Mój kawałek ziemi w ROD

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
slila1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6441
Od: 18 maja 2009, o 19:05
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Mój kawałek ziemi w ROD

Post »

Remi chwaliłeś moje róże, a Twoje są jeszcze piękniejsze, szczególnie podoba mi się ta żółta z czerwonym obrzeżem.
Warzywnik jak z obrazka. Naprawdę postarałeś się w tym roku ;:138 .
To już dobrze zagospodarowana i wzorowo prowadzona działka.
Czy u Was słychać coś na temat akcji protestacyjnej ROD, która ma się odbyć od 23 do 29 czerwca.
Pozdrawiam Lidka "Jest mowa kwiatów tajemna i cicha". Wincenty Pol
Moje wątki.
Moja działka cz.9
Awatar użytkownika
KLEO1
1000p
1000p
Posty: 1483
Od: 12 paź 2011, o 08:36
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Mój kawałek ziemi w ROD

Post »

No, no! - warzywnik wypielęgnowany, aż miło patrzeć. A róże bardzo ładnie rosną jak na taką zimę jaką mieliśmy, widaż że to odporne odmiany. A pnąca jest imponująca! (Tu Cię poprawię, napisałeś pienna, a pienna to na pniu, Twoje są pnące :wit ). Lilie też widzę, że nie sprawiły kłopotów i ładnie za chwilę zakwitną. A bób właśnie jem na kolację :heja
Awatar użytkownika
imer
1000p
1000p
Posty: 1429
Od: 29 lip 2011, o 15:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Mój kawałek ziemi w ROD

Post »

Aniu - witaj, miło Cię gościć, a truskawy były pyyycha

Mariolu - dziękuję za miłe słowa ;:196 aż tak jak powinien to dopieszczony nie jest, tyle ile daję rady to robię. Działka ma jakieś 350m2 (z czego ok 150 to trawnik). Jeśli chodzi o podlewanie, to fakt stoją zawsze 4-5 5l butli z wodą i sąsiadka jak potrzeba to podleje głównie pomidory i ogórki, jak jestem w weekend to podlewam działkę 2 razy i to raczej powoli czekając aż dobrze wsiąknie, a gdy naprawdę jest sucho to staram się po pracy w tygodniu zajechać wracając wieczorem z pracy, choćby na te 30 minut aby podlać. Szczerze mówiąc to ta mniejsza sałata (w ogórkach) po przepikowaniu prawie padła, ale po deszczach przeżyła.

Lidko - u mnie to dopiero ta pierwsza róża pnąca zakwitła, reszta szykuje się. A warzywniak :( jestem strasznie zły w tym roku na niego bo część warzywek w ogóle się obraziło: rzodkiewka nie nadawała sie do niczego, koper zżarły mszyce (ale posiałem drugi raz), cebula bardzo słabo rośnie (ale to chyba wina dymki, więcej w markecie nie kupię), a pietruszka naciowa bardzo słabo. Akurat w zeszłym roku to rosło świetnie. Ale to chyba ten rok taki, bo wszyscy dookoła narzekają.
A o jakiejś akcji pierwsze słyszę! Nawet nie bardzo wiem o co chodzi (i chyba sąsiedzi też nie za bardzo). Mogła byś mi na pw podesłać jakieś króciutkie info o co chodzi?

Basiu - Nie wiem czy to zasługa tych róż, czy miejsca, czy po prostu szczęścia ale nawet w takie zimy jak ostatnia róże mi nie wymarzają (no, w tym roku padła jedna miniaturowa, ale była przesadzana 2 sezony temu i juz w zeszłym roku po przesadzeniu nie bardzo chciała rosnąć). Jedno co to delikatnie kopczykuję korzenie i to wszystko. Dwie pnące nie są okrywane w żaden sposób (może trzeba by ;) ) I w tej co teraz zakwitła musiałem przyciąć jedynie 2 stare, przyschnięte gałązki! A tak cała do wysokości 2m od wczesnej wiosny zaczeka wypuszczać pędy. Jej sąsiadkę po drugiej stronie tej drabinki troszkę musiałem przyciąć, ale też nie do korzenia. A reszta róż co roku bez problemu odbija po wiosennym przycięciu.
Ale mi narobiłaś smaku tym bobem (u nas jeszcze nie widziałem w sprzedaży) na ten swój to będę musiał poczekać, bo bardzo późno jak na bób sadzony, a jeszcze jak wyszedł z ziemi w długi majowy weekend to prawie cały mszyce zjadły i dłuuugo musiał odbijać.
Adi82
50p
50p
Posty: 56
Od: 16 cze 2012, o 23:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Re: Mój kawałek ziemi w ROD

Post »

Młody ma zawsze ciężko nawet na forum :) Tyle ogródków do obejrzenia dobrze chociaż, że oglądanie ogródków takich jak Twój jest bardzo przyjemne
Awatar użytkownika
imer
1000p
1000p
Posty: 1429
Od: 29 lip 2011, o 15:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Mój kawałek ziemi w ROD

Post »

Oj tak ciężko, szczególnie jak widzi się to wszystko i samemu by się chciało mieć. Dziękuje za ciepłe słowa.
Awatar użytkownika
lanceta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3927
Od: 13 wrz 2010, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica

Re: Mój kawałek ziemi w ROD

Post »

Remi -Twoja działeczka,juz teraz spełnia swoją rolę.............róże Twojej Mamy - piękne ;:138 ,......pielegnowane będą cieszyć jeszcze przez wiele lat,truskawki- na sam widok chciałoby sie je schrupać,Twoje fotogr. cudne,tak tematycznie jak technicznie.....
Jesteś młody i ogród traktuj jak "zabawkę" na wiele lat .............nie sztuka "złapać króliczka ", radość daje gonienie go.....pozdrawiam serdecznie.
Awatar użytkownika
Ruda2011
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3227
Od: 19 mar 2011, o 10:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Południe Warszawy

Re: Mój kawałek ziemi w ROD

Post »

Remi mszyce "opędzlowały" ( czytaj - zjadły ) koperek w wielu miejscach. U mnie najlepiej rosną samosiejki z ubiegłego roku. Mszyca czarna pożarła mi także czereśnię. Zanim się zorientowałam była na całym drzewie, liście czarne, zwinięte i - odjazd.
Teraz już jest ok, drzewo doszło do kondycji ale czereśni będzie garstka. Mam dużo nasturcji ( podobno ściąga mszyce do siebie - ha ha ha - dobry żart - jest nienaruszona :twisted: )
Siej koper - będziesz miał na zimę.
Szkoda, że kilka warzywek Ci nie wyszło :( . Natomiat to co wyszło - wyszło ślicznie. ;:215
Awatar użytkownika
Jagusia
1000p
1000p
Posty: 3189
Od: 24 lis 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Puławy
Kontakt:

Re: Mój kawałek ziemi w ROD

Post »

A u mnie mszyce zeżarły złotokap :(
Nigdy na nim tego paskudztwa nie było .... a w tym roku po prostu na wszystkim....
dzisiaj kolega polecił mi podobno bardzo dobry środek na mszyce i mało szkodliwy dla otoczenia. Jak wypróbuję to dam wam znać.
Nie traktuj życia serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy!
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
Awatar użytkownika
lanceta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3927
Od: 13 wrz 2010, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica

Re: Mój kawałek ziemi w ROD

Post »

Ja też walczę z tą plagą na balkonie i na działce...........stosuję 2 środki na przemian...........jest ponoć jakiś ekologiczny i skuteczny,Jagusiu-wypróbuj i daj znać.
Awatar użytkownika
imer
1000p
1000p
Posty: 1429
Od: 29 lip 2011, o 15:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Mój kawałek ziemi w ROD

Post »

Lodziu, dokładnie tak traktuje swoją działkę, jako zabawę i miejsce odpoczynku, czasem "skarżę się" że brak czasu, nie daję rady itd.. ale to w sumie przecież nie "obowiązek". Wiadomo, że chciało by sie zrobić więcej, by wyglądało ładniej, ale jeśli nie zrobię to też się nic nie stanie, prawda? Nie zdążę w tym roku, to jak Bóg pozwoli, zrobię w następnym. Cały czas staram się uczyć i zdobywać nową wiedzę na ten temat, traktuję to coraz bardziej jako hobby, chociaż szczerze mówiąc, gdyby parę lat temu ktoś mi powiedział, że będę zajmował się ogródkiem to normalnie bym wyśmiał! :;230 Jakąś wiedzę w stylu, gdzie korzeń, a gdzie góra to miałem, ale praktycznie całej reszty się uczyłem i uczę się dotąd, często na własnych błędach. Już w tym roku nie zrobiłem pierwszych błędów pierwszego sezonu, a na przyszły już wiem jakich kolejnych rzeczy unikać, a co zrobić inaczej.. i mam nadzieje, na ile zdrowia Bozia da, będzie to szło co roku lepiej :)
Róże naprawdę są ładne, bałem się, że nie dam rady z nimi, tym bardziej, że kilka musiałem przesadzić. Ale o dziwo przeżyły to (prócz jednej) i dają radę, a i ja coraz więcej wiem o nich (a nie jak po pierwszym roku przyciąłem różę pnącą prawie do ziemi :;230 - chociaż nie wiem czy w sumie to na dobre jej nie wyszło).

Mariolu - u mnie dosłownie utrzymały się 3 koperki i to takie, które podczas siania poleciała kawałek dalej. Nauczka na przyszły rok, jak podpowiedziała, któraś z mądrych forumek: nie siać kopru w rzędach, tylko w paru miejscach! Czereśnie też mi mszyca zaatakowała, ale zdążyłem ją prysnąć, niestety chyba za późno bo z owocami bedzie cieniutko. Zaś wiśnia 2 rok mi choruje, podobno dobrym pomysłem jest przycięcie jej "czubka" - będę musiał poczytać.


Jagusiu, to czekamy na informację. U mnie pomaga Karate, ale na max. 3 tygodnie, a poza tym to nim mogę pryskać róże, czy bób, ale kopru to już raczej nie bardzo bym chciał (pomimo iż ma tylko działanie powierzchniowe) bo taki koper to kupię w supermarkecie.
Dzisiaj idąc do pracy przyuważyłem na szczawiu (który rozsiał sie przy drodze) aż czarno od mszyc i mrówek. Koszmar :pogon ;:125 ;:164
Awatar użytkownika
Jagusia
1000p
1000p
Posty: 3189
Od: 24 lis 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Puławy
Kontakt:

Re: Mój kawałek ziemi w ROD

Post »

Mrówki i mszyce... częste połączenie. Dwa lata temu zauważyłam na mojej juce pewną ciekawą rzecz. Na kwiecie juki pokazało się masę mszyc... oraz mrówek wędrujących nieprzerwanym strumieniem z góry na dół i z dołu do góry... jak wczytałam w necie.... mrówki "założyły" sobie na tej juce "hodowlę" mszyc. Okazuje się, że mrówki pobudzając swoimi czułkami wrażliwe miejsce na ciele mszycy powodują wydzielanie się lepkiej substancji, która jest wykorzystywana przez mrówki. Można wręcz powiedzieć, że mrówki "doją" sobie mszyce. Jaka jest korzyść dla mszyc? Są one chronione przez mrówki od innych owadów [m.in. biedronek], które mogłyby je zjeść.

czym prędzej więc pobiegłam do sklepu po środek przeciwko mrówkom... opryskałam... i od tamtego czasu jak na razie na jukach brak mszyc :D
Nie traktuj życia serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy!
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
Awatar użytkownika
imer
1000p
1000p
Posty: 1429
Od: 29 lip 2011, o 15:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Mój kawałek ziemi w ROD

Post »

Tak Jagusiu, dokładnie, mrówki zbierają wydzielinę, która produkują mszyce, tak jak napisałaś po prostu je doją. Do tej pory traktowałem mrówki, jako coś co jest normą na działce i żyliśmy raczej w zgodzie, jednak chyba teraz to się zmieni..
Jedno co dziwne zaobserwowałem, w zeszłym roku nie było mszyc a było całe mnóstwo biedronek, natomiast w tym mszyc mnóstwo, a biedronek bardzo mało, dziwne ;:oj
Natomiast i w tym i w zeszłym roku (tfu, tfu odpukać) nie mogę jakoś specjalnie narzekać na ślimaki (co prawda sąsiad za plotem ma kury i one mocno je eliminują).
Awatar użytkownika
Mirabela
1000p
1000p
Posty: 1899
Od: 30 wrz 2011, o 14:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Mój kawałek ziemi w ROD

Post »

Remi sporo stron musiałam się cofnąć, powiem tak huśtawka trafiony zakup. Mszyce - plaga, na krótko preparaty skutkują, nasturcje czyste ( bez tego tam paskudztwa), na drzewach: śliwy, czereśnie zatrzęsienie. Przed każdym wyjazdem z działki samochód do mycia, stoi pod czereśnią , a tam dosłownie deszcz lepki spada na dach. O mrowiskach nie wspomnę. Masz rację, w moim rejonie biedronek, os, jest jak na lekarstwo. Do tej pory komarów u nas nie ma. Trochę meszki dokuczały , ale teraz ustąpiła plaga. Zawsze jestem pogryziona przez coś małego jak podlewam działkę. Potem mam strasznie swędzące i długo gojące się zgrubienia na ciele. U mnie dzisiaj pada deszcz od rana. Trochę już go za dużo.
Awatar użytkownika
Simbi
500p
500p
Posty: 788
Od: 7 paź 2011, o 22:36
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Mój kawałek ziemi w ROD

Post »

Śliczna ta twoja różyczka pnąca, jak ktoś zidentyfikuje , to daj znać, bo sama jestem ciekawa. Truskawki jak z reklamy, tak ładne i dorodne. Piękne zbiory ;:108 A co do mszyc .... mi już ręce opadają. pryskam co kilka dni, a one normalnie latają w powietrzu i je widać jak jakieś stado natrętnych muszek
Zrób dwa kroki do drzwi marzeń..
I możesz być gdzie chcesz...

Moje pierwsze kroki - Alicja
Awatar użytkownika
KLEO1
1000p
1000p
Posty: 1483
Od: 12 paź 2011, o 08:36
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Mój kawałek ziemi w ROD

Post »

Nie wiem czemu wszyscy piszą, że nasturcja przyciąga mszyce, moja mama sadziła ją między roślinami właśnie po to aby mszyce odstraszyć, bo one nie lubią nasturcji. A dlaczego wszyscy myślą, że jest odwrotnie to nie wiem? Ale faktycznie w tym roku mszyc jest cała masa. I to na wszystki co zielone! A biedronki były jeszcze wiosną i to zatrzęsienie. Chyba zaszkodziły im te wiosenne przymrozki.
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”