios
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 3723
- Od: 15 cze 2010, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wyszków
Re: Różyczka w gaju...
 
 Ewuś Twoje słowa: "Dzisiaj wkurzyły mnie drobne przeciwności losu i M, ratując moje zdrowie psychiczne - oświadczył, że zawiezie mnie do dowolnie wybranego sklepu z różami...i zawiózł...i moje zdrowie psychiczne ma się dobrze"
Pytanie: Co zadałaś eMowi, że zdobył się na taki gest, a raczej bohaterstwo
 Czy on z natury jest taki spolegliwy
  Czy on z natury jest taki spolegliwy 
Gdzie kwitnie kwiat - musi być wiosna, a gdzie jest wiosna - wszystko wkrótce zakwitnie (Friedrich Rückert)
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
			
						Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka w gaju...
O nie, spolegliwym w żadnym razie nazwać go nie możnaHelios pisze:Co zadałaś eMowi, że zdobył się na taki gest, a raczej bohaterstwoCzy on z natury jest taki spolegliwy
 
 Ale wiesz co...sama się zastanawiam

pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
			
						Moje wątki
Re: Różyczka w gaju...
O rety... mój mąż dokładnie to samo zrobił w zeszłym roku i absolutnie do spolegliwych nie należy. Cały czas zastawiałam się czemu. Po dłuższym zastanowieniu zrobiłam w głowie listę:
plusy:
-uśmiechnięta i zadowolona żona, niewielkim kosztem
-pyszne jedzonko i takie tam, które żona robi w ferworze radości
-mniej trawnika do koszenia
-mniej chwastów w ogrodzie (wszystkie kwiaty inne niż lawenda i róże dla mojego męża wyglądają jak chwasty)
minusy:
-strata 4 godzin
-i niewielkiej części wypłaty
Podsumujcie ;)
Ewo masz ogródek z prawdziwie wiejskim klimatem. Studnia wyszła super i jeszcze podkreśla sielski charakter ogrodu.
			
			
									
						
										
						plusy:
-uśmiechnięta i zadowolona żona, niewielkim kosztem
-pyszne jedzonko i takie tam, które żona robi w ferworze radości
-mniej trawnika do koszenia
-mniej chwastów w ogrodzie (wszystkie kwiaty inne niż lawenda i róże dla mojego męża wyglądają jak chwasty)
minusy:
-strata 4 godzin
-i niewielkiej części wypłaty
Podsumujcie ;)
Ewo masz ogródek z prawdziwie wiejskim klimatem. Studnia wyszła super i jeszcze podkreśla sielski charakter ogrodu.
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Różyczka w gaju...
Safoya   Podoba mi się takie analityczne spojrzenie na sprawę
  Podoba mi się takie analityczne spojrzenie na sprawę   Mój M miewa podobne fazy, ale chabazie już powoli rozróżnia
 Mój M miewa podobne fazy, ale chabazie już powoli rozróżnia   Nawet mi dzisiaj powiedział: "fajne te różyce posadziliśmy przy płocie"
  Nawet mi dzisiaj powiedział: "fajne te różyce posadziliśmy przy płocie"   Chociaż jak go wołałam dzisiaj do ogrodu żeby pokazać kwitnące lilie to usłyszałam: "Obejrzyj dokładnie sama, a potem mi streścisz"
 Chociaż jak go wołałam dzisiaj do ogrodu żeby pokazać kwitnące lilie to usłyszałam: "Obejrzyj dokładnie sama, a potem mi streścisz"  
			
			
									
						
										
						 Podoba mi się takie analityczne spojrzenie na sprawę
  Podoba mi się takie analityczne spojrzenie na sprawę   Mój M miewa podobne fazy, ale chabazie już powoli rozróżnia
 Mój M miewa podobne fazy, ale chabazie już powoli rozróżnia   Nawet mi dzisiaj powiedział: "fajne te różyce posadziliśmy przy płocie"
  Nawet mi dzisiaj powiedział: "fajne te różyce posadziliśmy przy płocie"   Chociaż jak go wołałam dzisiaj do ogrodu żeby pokazać kwitnące lilie to usłyszałam: "Obejrzyj dokładnie sama, a potem mi streścisz"
 Chociaż jak go wołałam dzisiaj do ogrodu żeby pokazać kwitnące lilie to usłyszałam: "Obejrzyj dokładnie sama, a potem mi streścisz"  
- anik
- 1000p 
- Posty: 2295
- Od: 28 maja 2010, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Różyczka w gaju...
Kierując się twoimi słowami przybyłam z krainy doniczkowców kierowana patriotyzmem lokalnym  
   
   
 
Śmiesznie to zabrzmiało.
Ewa piekny masz ogród. Tyle wspaniałych roślinek o których ja sama mogę pomarzyć. Niby coś tam mam w tym moim przydomowym ogródku ale na palcach jednej ręki można policzyć.
Wrócę jeszcze raz pooglądać roślinki u ciebie i pomarzyć, że kiedyś może tez będę miała taki ogród.
			
			
									
						
										
						 
   
   
 Śmiesznie to zabrzmiało.
Ewa piekny masz ogród. Tyle wspaniałych roślinek o których ja sama mogę pomarzyć. Niby coś tam mam w tym moim przydomowym ogródku ale na palcach jednej ręki można policzyć.
Wrócę jeszcze raz pooglądać roślinki u ciebie i pomarzyć, że kiedyś może tez będę miała taki ogród.













 
 
		
