Mireczko ale piękne kwiatki ma Twój żylistek. Ja miałam jednego ale miał całkiem inne kwiatki takie pełne, postrzępione i jasno-różowe. Twój jest śliczny. No i oczywiście nie mam żadnego patyczka do ukorzenienia. Nie zdążyłam, kiedy zapadła decyzja sprzedaży to nie jeździłam na działkę a potem o tym nie pamiętałam. Ale na jesieni trochę innych patyczków ukorzeniłam i teraz mam na żywopłot przy siatce dzielącej obie działki. Ukorzeniłam sobie forcysję, tawułę van Houtta, krzewuszkę i małą tawułę o żółtych liściach. Już niektóre posadziłam do gruntu, niech już sobie rosną. A dzisiaj jechałam do Braniewa przez Stare Pole , w którym odbywały się targi ogrodnicze i na chwilkę się zatrzymałam. Do pęcherznicy diablo dokupiłam jeszcze całkiem sporą, jasnozieloną ale kontrastu.

Cieszę się bardzo

.Teraz stoi na parapecie i czeka do następnej soboty.