Oberżyna /bakłażan,psianka podłużna (Solanum melongena) - uprawy z rozsady cz.1
- ANalfabeta
- 200p
- Posty: 288
- Od: 2 lip 2011, o 11:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mokobody/Siedlce
Re: Oberżyna - uprawy z rozsady
Moja też się przymierza.
I tutaj pytanie. Czy jak w przypadku papryki coś obrywać czy puścić na żywioł ?
I tutaj pytanie. Czy jak w przypadku papryki coś obrywać czy puścić na żywioł ?
Stare chińskie przysłowie mówi: ?Jeśli nie masz co powiedzieć, powiedz stare chińskie przysłowie.
Re: Oberżyna - uprawy z rozsady
To zależy od siły wzrostu krzaka. np u Kasencji, krzak jest już na tyle duży, że nie potrzeba obrywać. Najlepiej wstaw zdjęcie. (Ja czekam ze zdjęciem, aż zakwitnie
)

Re: Oberżyna - uprawy z rozsady
Moją posadzoną do gruntu coś zjada. Widocznie ma smaczne liście, bo widzę, jak kolejne są zjadane, razem z nerwem. Ech, chyba nie będą miała żadnego owocu jak tak dalej będzie 

- lobuzka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 682
- Od: 8 mar 2010, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Oberżyna - uprawy z rozsady
Ania D, nie wiem na ile pomogę, może akurat.
W ubiegłym roku też coś podjadało liście, ale na innej roślinie/ach(stały w donicy na dworze), szukałam, i nigdy nic nie było, aż pewnego wieczoru(ciemno już było) na liściach zobaczyłam ciemne, dosyć spore gąsienice. Przy świelte dziennym zaczęłam rozgrzebywać ziemię- tam zwinięte/schowane czekały na zmrok
Oberżyna jest przysmakiem mszycy i przędziorków, ale ta "drobnica" liście w całości zostawia
.
W ubiegłym roku też coś podjadało liście, ale na innej roślinie/ach(stały w donicy na dworze), szukałam, i nigdy nic nie było, aż pewnego wieczoru(ciemno już było) na liściach zobaczyłam ciemne, dosyć spore gąsienice. Przy świelte dziennym zaczęłam rozgrzebywać ziemię- tam zwinięte/schowane czekały na zmrok

Oberżyna jest przysmakiem mszycy i przędziorków, ale ta "drobnica" liście w całości zostawia

Ludzie są jak morze, czasem łagodni i przyjaźni, czasem burzliwi i zdradliwi. Przede wszystkim to jest tylko woda. Albert Einstein
Pozdrawiam Aneta.
Pozdrawiam Aneta.
Re: Oberżyna - uprawy z rozsady
Łobuzka, dziękuję. Popatrzę, ale stawiam na jakieś ptaki. Tylko one mogły oskalpować inne rośliny. Jest ich w pobliżu b. dużo, dwa late temu obsiadły jabłoń i dziobały jabłka, rok temu oskalopowane były groszek i koperek (o którym sądziłam, że nie rośnie, bo sucho, a on nie rósł, bo każdy był blisko ziemi obryziony i starczały tylko takie kikutki). Sąsiadka się skarży, że wyjadają jej truskawki, do nas na szczęście do truskawek nie przylatują.
- romaszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1410
- Od: 31 gru 2010, o 23:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska
Re: Oberżyna - uprawy z rozsady
Jedzą, jedzą!! Widziałam na własne oczy, jak ptak siedział na mojej kapuście i ją dziobał
U mnie na tyle dobrze, że koty ich ganiają, wtedy chyba były zajęte inną zabawką - kretem lub jaszczurką
U sąsiadki kotów dwa razy tyle jak u mnie ale nie są łowne, to też ptaki ogród niszczą. Nie wiem, jaka na to rada 



- natalka
- 50p
- Posty: 60
- Od: 11 lip 2011, o 09:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: warmińsko-mazurskie
Re: Oberżyna - uprawy z rozsady
Witam
Zauważyłam że oberżyna rośnie podobnie do papryki i stąd moje pytanie: czy u oberżyny obrywa się kwiat wyrastający w pierwszym rozwidleniu?
Pozdrawiam
Zauważyłam że oberżyna rośnie podobnie do papryki i stąd moje pytanie: czy u oberżyny obrywa się kwiat wyrastający w pierwszym rozwidleniu?
Pozdrawiam

Szczęście to nie to, co posiadasz, lecz to, czym potrafisz się cieszyć.
Re: Oberżyna - uprawy z rozsady
Oberwij. To wzmocni rroślinę. Ja obrywałem nawet czasami drugi kwiat, jak roślinki były małe i teraz widzę, że porobiły się zdrowe krzaczory, które na pewno obficie zaowocują. Kwiatki trzeba później zapylać pędzelkiem.natalka pisze:Witam
Zauważyłam że oberżyna rośnie podobnie do papryki i stąd moje pytanie: czy u oberżyny obrywa się kwiat wyrastający w pierwszym rozwidleniu?
Pozdrawiam
- natalka
- 50p
- Posty: 60
- Od: 11 lip 2011, o 09:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: warmińsko-mazurskie
Re: Oberżyna - uprawy z rozsady
Alembik dzięki serdeczne. W takim razie oberwę, tym bardziej że tylko na jednej oberżynie kwiatek mi się rozwinął, a na pozostałych jeszcze pączki, więc nawet nie mam jak zapylić jednego kwiatka


Szczęście to nie to, co posiadasz, lecz to, czym potrafisz się cieszyć.
- romaszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1410
- Od: 31 gru 2010, o 23:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska
Re: Oberżyna - uprawy z rozsady
Kurcze! To już nie wiem czy się cieszyć czy płakać
Na każdym krzaczku jest po jednym kwiatku ale krzaczki jakieś niskie, jakby rosły w szerz a nie wzwyż. I co, mam poobrywać te kwiaty?! Szkooodaaa
Ale jak mus to mus 



- esony1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1302
- Od: 27 lis 2010, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wawa
Re: Oberżyna - uprawy z rozsady
hmmmm... pierwszy raz uprawiam oberżynę pod gołym niebem i pierwszy raz mam tak mikroskopijne krzaki( nie więcej niż 30 cm ), ledwo co odrosły od ziemi a już kwitną, w poprzednich latach oberżynę miałam pod osłonami i wpierw rosła wzwyż tak do 120 cm i dopiero kwitła i owocowała. Romaszka napisz jakiej wysokości masz krzaczki.... w poprzednich latach to prawie 30 centymetrowe to ja miałam owoce a nie krzaki oberżyny
coś mi tu nie gra 


pozdrawiam
Edyta
Edyta
Re: Oberżyna - uprawy z rozsady
Black beauty rosną małe i krępe a violetta lunga rośnie wysoko i trochę szybciej ;)
- romaszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1410
- Od: 31 gru 2010, o 23:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska
Re: Oberżyna - uprawy z rozsady
A no, właśnie! Ja mam Black Beauty
i tak jak u Edytki, 30 cm. wysokość a już kwitną
rosną w szklarni. To juz nie wiem, mam obrywać ten pierwszy kwiatek czy nie?!


- natalka
- 50p
- Posty: 60
- Od: 11 lip 2011, o 09:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: warmińsko-mazurskie
Re: Oberżyna - uprawy z rozsady
Ja także mam black beauty pod folią, wys. ok 20-30 cm. Myślę że kwiatki oberwę. Chociaż można zrobić eksperyment, u jednych oberwać, a u kilku nie, a pod koniec sezonu wymienimy się doświadczeniami.


Szczęście to nie to, co posiadasz, lecz to, czym potrafisz się cieszyć.