Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
pomidoRRo
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 23
Od: 12 cze 2012, o 10:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

a propo nawożenia: chodujac swoje pomidory nie używam nawet miedzianu. staram sie unikac opryskow chemicznych. Jedyne czym moge wam sie pochwalić to nawozilam raz pomidory nawozem w granulkach agrecol poniewaz ziemia u mnie nie jest zasobna we wszystkie skladniki :) a w dodatku bylo to zaraz po przymrozkach po ktorych strasznie mi pomidory zmarnialy i byly wrecz fioletowo - czarne. co nie ktore do wyrzucenia.
Pomidory potrzebują potasu? Idziesz do sklepu kupujecz banana zjadasz go a skorki nie wyrzucaj tylko pokroj w koski i zakop na 10 cm w ziemi blisko krzaczków. W taki o to sposob dostarczasz potasu.

Jeżeli w ziemi jest malo wapna a potrzebujesz go do nawożenia pomidorów to: gdy gotujesz jajka nie wylewaj wody w ktorej sie gotowaly. wode trzema przestudzic i mozna smialo podlewac nia krzaczki pomidorow. Wazne jest to zeby woda nie byla solona.
Albo kolejny nawoz ktory dosatrczy magnezu i potasu to: zagotowac szpinak. wody nie zolic i trzeba ja ostudzic. podlewac nia krzaczki.

NA owady a głownie na mszysce stosuje miksture : główke czosnku ścieram na tarca o razem z łupinami odstawiam na tydzien. w zaleznosci od tego jakie chcemy miec sezenie roznieczamy np miksture na ok 2-3 litrow. i spryskujemy roslinki w ogrodku :)

Gdy choruje nam krzaczek (tak jak mi ukazala sie szara pleśń) to do powyższej mikstury o czosnku dodalam troche oleju roslinnego i troszke płynu do mycia naczyc. Chore gałązki oderwalam i pozmarowalam nim miejsca w ktorym zostala odrwana galązka. (do smarowania nie rozcienczalam wogole, po prostu polozylam kropelke i pozostawilam tak) reszte mikstury rozcienczylam w litrze wody i spryskalam rosliny ktore byly pod ryzykiej przejecia szarej pleśni. :)

I tyle :) nie uwazam ze potrzebne jest kupowanie roznych opryskow jezeli chodujemy krzaczki na dzialce to mamy ich malo w porownaniu do osob ktore hoduja pomidory na handel. Dla mnie jest to przyjemne doświadczenie i nie zaopatruje sie w nie wiadomo ile opryskow bo w koncu wyhodowanie kilku krzaczkow przeroslo by zyski. a jak mam dawac opryski chemiczne dla kilku krzakow to wole isc do sklepu i sobie kupic tez pryskane pomidory.

Pisze to bo to co czytam po prostu mnie przeraza. Ludzie po co Wy takie opryski dajecie na pomidory!!! (I w dodatku bietrzecie sie za cos co nie ktorym nie wychodzi) ;:124 Nie dość że co nie ktorzy spalaja swoje krzaczki nawozami bo na kilku likach pokazal sie czegos nie dobor to pomyslcie sobie w dodatku ze pozniej bd to jesc!



Proszę pisać poprawnie, czytanie tekstu z takimi błędami jest trudne.
Comcia
Awatar użytkownika
Maraga
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2634
Od: 5 lut 2011, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

pomidoRRo!
Każdy z nas chce mieć jak najzdrowsze pomidory i inne warzywa.Nie zawsze to się udaje.Ale chroniąc je 2 lub 3 razy podczas całego cyklu umiejętnie dobierając środki uzyskujemy owoce moim zdaniem "o niebo lepsze" od tych sklepowych.Tutaj na forum są ogrodnicy zaczynający swoją przygodę z uprawami i dopiero uczą się co i jak.Myślę,że nikt nie szasta na lewo i prawo opryskami mając świadomość,że owoce będzie jadł on i jego rodzina.Dobrze jak ktoś przyznaje się do popełnionych błędów.I szuka pomocy tutaj na forum.I dobrze,że są tacy,którzy znają się na poruszanych problemach i mają czas i ochotę pomagać.
Pozdrawiam Maria.
mkwapisz
100p
100p
Posty: 191
Od: 9 cze 2012, o 08:46
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

pomidoRRo pisze: Pisze to bo to co czytam po prostu mnie przeraza. Ludzie po co Wy takie opryski dajecie na pomidory!!! (I w dodatku bietrzecie sie za coś co nie ktorym nie wychodzi) ;:124 Nie dość że co nie ktorzy spalaja swoje krzaczki nawozami bo na kilku likach pokazal sie czegos nie dobor to pomyslcie sobie w dodatku ze pozniej bd to jesc!
Bo gdyby się nie zabrali to by się nie nauczyli. Nauka przez praktykę jest najlepsza. W przyszłym roku będą (będziemy) mądrzejsi o doświadczenie. A że to czasami bolesne bywa to trudno. Z żoną zaczęliśmy chodować pomidory w zeszłm roku. Uwidziało nam się że zrobimy bez oprysku. Trochę nie wyszło i ratowaliśmy pomidory mildex-em. W tym roku już za wczasu je zabezpieczyliśmy i liczymy że zaraza się nie wda.
Co do nawożenia, to dokładnie tak samo jak z opryskami. Ktoś nie trafi, pomyli się w proporcjach i nieszczęscie gotowe. Po to jest to forum by w takich przypadkach pomóc i nauczyć.

Pozdrawiam
Marcin
pomidoRRo
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 23
Od: 12 cze 2012, o 10:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Maraga pisze:pomidoRRo!
Każdy z nas chce mieć jak najzdrowsze pomidory i inne warzywa.Nie zawsze to się udaje.Ale chroniąc je 2 lub 3 razy podczas całego cyklu umiejętnie dobierając środki uzyskujemy owoce moim zdaniem "o niebo lepsze" od tych sklepowych.Tutaj na forum są ogrodnicy zaczynający swoją przygodę z uprawami i dopiero uczą się co i jak.Myślę,że nikt nie szasta na lewo i prawo opryskami mając świadomość,że owoce będzie jadł on i jego rodzina.Dobrze jak ktoś przyznaje się do popełnionych błędów.I szuka pomocy tutaj na forum.I dobrze,że są tacy,którzy znają się na poruszanych problemach i mają czas i ochotę pomagać.
Pozdrawiam Maria.
Ależ oczywiście :) Popieram Twoje zdanie. Mój powyzszy post to nie jest żaden atak :) Tylko dziwi mnie to że po uzyskaniu info tutaj na forum ktoś spalil cale krzaki bo zrobil bombe wubuchowa i podlal nimi krzaki.
Daltego tez podzielilam sie swoimi doswiadczeniami powyzej :)
Awatar użytkownika
MENA515
500p
500p
Posty: 558
Od: 9 mar 2010, o 09:14
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Skierniewice

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Wierze w to, że jak ktoś ma silne, dobrze nawiezione, lecz nie 'przewiezione" :wink: pomidorki, zmniejsza ryzyko zachorowania. Też wydawało mi się, że bez chemii dam radę, ale na razie raz opryskałam właśnie wczoraj. Co do oprysków, nie wrzucam masowych hodowców do jednego worka. Niestety, po kupnych pomidorach czuję się strasznie, więc w okresie do 1 czerwca w ogóle ich nie jadam. Od ok 1 czerwca kupuję pomidorki co roku u tej samej pani na ryneczku...Nie wiem czy sama je hoduje, ale są znośne. I tak jak zjem ich więcej zaraz boli mnie brzuch, mam zgagę i krosty. Ktoś mógł by powiedzieć, że to ze mną coś nie tak, ale skoro tak, to czemu swoich mogę zjeść kilo , dwa w ciągu dnia i jest ok? I czuję się świetnie? Bo "chemii" jest mniej i nawożenie bardziej naturalne. Kto wie, może za rok juz nie będę używać sztucznych nawozów, albo ograniczę je do minimum. To jest możliwe, ale pomidor bez oprysku, tak zupełnie, to sporadyczna rzadkość.
Dorcinda
500p
500p
Posty: 912
Od: 4 maja 2009, o 14:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Stargard

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

mkwapisz pisze: Nauka przez praktykę jest najlepsza. W przyszłym roku będą (będziemy) mądrzejsi o doświadczenie.
Jasne. Dziwi mnie tylko, że niektórzy zabierają się za uprawę pomidorów "z marszu" sadzą mnóstwo róznych odmian nie zawsze najłatwiejszych w uprawie i postanawiają je posadzić pod gołym niebem, z założeniem "zero chemii", nie wspomnę o wcześniejszym przygotowaniu miejsca pod uprawę. Jak ktoś jest kompletnym laikiem niech posadzi sobie najpierw z 5-10 krzaczków najlepiej koktajlowych koralików czy maskotek, skleci dla nich folię 2x3m i cieszy się, że ładnie rosną w międzyczasie czyta oczywiście FO. W następnym roku można podnieść poprzeczkę - no ale to jest moje zdanie.
Dorota
Awatar użytkownika
krismiszcz
500p
500p
Posty: 577
Od: 20 cze 2011, o 20:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław/Lublin

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

MENA515 spróbuj zakupionego pomidora oblać wrzątkiem i zdjąć z niego skórke. Taki poparzony całkiem dobrze się obiera, skórka jest cieżko strawna i przyjmuje całość zabiegów chemicznych.
karthyer
100p
100p
Posty: 102
Od: 19 cze 2012, o 11:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: GOP

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

mkwapisz pisze: Co do nawożenia, to dokładnie tak samo jak z opryskami. Ktoś nie trafi, pomyli się w proporcjach i nieszczęscie gotowe.
Znam prosty sposób na uniknięcie takich pomyłek. Posiadam opryskiwacz pięciolitrowy. Po dokładnym odmierzeniu nawozu do oprysku ma go być tyle objętościowo, ile zawiera na oko niewielki kieliszek.
W przypadku śor, na pięć litrów wody dokładnie odważona ilość środka powinna mieć w przybliżeniu objętość resztki na dnie kieliszka.

Jeżeli jest więcej, to zapala się czerwone światełko i sprawdzanie - bo może jest ok .
To pozwala na uniknięcie pomyłek o "przecinek", czyli zaserwowania dziesięciokrotnej dawki.
pawel-krasnik
50p
50p
Posty: 89
Od: 1 mar 2012, o 08:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

pomidoRRo Mógł byś opisać więcej sposobów na ekologiczną uprawę pomidorów?

Proszę napiszcie mi jakie systemowe opryski polecacie i czy warto je jeszcze stosować skoro pojawiają się już owoce?
Awatar użytkownika
romaszka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1410
Od: 31 gru 2010, o 23:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

O matko!! Ileż to trzeba jajek ugotować i szpinaku zjeść, żeby dostarczyć pomidorom, papryce, bakłażanom i reszcie warzyw niezbędnych składników ;:oj No chyba, że ktoś ma po 4 krzaczka z każdych warzyw ...a i tak jajkami i szpinakiem się przeje :;230
Awatar użytkownika
pomidorowka
100p
100p
Posty: 108
Od: 22 mar 2012, o 15:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa Targówek

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

pomidorowka pisze:
forumowicz pisze:
pomidorowka pisze: Czy to może z pomidora na pomidor - wiatropylnie się przenosić?
Korzenie od korzeni. W szeregu jak leci.

A tu jeszcze jedno zdjęice - te dwa pomidory na lewo od tego najbardziej chorego 2-3 dni później równiez były w takim samym stanie i je również wyrwałam


Obrazek

a tu jeszcze zdjęcia z folii sprzed paru dni - te pomidory zaznaczone w kółeczka też w taki sam sposób skończyły swój żywot


Obrazek

Obrazek


Kozulo, podpowiedz mi co się dzieje?


To choroba czy po prostu brak czegośtam?
Awatar użytkownika
romaszka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1410
Od: 31 gru 2010, o 23:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

No też, jestem ciekawa :roll: Pomóżcie dziewczynie ;:180 Przecież na pewno dzieje się coś złego, tylko co?! A może coś podgryza korzenie? Jeden z forumków pisał, jak turkuś mu zniszczył całą uprawę pomidorów ;:oj
mkwapisz
100p
100p
Posty: 191
Od: 9 cze 2012, o 08:46
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

A tak a propo nawożenia, czy kto może się wypowiedzieć na temat tego:
http://www.wrp.pl/Indhold/sider/show_ar ... px?id=7916

Czy zaproponowane tam ilości nawozów są ok?

Pozdrawiam
Marcin
aria
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4499
Od: 20 sty 2011, o 17:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Pomidorowka jakim stężeniem Miedzianu popryskałaś te pomidory? Chorują tylko te opryskane czy inne też?
Dhrakar
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 14
Od: 11 cze 2012, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

kurcze po kilku dniach i silnych ulewach odwiedzilem swoje pomidorki i zauwazylem na niektorych krzewach dziwne plamki, odbarwienia i znieksztalcenia, wiem moze jestem przewrazliwiony ale chcialbym pokazac rodzine ktora smieje sie, za za duzo przy nich latam i przez to nic z tego niebedzie ;p;p oni uwazaja ze wszystko zalezy od roku a ja chcialbym udowodnic, ze jednak wszystko zalezy od ogrodnika :D:D Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”